I po Swifcie...
-
o fak <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> tragicznie to wyglada. szkoda samochodu ojjj szkoda <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Szkoda auta, ale blacha, jest tylko blachą. Zawsze można kupić coś nowego.
Ważne, że jesteś cały (?), bo mam nadzieję, że tak jest. -
masakra <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
na prawdę po takim czymś nie martwiłbym się wcale o auto... ważne że dalej jesteś z nami!
-
Witam,
znam to miejsce, jest to moja trasa praca-dom. Jeśli dobrze zrozumiałem to jest to miejsce gdzie Wilanowska wpada w Sobieskiego (przy wysokim apartamentowcu). Niestety często dochodzi tam do wypadków. głównie dlatego, że gdy skręcasz z Sobieskiego (jadąc od Wilanowa) w Wilanowską to masz przez dłuszy czas ograniczoną widoczność przez barierki na pasie zieleni. Czasem się uda przeskoczyć czasem nie. Druga sprawa jest taka, że jadąc tak jak Ty czyli do Wilanowa mnóstwo ludzi zapieprza jak głupi! Dla mnie prędkość max. przed tym łukiem w lewo to 70-80km/h bo właśnie wyskoczy taki ktoś i dupa blada. Co prawda wina nie Twoja (ile byś nie jechał) to i tak problemy się ma, stres itp.
Pocieszę Cie trochę, sam 1,5 miecha temu miałem na Wiertniczej (jadąc od Wilanowa w stronę TVNu) wypadek także z Fabią (zjechała na mój pas podczas wyprzedzania (ja wyprzedzałem ją z prawej strony)). Także przesadziłem z prędkością (90km/) i dzisiaj nie jeżdzę tam więcej jak 80 ale mądry Polak po szkodzie. Na szczęście wina nie moja i samochód wygląda ja by ktoś na parkingu zarysował i trochę wgiął drzwi...
Nie martw się, ważne, ze wina nie twoja, powiedz jeszcze gdzie ubezpieczony był facet z Fabii? -
Ło kurde <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Jaka była prędkość na oko w chwili uderzenia ? Dobrze, że cało z tego wyszedłeś.
-
Ło kurde Jaka była prędkość na oko w chwili uderzenia ? Dobrze, że cało z tego wyszedłeś.
W chwili uderzenia miałem ze 30, ale gościu też ze 30-40 już jechał, więc się skumulowało. Jechałem koło 70-80 max.
-
Witam,
znam to miejsce, jest to moja trasa praca-dom. Jeśli dobrze zrozumiałem to jest to miejsce gdzie
Wilanowska wpada w Sobieskiego (przy wysokim apartamentowcu). Niestety często dochodzi tam
do wypadków. głównie dlatego, że gdy skręcasz z Sobieskiego (jadąc od Wilanowa) w
Wilanowską to masz przez dłuszy czas ograniczoną widoczność przez barierki na pasie
zieleni. Czasem się uda przeskoczyć czasem nie. Druga sprawa jest taka, że jadąc tak jak Ty
czyli do Wilanowa mnóstwo ludzi zapieprza jak głupi! Dla mnie prędkość max. przed tym
łukiem w lewo to 70-80km/h bo właśnie wyskoczy taki ktoś i dupa blada. Co prawda wina nie
Twoja (ile byś nie jechał) to i tak problemy się ma, stres itp.
Pocieszę Cie trochę, sam 1,5 miecha temu miałem na Wiertniczej (jadąc od Wilanowa w stronę TVNu)
wypadek także z Fabią (zjechała na mój pas podczas wyprzedzania (ja wyprzedzałem ją z
prawej strony)). Także przesadziłem z prędkością (90km/) i dzisiaj nie jeżdzę tam więcej
jak 80 ale mądry Polak po szkodzie. Na szczęście wina nie moja i samochód wygląda ja by
ktoś na parkingu zarysował i trochę wgiął drzwi...
Nie martw się, ważne, ze wina nie twoja, powiedz jeszcze gdzie ubezpieczony był facet z Fabii?Facet z Fabii ubezpieczony w Allianz. A czemu pytasz? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Szkoda auta, ale blacha, jest tylko blachą. Zawsze można kupić coś nowego.
Ważne, że jesteś cały (?), bo mam nadzieję, że tak jest.Cały, cały, tylko obtłuczony <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Całe szczęście, że wyszedłeś z tego cało.
Puszkę kupisz nową... -
Facet z Fabii ubezpieczony w Allianz. A czemu pytasz?
W sumie to tak z ciekawości. Ja jestem w PZU i babka z fabii także (samochód firmowy) więc pieniążki bez problemu przyszły. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
grunt że wyszedłeś z tego cało, auto...hmm nie musisz się że tak powiem martwić czy ktoś kupi czy nie. A co do rozmiaru zniszczeń to niestety swifty miękkie sa i nawet przy małych szybkościach poddają się łatwo deformacji.
-
W sumie to tak z ciekawości. Ja jestem w PZU i babka z fabii także (samochód firmowy) więc
pieniążki bez problemu przyszły.Mam nadzieję, że do mnie też przyjdą bez problemu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Uznają szkodę całkowitą i dadzą Ci pare groszy! Pozdro
<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Uznają szkodę całkowitą i dadzą Ci pare groszy! Pozdro
Bez wątpienia, ja miałem przerysowane drzwi oraz tylny błotnik (plus wgniecenia na obu cześciach) oraz jedne koło (i opona i felga do wywalenia). Dowiedziałem się, że mam szkodę całkowitą więc się wpieniłem i przewertowałem sieć żeby przygotować się na odwołania lecz pieniądze które dostałem uspokoiły mnie (o dziwo) <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Uznają szkodę całkowitą i dadzą Ci pare groszy! Pozdro
Za taki złom będą musieli się bardziej postarać niż parę groszy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Za taki złom będą musieli się bardziej postarać niż parę groszy
Wezmą cenę rynkową jak u mnie. Miałem sobie szybe przednią rozbić itp, ale dobrze, że tego nie zrobiłem.... i choćbym miał skasowane całe auto dostałbym tyle samo! Pozdro
Editka:
...i szykuj się na 80 % ceny rynkowej. Może nie będzie tak źle... swift młody był.
Moje GTi 92 r wyceniono na 3600 zł... a sprzedałem za 6000 zł. Polska <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Kolegi ojcu we Francji kamień spod kosiarki rozbił szybę w aucie (pękła). Kase miał z ubezpiecznia w 4 h.
-
Heh swifty miękkie sa...
Dobze że jesteś w jednym kawałku.
wiem ze to troche nie na miejscu, ale nie sprzedałbyś może lewej tylnej szyby? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
pozdrawiam
-
Heh swifty miękkie sa...
Dobze że jesteś w jednym kawałku.
wiem ze to troche nie na miejscu, ale nie sprzedałbyś może lewej tylnej szyby?
pozdrawiamMusi poczekać na wycenę i odszkodowanie. Poczekasz 35 dni
<img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Heh swifty miękkie sa...
Dobze że jesteś w jednym kawałku.
wiem ze to troche nie na miejscu, ale nie sprzedałbyś może lewej tylnej szyby?
pozdrawiamJak tylko będę już miał kasę w ręku i grata na parkingu, zabieram się za filetowanie, ale na to trzeba będzie jeszcze pewnie poczekać, a ile kto to wie <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Wezmą cenę rynkową jak u mnie. Miałem sobie szybe przednią rozbić itp, ale dobrze, że tego nie
zrobiłem.... i choćbym miał skasowane całe auto dostałbym tyle samo! PozdroEditka:
...i szykuj się na 80 % ceny rynkowej. Może nie będzie tak źle... swift młody był.
Moje GTi 92 r wyceniono na 3600 zł... a sprzedałem za 6000 zł. Polska
Kolegi ojcu we Francji kamień spod kosiarki rozbił szybę w aucie (pękła). Kase miał z
ubezpiecznia w 4 h.80% wartości rynkowej prawdopodobnie mnie zadowoli, ale nie chcę gdybać, zobaczymy co zaproponują.