Tico zdechło - pomóżcie
-
Dziś rano jak gdyby nigdy nic zapalam Tikacza (pierwsza noc na dworze przy
mrozie -5C), pokręcił chwile i koniec... potem przy każdej próbie już kręcić
nawet nie chciał.
Myślałem, że akumulator - wziąłem kable i próbuje a tu dalej to samo -
rozrusznik nawet nie kręci (tak jakby czasami chciał zacząć ale nie może).
Pomóżcie - co to może być?
Akumulator już wykluczony <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Dziś rano jak gdyby nigdy nic zapalam Tikacza (pierwsza noc na dworze przy
mrozie -5C), pokręcił chwile i koniec... potem przy każdej próbie już kręcić
nawet nie chciał.
Myślałem, że akumulator - wziąłem kable i próbuje... próbuje z innego dobrego akumulatora oczywiście
-
Pomóżcie - co to może być?
Akumulator już wykluczonyNiezupelnie - opisz prosze dokladnie jak z kabli odpalales...
Ja mialem Lanosa ze slabym aku przez miesiac, jakis rok temu. Odpalalem z Poloneza, ale chlopaki nie dali obrotow i zwyczajnie nie bylo pradu, zeby odpalic pudlo, Kajko zjawil sie Tikaczem, podpialem sie (fakt - kable tez mogly byc gowniane, przywiozl swoje), dal w palnik, ja odpalilem, jazda. Aku byl tak wyssany, ze na poczatku wogole nie bylo sily krecic, potem spokojnie odpalil, bez bata.
To, co opisujesz kojarzy mi sie swietnie z tym, co znam. Jak mozesz, wez aku i podladuj przez noc, jak nie, przejedz sie w trase ze 200 km ciurkiem - bedzie ok.
-
... próbuje z innego dobrego akumulatora oczywiście
O - no to moze faktycznie nie aku <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale to nei wiem co - moglo sie cos spieprzyc w rozruszniku, ale tu to sie gowno znam...
-
Niezupelnie - opisz prosze dokladnie jak z kabli odpalales...
Wziąłem kabelki (akumulator został w domu, bo się ładuje) - podłączyłem kable rozruchowe do przewodów z akumulatora w Tikaczu - plus z plusem, minus z minusem i tak samo podłączyłem drugie końce do akumulatora samochodu mojego taty - do Nexii.
Próbowaliśmy przy zapalonym i niezapalonym silniku w Nexii i było podobnie.
Czasem tak jakby chciał zacząć kręcić, a czasem nic - jak załączyłem w Tikaczu światła, to przy zapalaniu praktycznie gasły.Kurcze, a może nie ma styku na rozruszniku?
Echh... 3 tygodnie auto mam i już problemy <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Możecie mi podać jakieś namiary na lokalizację rozrusznika w Tico? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Przejrzałem Trzeciaka i owszem - rozrusznik jest opisany ale nie widzę gdzie on jest (ciemno już jest, więc trudno go odszukać). -
Akumulator już wykluczony
Moim zdaniem nie do końca. Może kiepskie kable, lub niedokładnie podłączyłeś i za słaby styk był. Ja tak miałem, jak kable były za cienkie
-
Wziąłem kabelki (akumulator został w domu, bo się ładuje) - podłączyłem kable rozruchowe do przewodów z akumulatora
w Tikaczu - plus z plusem, minus z minusem i tak samo podłączyłem drugie końce do akumulatora samochodu mojego
taty - do Nexii.
Próbowaliśmy przy zapalonym i niezapalonym silniku w Nexii i było podobnie.
Czasem tak jakby chciał zacząć kręcić, a czasem nic - jak załączyłem w Tikaczu światła, to przy zapalaniu
praktycznie gasły.
Kurcze, a może nie ma styku na rozruszniku?
Echh... 3 tygodnie auto mam i już problemyNexia dostala po obrotach czy z wolnego probowaliscie? IMO powinna miec przynajmniej ze 3k rpm, a wiecej to lepiej jakby <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />