szacowanie kosztow blacharza
-
u mnie w starym Tico uszkodzone zostały - błotnik
zderzak lampa - te czesci wymieniono na nowe +
malowanie elementow wraz z cieniowaniem przyległych
elementów koszt 1080 zł w 2001 roku wiec nie wydaje
mi sie ze to zbyt duza kwotaTeż tak myślę. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Pod warunkiem oczywiście, że wydatki były refundowane z ubezpieczalni.
-
Też tak myślę. Pod warunkiem oczywiście, że wydatki były refundowane z ubezpieczalni.
100% refundowała ubezpieczalnia - na poczatku wyliczyli ze 900 pln stuknie ale lakiernik powieział ze trzeba bedzie stary lakier na elementach stycznych z nowym scieniowac i PZU podnislo kwote do 1080 zł.. czesci orginalne z servisu bo sam tego dopilnowałem
-
100% refundowała ubezpieczalnia - na poczatku wyliczyli
ze 900 pln stuknie ale lakiernik powieział ze
trzeba bedzie stary lakier na elementach stycznych
z nowym scieniowac i PZU podnislo kwote do 1080
zł...czesci orginalne z servisu bo sam tego
dopilnowałemI to jest najlepszy dowód, że warto się wykłócać, bo przecież dlaczego za ich pieniądze masz wkładać do samochodu jakąś tandetę. Części z ASO mają ceny katalogowe i tych ciężko jest ubezpieczalni zakwestionować. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
I to jest najlepszy dowód, że warto się wykłócać, bo przecież dlaczego za ich pieniądze masz
wkładać do samochodu jakąś tandetę. Części z ASO mają ceny katalogowe i tych ciężko jest
ubezpieczalni zakwestionować.u mie były jaja.. bo mechanik kupował czesci i kupil jakis tandetny zderzak - jakis wyblakly taki ogolnie nie do konca pasowal itp... wiec jak mu zrobiłem afere to pojechał ze mna do servisu i kupowl przy mnie blotnik zderzak i lampe mimo tego ze wsio juz było zrobione ale ja mu takiego auta nie przyjolem... a ze pracowałem w tym czasie w najwiekszej w regione gazecie wystarczylo pokazac legitymacje prasowa i powiedziec ze narobie mu wstydu to bez szemrania wsio zalatwil... mi nie chodzilo o to zeby na naprawie zaroic tylko o to by miec dobrze autko zrobine..
-
u mie były jaja.. bo mechanik kupował czesci i kupil
jakis tandetny zderzak - jakis wyblakly taki
ogolnie nie do konca pasowal itp... wiec jak mu
zrobiłem afere to pojechał ze mna do servisu i
kupowl przy mnie blotnik zderzak i lampe mimo tego
ze wsio juz było zrobione ale ja mu takiego auta
nie przyjolem... a ze pracowałem w tym czasie w
najwiekszej w regione gazecie wystarczylo pokazac
legitymacje prasowa i powiedziec ze narobie mu
wstydu to bez szemrania wsio zalatwil... mi nie
chodzilo o to zeby na naprawie zaroic tylko o to by
miec dobrze autko zrobine..To podstawa. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Przede wszystkim samochód po naprawie nie może być w gorszym stanie niż przed naprawą. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Ja akurat robiłem blacharkę w ASO, bo samochód miałem jeszcze wtedy na gwarancji, a do wyceny robionej w ASO ubezpieczalnia nie mogła się przyczepić. Poza tym, robiłem z cudzego OC. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Chociaż nie ma to specjalnego znaczenia, to jest komfort psychiczny. O ile można w ogóle mówić o komforcie psychicznym po dzwonie. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
no ja tez miałem z OC osoby ktora spowodowała kolizje... tylko mi jeszcze pały zabrały dowod rejestracyjny za zbity klosz... poza tym to akurat bylo 1 listopada i byłem 200 km od domu.. az zal było... sceny maxymalne bo to mala miescina była jak policja przyjechała to koles nie chciał sie przyznac... ja skrecałem w lewo a on w tym momencie mnie wyprzedzał i sie "spotkalismy" jego poldek od kierunkowskazu do kierunkowskazu miał blache podarta a moje uszkodzenia juz znacie... przyjechała policja bez alkomatu... na komendzie spisywalsmy 2 raporty 1 dlugopisem sceny jak z komedii...
ale kolesia jakos namowili by sie przyznał bo twierdzil ze nie mialem kierunkowskazu wlaczonego.... ja z nim nie chciałem gadac - podalem tylko nr telefonu do swojego prawnika bo akurat mialem sprawe w sadzie i ten argument przemowił mu przy pomocy policjantów ze ze mna nie wygra tak hop siup i po za mandatem bedzie musial zapłacic jeszcze koszty sondowe + to co za mojego prawnika... dostał 6 punktow i 300 pln mandatu.. przykra sprawa ale kazdy wypadek uczy pokory do auta -
no ja tez miałem z OC osoby ktora spowodowała kolizje...
tylko mi jeszcze pały zabrały dowod rejestracyjny
za zbity klosz... poza tym to akurat bylo 1
listopada i byłem 200 km od domu.. az zal było...
sceny maxymalne bo to mala miescina była jak
policja przyjechała to koles nie chciał sie
przyznac... ja skrecałem w lewo a on w tym momencie
mnie wyprzedzał i sie "spotkalismy" jego poldek od
kierunkowskazu do kierunkowskazu miał blache
podarta a moje uszkodzenia juz znacie...
przyjechała policja bez alkomatu... na komendzie
spisywalsmy 2 raporty 1 dlugopisem sceny jak z
komedii...
ale kolesia jakos namowili by sie przyznał bo twierdzil
ze nie mialem kierunkowskazu wlaczonego.... ja z
nim nie chciałem gadac - podalem tylko nr telefonu
do swojego prawnika bo akurat mialem sprawe w
sadzie i ten argument przemowił mu przy pomocy
policjantów ze ze mna nie wygra tak hop siup i po
za mandatem bedzie musial zapłacic jeszcze koszty
sondowe + to co za mojego prawnika... dostał 6
punktow i 300 pln mandatu.. przykra sprawa ale
kazdy wypadek uczy pokory do autaCiekawe, mnie też wjechał padlina Poldek z OC. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> Ale facet był tak przestraszony, bo właśnie wyjeżdżał z Magistratu po zarejestrowaniu tego sztrucla i do wszystkiego się przyznał. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jeszcze się bałem, że później będzie coś kombinował. Ale nie. Potwierdził uczciwie okoliczności wypadku na oddzielnym druku ubezpieczalni. <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
tylko mi jeszcze pały zabrały dowod rejestracyjny za zbity klosz...
Mecenas - niezależnie od Twojego światopoglądu - z szacunkiem, proszę... <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Mecenas - niezależnie od Twojego światopoglądu - z szacunkiem, proszę...
przepraszam to tylko skrot myslowy - nie chcialem nikogo obrazic jesli kogos uraiłem to SERDECZNIE PRZEPRASZAM -
przepraszam to tylko skrot myslowy
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie bardzo rozumiem sensu stricte Twojego toku myślenia ("drogówka" raczej nie pałuje podczas kontroli... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />).
nie chcialem nikogo obrazic jesli kogos
uraiłem to SERDECZNIE PRZEPRASZAMOK <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Pozdrawiam. -
Nie bardzo rozumiem sensu stricte Twojego toku myślenia ("drogówka" raczej nie pałuje podczas
kontroli... ).
OK .
Pozdrawiam.
z drogowka mialem mało do czynienia - zato z prewncja wiele razy czeciej dlatego uzyłem takiego toku rozumowaniajesli kogos uraziłem to jeszcze raz przepraszam...