Zi-zi-zi
-
Jest dobra, jak ma przycisk off.
Własnie myslałem o takiem przycisku na kierownicy jak to F&F mieli NOSa podpietego. Naciskasz trakcja jest, puszczasz, jedziesz bez pomocy
...trzeba sie najpierw nauczyć
To jest trudne...
-
Ja jakoś nie słyszałem żeby ktoś ze ścigantów zabił kiedyś kogoś(poza sobą)
Za to słysze codziennie że jakiś frajer co nie umie jeździć wpada np. autem dostawczym na
przystanek pełen dzieciZdarzało się. Kiedyś jakiś dwóch przygłupów gnało przez centrum wawy i jeden wpadł na przystanek. Są miejsca gdzie sobie w nocy można pozwolić na rozpędzenie się na chwilę do tych 130-140, ale są takie gdzie nie powinno się wogóle przyspieszać więcej niż te prtzepisowe 50. Wszystko zależy od typa za kółkiem. Ja szanuję tych któzy jeżdżą normalnie - zgodnie z przepisami. Nie mogę też mieć pretensji do tych co uważają streetracerów za debili. Zwracam, tylko uwagę że jak już napisał ktoś nie można wszystkich wrzucać do jednego worka.
-
du.pa nie bohater
tej, Panie, a gdzie te międzygazy??? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
luz -nie od razu Rzym zbudowali <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
i jak mówi stare powiedzenie... "naklejki tuningowe dają 5 kucy"
rispekt towarzyszu Prezesiedobre <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Jest dobra, jak ma przycisk off. Na mokrej nawierzchni i przy mocnym silniku jest bardzo pomocna
o czym się przekonałem. Oczywiście można się nauczyć samemu idealnie ruszać ale...
...trzeba sie najpierw nauczyćno właśnie, wyobraźcie sobie, że nowy colt CZT Turbo nie ma mozliwości wyłączenia ESP...
dolina, wpadasz na sniegu w poslizg, bo chcesz pokręcić bączki, a tu dup! i obroty na 2 koła spadaja... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
dlatego po dluzszym zastanowieniu wybralem swifta <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
no dobra, colt czt kosztuje dwadziescia pare kafli więcej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i pali 11l w miescie <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
no dobra, colt czt kosztuje dwadziescia pare kafli więcej i pali 11l w miescie
Pzy spokojnej jeździe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Kontrargument jest taki że nikt nie każe się ścigac Tobie, ani czytać przygód innych. Skoro Cię
to oburza, to Twoja sprawa masz do tego pełne prawo, a nawet jest to słuszne. Zapewniam Cię
że Policja też pilnie śledzi to forum Niemniej takie sytaucje mają miejsce codziennie na
drogach, są ludzi którzy tym żyją i dlatego wymieniają między sobą informacje na ten temat.
Sam się do niech zaliczam i się tego nie wstydzę, choć staram się np na naszym forum
specjalnie z tym nie afiszować. Są tez fora dla gejów i komunistów ale jak mnie się nie
podobają to ich nie czytam...Co się tyczy poziomu to jak w każdej społeczności działającej nazwijmy to "nielegalnie" są
ludzie rozsądni, honorowi i starający się nie szkodzić innym, oraz idioci. Tego się nie
zmieni. Nawet na grzecznym zlosnikiu daję się ten problem czasem zauważyć. A fora są
publiczne i dla każdego...Słusznie zauważyłeś, że nie muszę czytać takich topiców, równie słusznie zauważyłeś, że forum jest publiczne i raz po raz wejdzie na takie forum jakiś "świeżak", weźmie furę starego i wróci z wycieczki w kołnierzu i z furą na lawecie.
Wiadomo, że nikt im nie każe tego robić, nikt również nie każe ludziom brac dragów - też robią to na własny rachunek, co WCALE nie oznacza, że jest to dobre/legalne/moralne.Jest jakieś forum gdzie się wymieniają uwagami kto jakie dragi bierze, jakie odloty, etc??
Jeśli jest to biada, jeśli nie to znaczy, że z powodu prawa nie można popularyzować takich działań, co oznacza że fora o streetracingu też powinny być piętnowane.
-
DEBILIZM
Na lotnisku, na torze, na zawodach też giną ludzie, ale nie giną dlatego, że ktoś miał ochotę robić to na cywilnych
drogach, tam gdzie jest to prawnie zabronione.
Totalny idiotyzm. NIe potępiam prób w warunkach off-road, czyli poza ulicami.Też tak uważam.
Do momentu jak [BIP].... w kogoś albo w najlepszym przypadku w drzewo, każdy uważa, iż problem go nie dotyczy. Bo on uważa i nie przegina w miejscach do tego nie odpowiednich. A jakie to miejsca odpowiednie??
Dzisiaj rano widziałem takie odpowiednie miejsce. Prosta, lekki zakręt w lewo. Ale nawet nie dojechał, próbował dolecieć. Ale to nie był małysz i wylądował na dachu 30 metrów od drogi. Wycieli i nakryli czarnym worem. I taki koniec ściganta za 5 groszy.Ale jak kogoś zabije, to już jest inna rozmowa. Bo teraz już wie, że w jednej sekundzie panuje nad sytuacja a w drugiej leci w ludzi albo na drzewo. Tak było niedawno w Warszawie. W jednej sekundzie koleś był pewnien panowania nad samochodem a w drugiej sekundzie już leciał z jedną osobą na masce z wiaduktu. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Ci ludzie nie zdają sobie sprawy ile to trwa. Nawet nie zauważą jak będą już lecieć na dachu albo będą 5 metrów przed przystankiem autobusowy albo drzewem.
Każdy pedła gazu umie cisnąć, ale w sytuacjach podbramkowych jak baba, hebel w podłogę i puszcza kierownicę. Zero umiejętności opanowania poślizgu. Wątpię, żeby przynajmniej połowa umiała takie rzeczy. Oczywiście są tacy, którzy potrafią. Ale to raczej wyjątki.Dziecinada, przykre ale prawdziwe. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Zdarzało się. Kiedyś jakiś dwóch przygłupów gnało przez centrum wawy i jeden wpadł na
przystanek. Są miejsca gdzie sobie w nocy można pozwolić na rozpędzenie się na chwilę do
tych 130-140, ale są takie gdzie nie powinno się wogóle przyspieszać więcej niż te
prtzepisowe 50. Wszystko zależy od typa za kółkiem. Ja szanuję tych któzy jeżdżą normalnie- zgodnie z przepisami. Nie mogę też mieć pretensji do tych co uważają streetracerów za
debili. Zwracam, tylko uwagę że jak już napisał ktoś nie można wszystkich wrzucać do
jednego worka.
NIe wrzucam i sorry, jeśli ktoś tak to odczuł.
Mam ogromny szacunek do ludzi, którzy modyfikują swoje maszyny, mają pasję, mają umiejętności i co najważniejsze - mają coś pod czapką.Kiedyś byłem świadkiem jak na jakimś spotkaniu do właściciela 400 konnej Hondy S2000 podbił jakiś kolo i mówi, żeby się zmierzyli, podał jakiś termin, miejsce na jakiejś autostradzie (rzecz dzieje się w USA) i godzinę. Typek mówi, że weźmie Carrerę S swojego starego i koło 2:00 w nocy się pościgają, jak to robił już nieraz.
Ten od Hondy mówi "ok, podaj mi swoje dane, adres, jestem prywatnie policjantem międzystanowej drogówki, szukamy od jakiegoś czasu ściganta z tych okolic"To było w miejscu publicznym, w obecności 40 świadków.
NIe wiem co się stało ze ścigantem, ale ten policjant mówi, że ma bardzo szybkie auto, ale nie po to by łamać prawo na cywilnych drogach. Robi to tylko na lotniskach i w miejscach do tego przeznaczonych.Reasumując, pierwszą modysikacją jaką powinni niektórzy zrobić, jest wpojenie sobie jednej prawdy - rasujesz auto? Jeśli tak, to nie po to by jeździć nim na co dzień. Za dużo okazji by je sprawdzać......
- zgodnie z przepisami. Nie mogę też mieć pretensji do tych co uważają streetracerów za
-
Nie wiem bo nie biorę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ale jestem pewien że istnieją jakieś zakonspirowane społeczności w sieci które się tym trudzą <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Prowadziłem już wiele dystkusji z ludźmi jeszcze "świętszymi" od Ciebie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> i nie przyniosły żadnego egfektu u obu stron. Miałem tez okazje często je obserować na AK. Z mojej strony EOT - napisałem jakie jest moje zdanie, a każden i tak wie swoje <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Jeśli jest to biada, jeśli nie to znaczy, że z powodu prawa nie można popularyzować takich
działań, co oznacza że fora o streetracingu też powinny być piętnowane.Hehe to Cie pociesze JEST taki portal, hypereal.pl bodajze, dokuadnie to co piszesz, uwagi o tym jak brac, co brac, porady, przepisy i prosze nie luzuj mnie nawet mowiac takie rzeczy... Mam wrazenie, ze zyje w ciemnogrodzie...
-
Hehe to Cie pociesze JEST taki portal, hypereal.pl bodajze, dokuadnie to co piszesz, uwagi o tym
jak brac, co brac, porady, przepisy i prosze nie luzuj mnie nawet mowiac takie rzeczy...
Mam wrazenie, ze zyje w ciemnogrodzie...Jakich mamy ludzi w krau, taki mamy poziom.
Sami decydujemy czy jest bezpiecznie, czy nie. -
Pzy spokojnej jeździe
dokladnie
ponoc ma te 8sek ale zadna rewelacja ponoc w szalenstwach to nie jest,
pali jak smok, i jest wyzszy od yarka czy nowego swifta,w sumie dziwny produkt i drogi
-
dokladnie
ponoc ma te 8sek ale zadna rewelacja ponoc w
szalenstwach to nie jest,
pali jak smok, i jest wyzszy od yarka czy nowego swifta,
w sumie dziwny produkt i drogiale ladny <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i ma psssssss <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
ale ladny i ma psssssss
ma takie psss ze go nie uslyszysz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
psss to ma subaru
-
Ja jakoś nie słyszałem żeby ktoś ze ścigantów zabił
kiedyś kogoś(poza sobą)
Za to słysze codziennie że jakiś frajer co nie umie
jeździć wpada np. autem dostawczym na przystanek
pełen dzieciW zeszłym tygodniu kilku młodzieńców we Wrocku się ścigało na Strzegomskiej. Efekt - dwa trupy (w tym kierowca Forda Sierry). Kierowca miał bodajże 18 lat i dzień wcześniej odebrał prawo jazdy. Po prostu owinął się na drzewie przed przejściem dla pieszych. We wrak jeszcze władował się malacz, który był przed tym przejściem wyprzedzany. Gdyby ktoś akurat przechodził przez przejście miałby dużego pecha...
Szit happenz, ktoś może powiedzieć, ale potem trudno popatrzyć na rodziny ofiar i sprawców... A wystarczy czasem pomyśleć...
-
Wszystko ok ale
Jesli ktos wlezie na czerwonym na pasy to czy bedzie to
jakis rejser czy kapelusz jadący 40 nic nie zmieni.
Głupota pieszych się zdarza. Ale jeśli przejechałeś na pasach pieszego (NAWET NA CZERWONYM ŚWIETLE) i jechałeś powiedzmy 20 km/h więcej niż było dozwolone, to zostaniesz uznany winnym wypadku, albowiem wg PoRD kierowca dojeżdżający do przejścia dla pieszych ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Czytałem niedawno o takim przypadku. I kilka latek w pierdlu... Mało zabawna perspektywa... A nie trzeba dużo - 50km/h to akurat tyle, że da się zatrzymać przed pasami, jak zauważysz, że auto w kolumnie po prawej zatrzymało się, by ustąpić pieszemu. Przy osiemdziesiątce na godzine przerobisz bogu ducha winnego pieszego na krwawą miazgę... Czasem trzeba myśleć bardzo egoistycznie o własnej przyszłości, aby być w miarę bezpiecznym...A jeśli chodzi o kierowców i ich debilne zachowania - zmieniając pas włączam kierunkowskaz i sprawdzam w lusterku, jak zareaguje gość za mną na sąsiednim pasie - w przypadku rejestracji DW na 90% delikatnie zwolni wpuszczając mnie na pas, w przypadku WE najczęściej depnie na hamulec nie pozwalając mi na zmianę pasa... Jeżdżę, jakby każdy chciał mnie zabić, bo mam ku temu podstawy, z drugiej strony wiem, że na drodze są też użytkownicy dróg, którzy nie mają szans w starciu z ponad toną stali - nie jestem Bogiem, by cofnąć czas, dlatego muszę myśleć...
-
W zeszłym tygodniu kilku młodzieńców we Wrocku się ścigało na Strzegomskiej. Efekt - dwa trupy
(w tym kierowca Forda Sierry). Kierowca miał bodajże 18 lat i dzień wcześniej odebrał prawo
jazdy. Po prostu owinął się na drzewie przed przejściem dla pieszych.No to sobie sam odpowiedziałeś jaki mądry i doświadczony z niego był kierowca i czemu musiał zginąć...
-
Głupota pieszych się zdarza. Ale jeśli przejechałeś na pasach pieszego (NAWET NA CZERWONYM
ŚWIETLE) i jechałeś powiedzmy 20 km/h więcej niż było dozwolone, to zostaniesz uznany
winnym wypadku, albowiem wg PoRD kierowca dojeżdżający do przejścia dla pieszych ma
obowiązek zachować szczególną ostrożność. Czytałem niedawno o takim przypadku. I kilka
latek w pierdlu... Mało zabawna perspektywa...Z tego co wiem (miałem okazje rozmiawiać z ludźmi którzy troche w prawie siedzą) to NIGDY sie nie wybronisz jesli potrącisz pieszego na przejściu. Głupota, ale rzeczywiste, poprostu pieszy może Ci wtargnąć na droge, a nawet przy tych przepisowych 50 zrobisz mu kuku. Problem z sądem i wyrzuty sumienia może i przez reszte życia.
A nie trzeba dużo - 50km/h to akurat tyle,
że da się zatrzymać przed pasami,Zależy kiedy zaczniesz hamować <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
jak zauważysz, że auto w kolumnie po prawej zatrzymało
się, by ustąpić pieszemu. Przy osiemdziesiątce na godzine przerobisz bogu ducha winnego
pieszego na krwawą miazgę... Czasem trzeba myśleć bardzo egoistycznie o własnej
przyszłości, aby być w miarę bezpiecznym...Prawda!
A jeśli chodzi o kierowców i ich debilne zachowania - zmieniając pas włączam kierunkowskaz i
sprawdzam w lusterku, jak zareaguje gość za mną na sąsiednim pasie - w przypadku
rejestracji DW na 90% delikatnie zwolni wpuszczając mnie na pas, w przypadku WE najczęściej
depnie na hamulec nie pozwalając mi na zmianę pasa...Ja się boje i tych i tych (lizing) jeżdża jak wariaci i wryją się w miejsce pomiędzy autami np w korku długości połowy samochodu <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Jeżdżę, jakby każdy chciał mnie
zabić, bo mam ku temu podstawy, z drugiej strony wiem, że na drodze są też użytkownicy
dróg, którzy nie mają szans w starciu z ponad toną stali - nie jestem Bogiem, by cofnąć
czas, dlatego muszę myśleć...<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Wiecej takich na drogach a byłoby bezpieczniej, niestety...
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> Za bezpieczne drogi