UWAGA na przekręta !!!
-
opinia mechanika lub rzeczoznawcy to najlepsze
rozwiązanie
w wątpliwych sytuacjach robi się kilka ekspertyzdokladnie, ale dla mnei jest sprawa jasna
ten co kupil sie napalił i teraz za to zaplaci
a ten co sprzedal jak juz ktos to powiedzial pozbyl sie auta i jest szczesliwy, ma swietey spokoj
jak by kupujacy dokladnie obejrzal samochod to by go nie kupił
takich jak ten sprzedajacy jest pewno pelno co liczą tylko na takich napalencow
no, ale takie jest zycie -
mimo że nie obejżał dokladnie może odstąpić od umowy jeśli towar posiadał wady ukryte, a o takich może wypowiedzieć się ekspert. jeżeli ekseptyza wykaże że samochód jest ruiną a kupujący będzie miał świadka na to że sprzedawca zapewniał go że samochud jest w świetnym stanie to istnieją rozwiązania
1. Sprzedawca usunie wady na własny rachunek (w to wątpię)
2. Sprzedawca zmniejszy cenę sprzedaży (zwrot gotówki)
3. Kupujący odstąpi od umowy
4. żadne z powyższych - pozostaje dochodzić swego na drodze Sądowej- w tym przypadku Sąd Rejonowy dla Krakowa Podgórza, I wydział Cywilny, wpis sądowy od takiej kwoty to 64 zł, pozew w postępowaniu uproszczonym na formularzu sądowym formularz P.
ale najpierw należy zawiadomić faceta o zamiarze odstąpienia od umowy wezwać go do dobrowolnego zwrotu kaski
po 2 tygodniach od momentu jak facet odbierze nakaz wraz z pozwem i się nie sprzeciwi nakaz się uprawomcni i wtedy na niego kumornika -
ale mam pytanko, jak udowodnisz ze kupiles takie auto w takim stanie, a z drugiej storny jak
sprzedajacy udowodni ze auto bylo w zajebistym staniea swiadek , swiadka moze miec kazdy
kupujacy jak i sprzedajacy
sprawa jasna
Co do świadka to wiadomo jak to jest, ale polskie prawo opiera się na zeznaniach świadków...Znam ten temat z autopsji ponieważ właśnie się procesuję z jednym złamasem, a ten wykombinował sobie świadka i ustalił zeznania...a sąd niestety daje wiarę...Więc bez względu na to o co się rozchodzi jest zawsze wyjście...
-
Trochę nie na to forum może, ...
Ja też się podpaliłem na autko SS MKIGTI, no i ze względu na cenę 2500, kupiłem je. Ale...
- za tę cene to co można się spodziewać - nufki z 50kkm na liczniku z 1988, <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
- GTI wiadomo jak się tym jeździ - 50km/h do sklepu i z powrotem, <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Odnośnie kupowania to jak bym był ze specem to napewno by mi odradził zakupu:
- ślady klepania błotnika przód i tył
- zderzaki troszkie wyluzowane
- no i silnik pokrywa zaworów pomalowana jakimś bitexem
- olej kolor smoły
- lewar skrzynki biegów nie wraca do położenia N (walnięta sprężynka w skrzyni)
I mimo to kupiłem, I zdarzył się cud>>>
Przejechałem tym cakiem 5tyś km i nadal jeździ i wciąż kręci się do 7krpm (nie robiąc dużej chmury)
Podsumowując odnośnie napalania sie na coś to różnie bywa <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
( z regułu jednak jest wiadomo jak do ....)
-
Ja też się podpaliłem na autko SS MKIGTI, no i ze względu na cenę 2500, kupiłem je. Ale...
- za tę cene to co można się spodziewać - nufki z 50kkm na liczniku z 1988,
- GTI wiadomo jak się tym jeździ - 50km/h do sklepu i z powrotem,
Odnośnie kupowania to jak bym był ze specem to napewno by mi odradził zakupu: - ślady klepania błotnika przód i tył
- zderzaki troszkie wyluzowane
- no i silnik pokrywa zaworów pomalowana jakimś bitexem
- olej kolor smoły
- lewar skrzynki biegów nie wraca do położenia N (walnięta sprężynka w skrzyni)
I mimo to kupiłem, I zdarzył się cudPrzejechałem tym cakiem 5tyś km i nadal jeździ i wciąż kręci
się do 7krpm (nie robiąc dużej chmury)
Podsumowując odnośnie napalania sie na coś to różnie bywa
( z regułu jednak jest wiadomo jak do ....)
kolega krotko na forum to moze nie wie ze SWIFTY TO DOBRE AUTKA SOM <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
kolega krotko na forum to moze nie wie ze SWIFTY TO DOBRE AUTKA SOM
no nie tak krotko, ale nie czesto <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Ale potwierdzam SWIFTY TO DOBRE AUTKA SOM, jednak kupno GTI to niezłe ryzyko ( w zakupie i jeździe )
chyba ze sie kupi na dojeżdżenie ( a potem dylemat remont czy złom <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Co do świadka to wiadomo jak to jest, ale polskie prawo
opiera się na zeznaniach świadków...Znam ten temat
z autopsji ponieważ właśnie się procesuję z jednym
złamasem, a ten wykombinował sobie świadka i
ustalił zeznania...a sąd niestety daje wiarę...Więc
bez względu na to o co się rozchodzi jest zawsze
wyjście...no widzisz znalazl swidaka a sad daje wiare
tu moglo by byc podobnie -
mimo że nie obejżał dokladnie może odstąpić od umowy
jeśli towar posiadał wady ukryte, a o takich może
wypowiedzieć się ekspert. jeżeli ekseptyza wykaże
że samochód jest ruiną a kupujący będzie miał
świadka na to że sprzedawca zapewniał go że
samochud jest w świetnym stanie to istnieją
rozwiązania
1. Sprzedawca usunie wady na własny rachunek (w to
wątpię)
2. Sprzedawca zmniejszy cenę sprzedaży (zwrot gotówki)
3. Kupujący odstąpi od umowy
4. żadne z powyższych - pozostaje dochodzić swego na
drodze Sądowej- w tym przypadku Sąd Rejonowy dla
Krakowa Podgórza, I wydział Cywilny, wpis sądowy od
takiej kwoty to 64 zł, pozew w postępowaniu
uproszczonym na formularzu sądowym formularz P.
ale najpierw należy zawiadomić faceta o zamiarze
odstąpienia od umowy wezwać go do dobrowolnego
zwrotu kaski
po 2 tygodniach od momentu jak facet odbierze nakaz wraz
z pozwem i się nie sprzeciwi nakaz się uprawomcni i
wtedy na niego kumornika- a czy przypakiem nie powinno byc podwójne powiadomienie go o odstapieniu od umowy
- tylko chyba odstopienie od umowy powinno byc dwustronne
- no i trzeba by zobaczyc ta umowę czy przypadkiem nie zapisali tam czegoś, a wiadomo <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
oczywiście że nie może być to jednostronne odstąpienie od umowy, no i oczywiście nie można nic powiedzieć bez wyglądu w treść umowy, ale jeśli to jest standardowa umowa komisowa to jest tam ujęta klauzula o wadach ukrytych
-
no nie tak krotko, ale nie czesto
Ale potwierdzam SWIFTY TO DOBRE AUTKA SOM, jednak kupno GTI to niezłe ryzyko ( w zakupie i
jeździe )
chyba ze sie kupi na dojeżdżenie ( a potem dylemat remont czy złom )A ja nie narzekam...Kupiłem GTI MK1 od leśniczego za 1000 złotych, stan silnika super, zawieszenie i blacha gorzej.Mimo to na pewno narobiłem kompleksów kolesiowi na Katowiczance jak takim "gruzem" łyknąłem Megane Scenic, który parzył dobre 170...Pewnie sie koleś zdziwił, bo myślał że jest panem na szosie a tu skucha...bo go łyknęła kupa rdzy <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Teraz moje autko wygląda o niebo lepiej.Blacharka i nowy lakierek...Teraz jeszcze odmłodzę silnik i JAAAZDAAA!!!!! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdro... -
A ja nie narzekam...Kupiłem GTI MK1 od leśniczego za 1000 złotych, stan silnika super,
zawieszenie i blacha gorzej.Mimo to na pewno narobiłem kompleksów kolesiowi na Katowiczance
jak takim "gruzem" łyknąłem Megane Scenic, który parzył dobre 170...Pewnie sie koleś
zdziwił, bo myślał że jest panem na szosie a tu skucha...bo go łyknęła kupa rdzy
Teraz moje autko wygląda o niebo lepiej.Blacharka i nowy lakierek...Teraz jeszcze odmłodzę
silnik i JAAAZDAAA!!!!!
Pozdro...Nie ma to jak pokazac wyzszosc swiftow <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Bo wiadomo Swifty to dobre auta som <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
A ja nie narzekam...Kupiłem GTI MK1 od leśniczego za
1000 złotych, stan silnika super, zawieszenie i
blacha gorzej.Mimo to na pewno narobiłem kompleksów
kolesiowi na Katowiczance jak takim "gruzem"
łyknąłem Megane Scenic, który parzył dobre
170...Pewnie sie koleś zdziwił, bo myślał że jest
panem na szosie a tu skucha...bo go łyknęła kupa
rdzy
Teraz moje autko wygląda o niebo lepiej.Blacharka i nowy
lakierek...Teraz jeszcze odmłodzę silnik i
JAAAZDAAA!!!!!
Pozdro...ja po autostradzie smigalem 2 paki z naklejka SWIFT 1.0 ... byl ubaw <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
ja po autostradzie smigalem 2 paki z naklejka SWIFT 1.0 ... byl ubaw
Trzeba było jeszcze doklieć nalepkę "Diesel" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
- ślady klepania błotnika przód i tył
- zderzaki troszkie wyluzowane
- no i silnik pokrywa zaworów pomalowana jakimś bitexem
- olej kolor smoły
- lewar skrzynki biegów nie wraca do położenia N
(walnięta sprężynka w skrzyni)
I mimo to kupiłem, I zdarzył się cudPrzejechałem tym
cakiem 5tyś km i nadal jeździ i wciąż kręci się do
7krpm (nie robiąc dużej chmury)
Podsumowując odnośnie napalania sie na coś to różnie
bywa
( z regułu jednak jest wiadomo jak do ....)
Wiesz że ja chyba oglądałem to auto. Białe, stało w Jasieniu w lubuskim? Czrna pokrywa zaworów.
Jeżeli o tym mówisz to był wart te 2500.
-
oczywiście że nie może być to jednostronne odstąpienie
od umowy, no i oczywiście nie można nic powiedzieć
bez wyglądu w treść umowy, ale jeśli to jest
standardowa umowa komisowa to jest tam ujęta
klauzula o wadach ukrytychno i co wtedy
czy ta klauzula nie zabezpiecze sprzedajacego przed pozniejszymi skargami kupujacego <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
a kupujacy bierze na siebie wszystko <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
ale jak w umowie masz cos takiego "Kupujący oświadcza, iż stan Przedmiotu Umowy kupna - sprzedazy jest mu znany i nie wnosi co do niego żadnych zastrzeżeń" to raczej sprawe przegrałeś -
Nie ma to jak pokazac wyzszosc swiftow
Bo wiadomo Swifty to dobre auta sombo swifty najlepsze som <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
odpowiedź nan to pytanie była trochę wcześniej i o ile pamiętam udzielił jej reno22
otóż sprzedający jest odpowiedzialny za wady ukryte towaru a kupujący nie może dochodzić roszczeń z tytułu wad mechanicznych które są widoczne i można je w łatwy sposób zweryfikować w takiej sytuacji zawsze jesteś przegrany
to tak jak kupujesz sprzęt elektroniczny a on nie dziala, lub np. Cd nie czyta płyt, choć napęd kręci
jest to wada ukryta natomiast nie możesz się czepiać jeżeli kupując widziałeś że jest poobijany lub czegoś brakuje i była o tym mowa przed zakupem bądź mogłeś to bez trudu zauważyć (co innego jak był towar w oryginalnym pudełku nienaruszonym a w środku braki wtedy możesz walczyć) -
odpowiedź nan to pytanie była trochę wcześniej i o ile
pamiętam udzielił jej reno22
otóż sprzedający jest odpowiedzialny za wady ukryte
towaru a kupujący nie może dochodzić roszczeń z
tytułu wad mechanicznych które są widoczne i można
je w łatwy sposób zweryfikować w takiej sytuacji
zawsze jesteś przegrany
to tak jak kupujesz sprzęt elektroniczny a on nie
dziala, lub np. Cd nie czyta płyt, choć napęd kręci
jest to wada ukryta natomiast nie możesz się czepiać
jeżeli kupując widziałeś że jest poobijany lub
czegoś brakuje i była o tym mowa przed zakupem bądź
mogłeś to bez trudu zauważyć (co innego jak był
towar w oryginalnym pudełku nienaruszonym a w
środku braki wtedy możesz walczyć)wiesz prawo jest prawe
i mozna widziec je z różnych stron
wszystko zalezy od prawnika
ale nawet jezeli zakladamy ze jaet jak piszesz
to nikt ni e udowodni tego co bylo mowione jak kupujacy ogladał samochid
bo i jeden i drugi moze teraz twierdzic co innego i pokazywac ze maja swiadkow -
Wiesz że ja chyba oglądałem to auto. Białe, stało w Jasieniu w lubuskim? Czrna pokrywa zaworów.
Jeżeli o tym mówisz to był wart te 2500.Uchu to właśnie to.
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
A czemu nie wziąłeś? -
Trochę nie na to forum może, ale może komuś z nie dużym doświadczeniem uratować kasę i nie tylko
!
Nie kupujcie czasami żadnego auta od tego typa (a przy najmniej mieć się na baczności robiąc z
nim interesy):
Grabowski Leszek (i brat Piotr) - ul.Słoneczna 29/3, 32-050 Skawina, ale rządzi w Sułkowicach
nr tel: 509 33 99 58
Kumpel kupił od typa 205 GTi - czarna rozpacz, to że pomalowana wałkiem i kumpel mimo tego
dokonał zakupu, to wina kumpla, dał sobie coś takiego wcisnąć, ale to był jego pierwszy
zakup, może tylko dlatego - Świstaka nie chciał, mimo, że mu zachawałem
Stan techniczny: masakra, skrzynia do roboty (wg. pana L. tylko wymiany wymagał wodzik łączący
lewarek biegów ze skrzynią), w silniku głowica do roboty, elektryka w 75% do roboty
Wg. pana L. fura cacy - tyle tylko, że znajomi mechanicy rozkładają teraz ręce...
Takim panom dziękujemyja proponuje pozabijac a Bog posegreguje!!!!!!