Potrzebuję pomocy prawnika
-
Od tej pory tylko pisma polecone. Nic na gębe.
dokładnie
polecona za potwierdzeniem odbioru -
To już nie ma sensu. Kierownik filii sam oznajmił, że jak chcę to mogę iść do sądu.
Nie będę się z gówniarzami już więcej układał.A próbowałeś olać filie i uderzyć do macierzystej firmy, takie podejście często skutkuje.
-
A próbowałeś olać filie i uderzyć do macierzystej firmy, takie podejście często skutkuje.
Nie skutkuje. Sprawa została przekazana przez kierownika filii do kierownika firmy. To on postanowił o tym co wyżej opisałem.
-
Czy ktoś z szacownego grona Klubowiczów jest prawnikiem/radcą prawnym i jest w stanie pomóc mi w
tej kwestii. (UWAGA! aby przeglądnąć tamtą dyskusję trzeba założyć sobie konto na
tamtejszym forum. Szczegółowy opis problemu zamieściłem niżej).W skrócie chodzi o to, ze gazownicy nie chcą wywiązać się z warunków gwarancji.
Skontaktuj się z Federacją Konsumentów.
Kraków 31-010,
Rynek Gł.29
tel/fax.422-64-62
od poniedziałku do piątku
10.30-17Mają tam dyżury osoby orientujące się w prawie konsumenckim a w razie potrzeby mają na do dyspozycji bezpłatnie prawnika. Tam ocenią sprawę, doradzą co dalej i pomogą w dalszych bojach.
-
Czy ktoś z szacownego grona Klubowiczów jest prawnikiem/radcą prawnym i jest w stanie pomóc mi w tej
kwestii. (UWAGA! aby przeglądnąć tamtą dyskusję trzeba założyć sobie konto na tamtejszym forum.
Szczegółowy opis problemu zamieściłem niżej).W skrócie chodzi o to, ze gazownicy nie chcą wywiązać się z warunków gwarancji.
Na tico ktoś się procesował o wadliwą instalacją gazową, tam poszukaj <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
walcz o swoje <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
federacjia konsumetnow to lipa, sam niedaawno to przechodzilem tyle ze bylem sprawdzany przez taka federacje, oni tylko maja za zadanie postraszyc i pozucac paragrafami, bynajmniej w mojej sprawie nic nie wskorali bo nie znaja sie na zasadach obowiazujacych w mej branzy
-
federacjia konsumetnow to lipa, sam niedaawno to
przechodzilem tyle ze bylem sprawdzany przez taka
federacje, oni tylko maja za zadanie postraszyc i
pozucac paragrafami, bynajmniej w mojej sprawie nic
nie wskorali bo nie znaja sie na zasadach
obowiazujacych w mej branzyFederację Konsumentów możesz sobie spokojnie i zdecydowanie darować.
Oni mają za zadanie głównie uświadamiać konsumentom ich prawa (możesz co najwyżej zaopatrzyć się w ulotki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />)Miejski Rzecznik Praw Konsumentów to trochę inna bajka.
U mnie wyglądało to tak, że właścicielka firmy stanęła okoniem, zlewała totalnie pisma, brała na przeczekanie, przyciśnięta przez rzecznika broniła się zębami i pazurami.
Rzecznik złożył w moim imieniu pozew, reprezentował mnie przed sądem, babsko proces przerżnęło.
Dostała nakaz zapłaty z odsetkami za każdy dzień sporu.
Całość przepychanek trwała prawie dwa lata.Miła pani komornik uświadomiła mi że egzekucja odbędzie się na koszt dłużnika, oraz<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
1. Jeśli podam jej wszystkie dane firmy: nazwisko właścicielki, adres firmy, nr konta bankowego -> koszty podstawowe,
2. Im mniej danych dostarczę i ona będzie musiała się pofatygować i ustalać -> koszty rosną, a w grę wchodzą: pisma, wyjazdy (firma ma główną siedzibę w innym mieście), diety itp.No dobra, przyznam się. Nie byłem zbyt pomocny. <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> Dostała tylko to co było w nakazie sądu.
-
no wlasnie jako ze wraz z mama prowadzimy sklep pewna pani po kilku miesiacach uzywania towaru zle zamontowanego stwierdzila ze towra jest wadliwy. chciala zwrot kasy oraz zdjecia urzadzenia, i sprawa zajal sie miejski rzecznik i na poczatki zaczol straszyc paragrafami itd. My ze swojej strony odpisalismy i wyslalismy wszelkie dokumenty dot. waronkow gwarancji jak i montazu no i niesteyt skapitulowal ale odpisal i przeprosil za zamieszanie.
-
pewna
pani po kilku miesiacach uzywania towaru zle
zamontowanego stwierdzila ze towra jest wadliwy.
chciala zwrot kasy oraz zdjecia urzadzenia, i
sprawa zajal sie miejski rzecznik i na poczatki
zaczol straszyc paragrafami itd. My ze swojej
strony odpisalismy i wyslalismy wszelkie dokumenty
dot. waronkow gwarancji jak i montazu no i niesteyt
skapitulowal ale odpisal i przeprosil za
zamieszanie.Łaaaa, no tu akurat się nie dziwię. Współpraca i wykazanie "dobrej woli". Uznał waszą rację.i
Zawsze pozostaje kwestia słuszności roszczeń.
Jeśli Rzecznik uzna słuszność i ma podstawę prawną, branży znać nie musi -> zleca wykonanie ekspertyzy biegłym. -
federacjia konsumetnow to lipa, sam niedaawno to przechodzilem tyle ze bylem sprawdzany przez
taka federacje, oni tylko maja za zadanie postraszyc i pozucac paragrafami, bynajmniej w
mojej sprawie nic nie wskorali bo nie znaja sie na zasadach obowiazujacych w mej branzyFederacja Konsumentów to lipa. Zwłaszcza jeśli się jest właścicielem sklepu a nie konsumentem czyli stoi sie po drugiej stronie barykady. Dlatego podpowiedziałem Federację bo mnie akurat bardzo pomogli. Walczę z nieuczciwą firmą która miała zbudować mi kominek. Nie zbudowała a zaliczki też jakoś nie może zwrócić. W Federacji powiedzieli co należy robić dalej a jak to nic nie dało prawnik z federacji napisał pozew do sądu. Za darmo. Jestem zadowolony z ich usług. Ulotki też dostałem.
PS.
Oni nie znają zasad obowiązujących w każdej branży bo takich ludzi nie ma. Oni znają prawo. To wystarczy. -
Federację Konsumentów możesz sobie spokojnie i zdecydowanie darować.
Oni mają za zadanie głównie uświadamiać konsumentom ich prawa (możesz co najwyżej zaopatrzyć
się w ulotki )
Miejski Rzecznik Praw Konsumentów to trochę inna bajka.To opowiedz tę bajkę. Napisz jakie ogromne uprawnienia i możliwości ma RPK w porównaniu z niemocą Federacji Konsumentów. Skoro twierdzisz że dają tylko ulotki to znaczy że w życiu u nich nie byłeś.
-
Oni znają prawo. To wystarczy.
czasami probuja tylko "straszyc", pomimo, ze osoba, ktorej "pomagaja" nie ma racji. Wysylaja listy zwykle, w tresci nie ma wtedy paragrafow (bo akurat w tym przypadku nie ma na co sie powolac <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ). Cwicze to osobiscie od jakiegos czasu z jednym klientem - rzut do kosza <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
tak na szybko ...
To co Ci radza - federacja konsumentow lub rzecznik - ale nie w celu pisania do firmy pisemek, ale od razu w celu wysmażenia pozwu. Jest szansa, ze zalatwi to sprawe , a firma bedzie chciala sie "ulozyc" zanim sprawa trafi do sadu.
I jeszcze o samej instalce - z jakiegos forum : "zalozylismy okolo 20tu instalcji OMVL Dream, kilkanascie zdemontowalismy, 2 wymienilismy na BRC, jedna na LandiRenzo, 2 nadal jezdza" - kiedys chcialem zakladac tani wtrysk , ale po tym mi przeszlo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
tak na szybko ...
To co Ci radza - federacja konsumentow lub rzecznik - ale nie w celu pisania do firmy pisemek,
ale od razu w celu wysmażenia pozwu.Nie sądzę żeby ktoś rozsądny gdziekolwiek radził konsumentowi pisanie do firmy nic nie wartych pisemek ale nie sądzę także aby ktoś rozsądny radził od razu po słownych (osobistych czy telefonicznych) przepychankach składanie pozwu. Tego o czym rozmawiałem w firmie nikt nie jest w stanie udowonić. Najpierw powinno nastąpić pisemne wezwanie firmy o zaspokojenie roszczeń (i to dla sądu jest istotne) a dopiero potem pozew sądowy. Tak więc nie każde pisemko jest bez sensu i luzacki pracownik firmy może je wyrzucić do kosza.
-
Tak więc nie każde pisemko jest bez sensu i luzacki
pracownik firmy może je wyrzucić do kosza.i tak i nie - firma idzie w zaparte - mozna pisac pismo z zadaniem zaspokojenia roszczen, ale ... mysle, ze przedluzy to procedure o 2 tygodnie i nic wiecej.
btw - ja dostaje pisma w stylu "Otrzymalismy informacje od XX XX, ze costam, prosimy o poinformowanie nas jak zostala zalatwiona ta sprawa" - oczywiscie listem zwyklym <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
i tak i nie - firma idzie w zaparte - mozna pisac pismo z zadaniem zaspokojenia roszczen, ale
... mysle, ze przedluzy to procedure o 2 tygodnie i nic wiecej.Mylisz się. Nawet gdyby miało to przedłużyć sprawę o 3 miesiące to jest to konieczność. Takie pismo jest dowodem dla sądu, że firma wie o twoich roszczeniach i odmawia ich zaspokojenia. Wpisuje się to do pozwu. Jeśli go im nie wyślesz (oczywiście za potwierdzeniem odbioru) to firma po otrzymaniu pozwu powie przed sądem, że nigdy z tobą nie rozmawiała i nic o twoich roszczeniach nie wie. Jak udowodnisz że jest inaczej ?
A że firma idzie w zaparte to nic dziwnego. Na ich miejscu zrobiłbym to samo.btw - ja dostaje pisma w stylu "Otrzymalismy informacje od XX XX, ze costam, prosimy o
poinformowanie nas jak zostala zalatwiona ta sprawa" - oczywiscie listem zwyklym.Wysyłanie tego typu korespondencji zwykłą pocztą jest bez sensu.
-
To opowiedz tę bajkę. Napisz jakie ogromne uprawnienia i
możliwości ma RPK w porównaniu z niemocą Federacji
Konsumentów. Skoro twierdzisz że dają tylko ulotki
to znaczy że w życiu u nich nie byłeś.Kolego drogi, właśnie opowiedziałem swoją "bajkę" parę linijek niżej w tym samym poście <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
A różnica jest i owszem, nawet zasadnicza :
Federacja Konsumentów jest organem pozarządowym o charakterze informacyjnym i doradczym, mającym możliwość lobbowania na rzecz ogółu konsumentów konkretnych rozwiązań prawnych, prowadzenia akcji promujących i propagandowych.
Mogą wytłumaczyć Ci twoje prawa (dać te cholerne ulotki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ), podpowiedzieć sposób postępowania, pomóc zredagować pismo, spróbować załatwić sprawę w ramach Polubownego Sądu Konsumenckiego, w ostateczności mogą wystąpić z pozwem do sądu powszechnego, ale... w swoim imieniu - jako Federacja. Tyle.Rzecznik PK jest urzędnikiem państwowym, reprezentuje interesy danej osoby (grupy) - dokładnie tak samo jak wynajęty adwokat, reprezentuje ją przed innymi organami państwa w tym sądem powszechnym. Może powoływać biegłych, składać wnioski regulacji prawa miejscowego, w szczególności dot. planu zagospodarowania przestrzennego (budowa i usytuowanie centów handlowych np.) Plus w stosunku do Federacji jest taki, że każdy przedsiębiorca jest zobowiązany prawem do udzielania mu wszelkich wyjaśnień i odpowiedzi na jego pytania. Wprawdzie nie ma bezpośrednich sankcji za niewypełnienie tego obowiązku, ale...... w sądzie powszechnym podczas rozpatrywania sprawy już nie jest tak różowo.
Federacja pomogła Ci w twojej sprawie i bardzo dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Mnie nie pomogła.Zasadnicza różnica jest taka, że firma nie jest zobowiązana do udzielania informacji / odpowiedzi Federacji a Rzecznikowi musi.
Federacja może zorganizować akcję "Nie! kolejnemu hipermarketowi", a rzecznik może zablokować decyzję o budowie. Poprostu.
<img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Wysyłanie tego typu korespondencji zwykłą pocztą jest
bez sensu.Federacja konsumentow z Poznania najwyrazniej o tym nie wie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Zasadnicza różnica jest taka, że firma nie jest zobowiązana do udzielania informacji /
odpowiedzi Federacji a Rzecznikowi musi.
Federacja może zorganizować akcję "Nie! kolejnemu hipermarketowi", a rzecznik może zablokować
decyzję o budowie. Poprostu.Czyli generalnie rzecz biorąc nieuczciwa firma nie ma pieniędzy na zwrot i ma w dupie moją reklamację. Jeśli pójdę do Federacji to firma nie musi im niczego wyjaśniać a mnie może olać. Jeśli pójdę do Rzecznika to firma też mnie oleje tyle że wyjaśni Rzecznikowi że nie ma pieniędzy na zwrot i moją reklamację ma w dupie. Nie uważasz że to bardzo hmmm..."subtelna" różnica ? Niuans wręcz ?
Uprawnienie do blokowania budowy hipermarketów mnie biednego żuczka mało interesuje.Pozdrawiam.