To mogło sie przytrafić każdemu posiadaczowi pięknego swifta...
-
a ja dziś dostałem jajkiem z
7 piętra ... w pierwszym momencie nie wiedziałem co się dzieje ... następnie po oględzinach
auta, wszystko było jasne.
Ktoś sobie zrobił mały
poligon, rozejrzałem się po bloku i wiem gdzie jegomościa szukać.
Ciekawe co powie mi na ten
temat jutro ...Co prawda idą Święta Wielkanocne, ale żeby w ten sposób dzielić się jajkiem???
Jakiś bez mózg widocznie znalazł sobie fajną zabawę -
Co prawda idą Święta
Wielkanocne, ale żeby w ten sposób dzielić się jajkiem???
Jakiś bez mózg widocznie
znalazł sobie fajną zabawęoto efekt tej zabawy ... po powrocie do garażu :
Jutro przejdę się do tego "czegoś" ( bo kimś raczej go nie mogę określić, ze względu na nieposiadanie mózgu ), czy sam, czy z kimś to się okaże ...
-
To została skaza taka z tego jajka?
-
To została skaza taka z tego
jajka?7 piętro robi swoje ... a ja jednak byłem w ruchu ... jak widać doszło do podkładu
-
7 piętro robi swoje ... a ja
jednak byłem w ruchu ... jak widać doszło do podkładuPołamcie tego typka...
-
7 piętro robi swoje ... a ja
jednak byłem w ruchu ... jak widać doszło do podkładuCo za bezmyślne bydle, a gdyby trafił dziecko???
-
Kurna, to jakas czarna seria swiftowa...
W piatek moja zonka miala stluczke przy Hali Mirowskiej - z podporzadkowanej wyjechal Civic i tablica zlamal nam zderzak i zarysowal prawy blotnik, zderzak zlamal nadkole.Nic strasznego, ciekawe na ile to wycenia...
-
Hehe jak będziesz sprzedawał fure to będzie wiadomo do czego się przyczepić ;p
-
Bardziej obitego swifta niż mój raczej nie ma tutaj nikt.
Sedan. Tylne lewe drzwi wgniecione (w przeciągu mojej półgodzinnej nieobecności) - ktoś w nie wjechał. Następnie calusieńki prawy bok objechany jakimś zderzakiem - głębokie rysy (wręcz szyny) plus wgniecenia. Kolejno dostałem w błotnik drzwiami dostawczaka (dziura do podkładu + wgniecenie; przyłapano, kasę udało się wyegzekwować). I teraz niedawno lewy tylny róg auta (zderzak) - wieeelkie rysy do podkładu. A że kolor mam granatowy...
Zbieram na odrestaurowanie wyglądu całego auta. Patrząc na doświadczenie - czy się opłaca? Dobre pytanie... Ale kocham to autko.
EDIT:
Zapomniałem dodać, że przez to wszystko to narazie mi wstyd przyjeżdżać na śląskie spoty. -
Hehe jak będziesz sprzedawał
fure to będzie wiadomo do czego się przyczepić ;pA prosze bardzo tylko, ze jedynym kupcem swifta bedzie szrot. Mam zamiar ten samochod zajezdzic, bo sprzedawac sie nie oplaca Poza tym po moim recznym malowaniu blotnika sprayem i tak jest sie do czego czepiac