Maluch mnie wyprzedzil pod gorke;)
-
Ale czy napewno przejdę przegląd z rozwalnym katalizatorem....i czy nie chodzi tedy ejszcze
głosniejNa przeglądzie i na drodze nikt mi nigdy nie sprawdzał analizy spalin.Na 100% Ci więc nie odpowiem.Raz , kiedyś parę lat temu na przeglądzie okresowym[jeszcze miałem 126p.] zaczołem coś dyskutować z diagnostą i ten postraszył mnie,że sprawdzi mi spaliny,a te na pewno nie zmieszczą się w normie i nie podbije mi dowodu rejesracyjnego.Ale na groźbie się tylko skończyło i podbił mi dowód.Co do pracy silnika, po wywaleniu środka katalizatora pracuje on z takim samym dźwiękiem,jak i bez katalizatora.
-
są różni diagności - u mnie raz sprawdzali wszystko a innym razem tylko hamulce i amortyzatory
jeśli diagnosta jest twoim znajomym albo niezbyt rzetelnie przkłada się do przeglądu (a takich
jest całkiem sporo) to z katalizatorem nie będzie problemu, ale jeśli przy przeglądzie
będzie rzetelnie robił swoje zgodnie z przepisami to ze stacji diagnostycznej wyjedziesz na
lawecieJeżdżę samochodami ze 20 lat,ale nigdy nie słyszałem ani nie widziałem aby ktoś wyjeżdżał ze stacji diagnostycznej "na lawecie".Co najwyżej,w skrajnym przypadku diagnosta nie podbije nam dowodu rejestracyjnego.
-
I co fura jedzie teraz jak malina, przewiduje duzy spadek spalania, duzo wieksza vmax i moc
silnika;). Rozwalac wszystkie katalizatory;)(przy duzych przebiegach) nawet
profilaktycznie, juz byla taka rada "w praktycznych usprawnieniach".
pozdro i dzieki:)oj nie kus, nie kus... bo namawiasz do zlego <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
To moze napisz przy jakim przebiegu musiałeś "zabić" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> katalizator ? Da to jakiś pogląd i wczyuli nas wszystkich na ten element.
-
To moze napisz przy jakim przebiegu musiałeś "zabić" katalizator ? Da to jakiś pogląd i wczyuli
nas wszystkich na ten element.95kkm <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />, dzisiaj pojechalem sobie do lublina (trasa rzeszow-lublin) fura ciela jak rakieta;), praktycznie duzo nie musialem redukowac bo nocka teraz juz wracalem;). Wypas, smierc katalizatorom <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
oj nie kus, nie kus... bo namawiasz do zlego
predzej czy pozniej fura zacznie byc slaba i bedziesz musial to zrobic;), napisze za jakis tydzien ile mi spala po wywaleniu katalizatora to bedzie porownanie z katalizatorem bylo 6-6.5
pozdro. -
predzej czy pozniej fura zacznie byc slaba i bedziesz musial to zrobic;), napisze za jakis
tydzien ile mi spala po wywaleniu katalizatora to bedzie porownanie z katalizatorem bylo
6-6.5
pozdro.Ja u siebie po usunieciu katalizatora nie zauwazylem duzej roznicy w spalaniu. Ale fakt autko lepiej sie zbiera i jest troszke glosniejsze.
-
Ale czy napewno przejdę przegląd z rozwalnym katalizatorem....i czy nie chodzi tedy ejszcze
głosniejchodzi troche glosniej <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Ja mam już 93 kkm może czas pożegnać się z kataliatorem ? <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Ja mam już 93 kkm może czas pożegnać się z kataliatorem ?
Moj zostal wybity po przebiegu 98 kkm mimo, ze byl jeszcze sprawny, przez mechanikow "partaczy". Byli na 100% pewni, ze zapchal sie katalizator a tu okazalo sie , ze przyczyna awarii bylo cos zupelnie innego. P.S. Padl mi wtedy modul zaplonu <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
witam
Moje autko ostatnio zaczelo bardzo slabo chodzic, duzy spadek mocy, ja mu wciskam pedal gazu, a
ten zamiast przyspieszac to zaczyna "buczec" i bardzo wolno przyspiesza. Zbieral sie
naprawde bardzo wolno , ale wszystko mialem ustawione jak w zegarku. Nie dalo sie tym
jechac, predkosc max zmalala do 110-120 po dluuugim rozbiegu;). Doszlo do tego ze wczoraj
jak jechalem do dziewczyny, przy podjezdzie pod gorke wyprzedzil mnie maluch, a nabenzynie
to samochod jechal jak motorower. Wtedy powiedzialem DOSC . Wzialem samochod ojca a tiko
odwiozlem do domu.
No i co??, wpadlem na forum poczytalem;) i juz wiedzialem co jest nie TAK:D, FORUM RULZ
Odkrecilem tlumik przy kolektorze, wsadzilem preta mlotek i rozwalilem katalizator
oczywiscie wyciagnolem pozniej wszystkie resztki.
I co fura jedzie teraz jak malina, przewiduje duzy spadek spalania, duzo wieksza vmax i moc
silnika;). Rozwalac wszystkie katalizatory;)(przy duzych przebiegach) nawet
profilaktycznie, juz byla taka rada "w praktycznych usprawnieniach".
pozdro i dzieki:)ja mam 110 000 km i jest ok co do wywalania katalizatora to sam niewiem bo bylem ostatnio na przegladzie jeden samochod mial 2 lata 2 gi 6 w obydwu przypadkach bardzo dokladny przeglad a pomiarem spalin >>>>>>> .........
-
Ja mam już 93 kkm może czas pożegnać się z kataliatorem ?
jak ma dobre spalanie i moc to moze warto jeszcze poczekac i poszanowac troche srodowisko;).
-
Ale czy napewno przejdę przegląd z rozwalnym
katalizatorem....i czy nie chodzi tedy ejszcze
głosniej
Nie przejdziesz, jak będą "dokładni"
Nie chodzi głośniej. -
Nie przejdziesz, jak będą "dokładni"
Nie chodzi głośniej.nie wiem jak to u was sprawdzaja, ale u mnie robi sie to metoda na flaszke <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
zreszta nie wierze zeby tak wszystko skrupulatnie sprawdzali.