Tylny spryskiwacz
-
Czy to normalne, że przy mrozie nie działa?
Wcześniej było w miarę ok, a teraz naciskam, silniczek chodzi, a z tyłu nic nie leci... (w przewodach nie było wody, bo wlewałem płyn).
Czyżby się gdzieś przerwał wężyk? -
Czy to normalne, że przy mrozie nie działa?
Wcześniej było w miarę ok, a teraz naciskam, silniczek chodzi, a z tyłu nic nie leci... (w przewodach nie było wody,
bo wlewałem płyn).
Czyżby się gdzieś przerwał wężyk?Moze masz brudna lub zamarznieta koncowke na klapie? Najpierw sprawdz to. Przewod do spryskiwacza idzie w progu, wiec jest troche roboty, zeby sie do niego dostac.
-
Moze masz brudna lub zamarznieta koncowke na klapie? Najpierw sprawdz to. Przewod do spryskiwacza idzie w progu,
wiec jest troche roboty, zeby sie do niego dostac.Końcówkę oglądałem - nic nie widzę złego. A w którym progu (w razie czego) biegnie przewód?
-
Końcówkę oglądałem - nic nie widzę złego. A w którym progu (w razie czego) biegnie przewód?
Miałem to samo jakiś rok temu. Ja stawiam na końcówkę, która potrafi się zapchać.
Jak masz się zabierać za przewód to radzę najpierw rozłączyć samą końcówkę (poprzez zaślepione otwory).
U mnie jest tam łącznik do którego można się dostać (wiem, że to troszkę trudne, ale można wykluczyć awarię przewodu/awarię końcówki* ) I sprawdzić czy będzie leciał płyn.- popsute wymienić
P.S. Ostatnio też przestał lecieć płyn z tyłu, ale pomogło "pogmeranie" spinaczem do papieru w otworze końcówki. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Miałem to samo jakiś rok temu. Ja stawiam na końcówkę, która potrafi się zapchać.
Jak masz się zabierać za przewód to radzę najpierw rozłączyć samą końcówkę (poprzez zaślepione otwory).
U mnie jest tam łącznik do którego można się dostać (wiem, że to troszkę trudne, ale można wykluczyć awarię
przewodu/awarię końcówki* ) I sprawdzić czy będzie leciał płyn.- popsute wymienić
P.S. Ostatnio też przestał lecieć płyn z tyłu, ale pomogło "pogmeranie" spinaczem do papieru w otworze końcówki.
A wiesz - wziąłem igłę i zrobiłem to samo i nawet pomogło <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A czy ten spryskiwacz z tyłu to się w ogóle jakoś reguluje? Tzn. chodzi mi o kierunek "pryskania"... bo u mnie to chyba leci na uszczelkę szyby, a potem z niej ciurkiem leci taki mały strumyczek na szybę - popsute wymienić
-
A wiesz - wziąłem igłę i zrobiłem to samo i nawet pomogło
A czy ten spryskiwacz z tyłu to się w ogóle jakoś reguluje? Tzn. chodzi mi o kierunek "pryskania"... bo u mnie to
chyba leci na uszczelkę szyby, a potem z niej ciurkiem leci taki mały strumyczek na szybęWydaję mi się, że można regulować kierunek.
Związane jest to też ze strumieniem. Im jest on mocniejszy (mniej zapchana końcówka)
tym leci prościej na szybę (a czasem nawet ją omija <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> i dlatego twierdzę, że można regulować kirunek). <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />To jest tak zwany dowód nie wprost <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Miałem to samo jakiś rok temu. Ja stawiam na końcówkę, która potrafi się zapchać.
Mimo, ze sprawa sie rozwiazala, to ja podpowiem wezyk, ktory lubi pekac, co mialo miejsce u mnie. W sumie musze sobie poszukac opisu i sprobuje kiedys to zrobic...
-
Czy to normalne, że przy mrozie nie działa?
Wcześniej było w miarę ok, a teraz naciskam, silniczek chodzi, a z tyłu nic nie leci... (w przewodach nie było wody,
bo wlewałem płyn).
Czyżby się gdzieś przerwał wężyk?Mi trzasnal przewod w okolicach tylnej klapy. Najprawdopodobniej zamarzlo w nim troche wody i przy otwieraniu bagaznika pekl <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Efekt jest taki, ze naciskajac spryskiwanie tylnej szyby leci mi po chwili plyn spomiedzy blach klapy bagaznika.....
Pozdrawiam,
Marek -
Mi trzasnal przewod w okolicach tylnej klapy. Najprawdopodobniej zamarzlo w nim troche wody i przy otwieraniu
bagaznika pekl Efekt jest taki, ze naciskajac spryskiwanie tylnej szyby leci mi po chwili plyn spomiedzy blach
klapy bagaznika.....Mam to samo, ale zrobilo sie latem - wezyk kruszeje z czasem i po prostu zwyczajnie peka.