Przeprawa przez naprawę rozrusznika- sporo przydatnych informacji
-
@pacior kolektora boję się ruszać :D
generalnie mam problem w zlokalizowaniu śrub trzymających ten rozrusznik do silnika, oglądałem już chyba wszystkie możliwe zdjęcia z forum/zdjęcia silników itd., jednak z mojej perspektywy widzę jedynie niejasną plątaninę przewodów (wężyków) :D
-
To musi być mechanik co już kilkakrotnie wymieniał rozrusznik i zna tajniki tej wymiany , sam nie dasz rady
-
-
@barteu napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
Cześć,
mam Tico od niedawna, kupiłem je z „czasem zawieszającym się rozrusznikiem”. Zgadza się, nie odpala dopóki się w niego nie postuka parę razy.Miałem podobną sytuację. Objawy wskazują, że mogą kończyć się szczotki. Do wymiany szczotki a właściwie szczotkotrzymacz bo same szczotki nie występują w katalogu części zamiennych jako część zamienna.
Przekopałem forum i konkluzję mam taką: nie jest to robota dla mnie :D Zarówno ze względu na dostęp, jak i to, że nigdy żadnej poważniejszej naprawy własnoręcznie nie robiłem, ogarniam jedynie drobnostki.
Ja wyjmowałem rozrusznik i wymieniałem szczotkotrzymacz samodzielnie. Przy okazji przeprowadziłem konserwację rozrusznika. Rozrusznik można wymontować w warunkach domowych bez dostępu do podnośnika czy kanału ale nie jest to szczególnie łatwe i komfortowe. Raczej nie jest to praca do wykonania pod blokiem ale na własnej działce jak najbardziej.
Wyjęcie rozrusznika wymaga wymontowania alternatora celem uzyskania dostępu do dwóch śrub, którymi przykręcony jest rozrusznik do korpusu skrzyni biegów. -
@ryszard napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
Wyjęcie rozrusznika wymaga wymontowania alternatora celem uzyskania dostępu do dwóch śrub, którymi przykręcony jest rozrusznik do korpusu skrzyni biegów.
A mając kanał lub podnośnik jak w warsztatach też trzeba by było wymontować alternator ?
-
@ryszard generalnie udało mi się uzyskać czysty dostęp do alternatora, zdjąłem pokrywę filtra powietrza, całe to orurowanie łączące nadkole i przestrzeń nad kolektorem wydechowym z puszką filtra, udało się też poluzować dolną śrubę alternatora, ale na górnej poległem z braku odpowiedniej płaskiej 12- moja jest zwykła, nie oczkowa, a do tego króciuteńka. wzrokowo udało mi się znaleźć wszystkie przyłącza- masa, zasilanie, wsuwka od czujnika oleju.
ale to ciekawa informacja, co mówisz o śrubach mocujących, czyli mam rozumieć, że po zdjęciu alternatora, przy użyciu przedłużek i nasadki (takie na szczęście mam, spokojnie starcza od paska klinowego do połączenia skrzyni z silnikiem) jest dostęp do śrub trzymających rozrusznik? wiem, że to już napisałeś, ale chcę sobie to wszystko jednoznacznie poukładać, bo spotkałem się z relacjami o odkręcaniu go kluczem płaskim od góry po prawej stronie silnika (patrząc z przodu), tam też próbowałem je dojrzeć, bez powodzenia. jeżeli faktycznie można je przedłużką odkręcić od strony alternatora, to faktycznie, nie musi to być trudne. -
@Jaco
Trzeba wyjąć alternator aby mieć dobry dostęp do odkręcenia przewodów przyłączonych do rozrusznika i aby swobodnie można było wyjąć rozrusznik.
Same śruby mocujące rozrusznik odkręca się od strony skrzyni biegów. -
@ryszard o, rzutem na taśmę i ja uzyskałem odpowiedź :) dzięki za rozjaśnienie, mimo, że nie napełniające mnie optymizmem :) jest jakiś patent na odkręcenie tych śrub płaskim kluczem od góry, bez rozplątywania całej tej wężykologii? czy może lepiej wymontować akumulator z podstawą- czy da się wtedy dojść nasadką?
-
@barteu jak Ty go stukałeś jak on jest z tyłu silnika.
Miałem dwa Tico ale z rozrusznikiem nie walczyłem nigdy.
Ostatnie grzebanie przy rozruszniku to u kumpla w Maluchu.
-
@barteu
Jeszcze jedno zdjęcie na którym lepiej widać położenie śrub mocujących rozrusznik.Aby ułatwić odkręcenie śrub mocujących rozrusznik trzeba wyjąć akumulator i warto jeszcze odkręcić jego metalową podstawkę i znajdującą się pod nią półkę.
-
-
@barteu napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
@ryszard jest jakiś patent na odkręcenie tych śrub płaskim kluczem od góry, bez rozplątywania całej tej wężykologii? czy może lepiej wymontować akumulator z podstawą- czy da się wtedy dojść nasadką?
Żadnego węża/wężyka gumowego od strony skrzyni biegów nie odłączałem. Kluczem płaskim śrub mocujących rozrusznik nie odkręcisz bo kiepski jest dostęp i mało przestrzeni na obrót klucza.
Po wyjęciu akumulatora, odkręceniu podstawki i półki o czym już była mowa śruby odkręcałem nasadką sześciokątną 13 mm z przedłużką 1/4" pokręcaną pokrętłem ręcznym (o ile pamięć mnie nie myli tylną śrubę) lub grzechotką (przednią śrubę). Istotne jest to aby to były małogabarytowe klucze (1/4"). -
@pacior napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
@ryszard dobierałem się kilka razy do alternatora gdy zdejmowałem skrzynie ale nigdy nie wyjmowałem do tego alternatora 🤔
Rozumiem, że masz na myśli dobieranie się do rozrusznika bo o tym dziś dyskutujemy.
Chociaż nie twierdzę że w przypadku gdy nie ruszamy skrzyni taka konieczność zachodzi.
Dla ścisłości może nie mówmy o konieczności a o wygodzie. W książce Trzeciaka nie wspomina się o demontażu alternatora przed wymontowaniem rozrusznika. Ja demontowałem alternator aby mieć dobry dostęp z pozycji leżącej (nie mam dostępu do podnośnika warsztatowego i kanału) do odkręcenia przewodów rozrusznika oraz znacznie ułatwiało mi to przytrzymywanie drugą lewą ręką rozrusznika od góry przy odkręcaniu i wkręcaniu śrub mocujących rozrusznik.
. -
@ryszard tak, chodziło o rozrusznik, zaraz poprawię (przepraszam za zamieszanie).
Trzeba się zastanowić tylko czy ktoś niedoświadczony poradzi sobie z demontażem rozrusznika?
Ps. Często problem "rozrusznik nie kreci" wynika z padniętego akumulatora.
-
@pacior
Odnośnie demontażu i montażu rozrusznika jest kilka szczegółów na które trzeba zwrócić uwagę.
Wg mnie podane objawy nie wskazują na rozładowanie akumulatora. -
@barteu napisał w Gdzie w Warszawie naprawię rozrusznik:
@ryszard generalnie udało mi się uzyskać czysty dostęp do alternatora, zdjąłem pokrywę filtra powietrza, całe to orurowanie łączące nadkole i przestrzeń nad kolektorem wydechowym z puszką filtra, udało się też poluzować dolną śrubę alternatora, ale na górnej poległem z braku odpowiedniej płaskiej 12- moja jest zwykła, nie oczkowa, a do tego króciuteńka. wzrokowo udało mi się znaleźć wszystkie przyłącza- masa, zasilanie, wsuwka od czujnika oleju.
Pamiętaj zanim przystąpisz do odkręcania przewodów rozrusznika aby odłączyć od instalacji akumulator. W przeciwnym razie możesz zrobić zwarcie kluczem np bieguna dodatniego rozrusznika z masą.
-
@ryszard wielkie dzięki za te informacje, sporo mi one rozjaśniły, jutro zamierzam podejść do tematu jeszcze raz, bo dzisiaj już stwierdziłem, że nie ma co kombinować, nie chcę na siłę wykręcać wszystkich części w aucie, którego jeszcze właściwie nie znam, nie mając przez to wiedzy jak to później poskładać :) zaopatrzę się w dodatkowe narzędzia i z nowymi informacjami ruszam do walki :)
-
@barteu
Skoro nie znasz dobrze auta to radziłbym przed demontażem robić zdjęcia aby potem wszystko dobrze poskładać -
@barteu A napisz jeszcze, jak się objawia ta usterka? Czy jest głucha cisza po przekręceniu kluczyka? Czy może słychać automat wyrzucający bendiks, ale sam rozrusznik nie kręci? Czy też może słychać szybko wirujący rozrusznik, który nie porusza jednak wałem korbowym silnika?
-
@leo w większości głucha cisza, przerywana jedynie jednorazowym cyknięciem (w okolicach rozrusznika). po stuknięciu w rozrusznik zaczyna mocno chrobotać, jakby coś tam się nie mogło zazębić, jednocześnie sam rozrusznik pracuje czasami z taką normalną szybkością, czasami bardzo ociężale (momentami chrobotanie ustaje, jak gdyby dał radę się zazębić poprawnie). i z tym działaniem też nie ma reguły (tzn jest jedna, zawsze jakby nie do końca zazębiał), czasami ma serię kilku odpaleń pod rząd, czasami głucha cisza. nie chcę w niego tak ciągle naparzać :D pojawiło się pytanie, jak w niego stukam, doszedłem do tego metodą prób i błędów, mianowicie używając odpowiednio długiego prętu, przyłożonego w okolice mocowania rozrusznika. oczywiście bez przesady z tym naparzaniem, tak naprawdę nie używam młotka, a klucza do kół, z wyczuciem stukając kilka razy w pręt. czasami jest seria, że zaczyna się odzywać, czasami długo nic. gdy jest cisza, po przekreceniu kluczyka do końca przygasa tylko zegarek, kontrolki na zegarach świecą cały czas
dodam, że po zakupie odpaliłem go na popych (bez problemu po paru dniach stania, kilka metrów z pomocą pchania) i przejechałem trasę około 80 kilometrów w nieco ponad godzinę, wszystkie urządzenia pokładowe działały poprawnie. po zgaszeniu zakręcił tylko raz. innego dnia z kolei zapalał kilkanaście razy pod rząd, gdzie jazdy praktycznie nie było więc i akumulator korzystał tylko z tego co zgromadził- stąd zostawiam go w spokoju.