Czy warto kupić Tico?
-
Poczytaj poprzednie posty, było o tym sporo
Ok, polookam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Właśnie tego potrzebuję - ekonomicznego samochodzika Dużo jeżdzę i lubie sobie ot tak pojechać na drugi kraniec
Polski Potrzebuje właśnie taki samochód, kórym bym tanio jeździł kilka tysięcy km miesięcznie.E jak chcesz przemierzac Polske (a pewnie i nie tylko) wzdluz i szez to w sumie odradzam, badz po zakupie polecam zmiane siedzen. Sa tak nie wygodne, ze po 1,5 godz. odechciewa sie siedziec. A nie mam zarwanych czy za bardzo wysiedzianych. Mi jest niewygodnie. Chociaz ekonomicznie bo mam gaz wstawiony <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Co do gazu to nic nie powiem, ale jest to samochód raczej bezawaryjny Jak potrzebujesz auta do taniej jazdy, a nie
na pokaz to tico to doskonały wybór. Odnośnie gazu to są tu użytkownicy więc pewnie coś napiszą.Powiem troche inaczej - jesli cos sie psuje, to w 90% sa to jakies pierdoly, ktore nie maja znaczenia. A poza tym to nic sie nie psuje <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
PS: Jezdze juz piatym Tico - 4 mialem sluzbowe i nie byly lekko traktowane. Porownywalem z roznymi wozkami i wybralem Tico, ktore kupilem 3 lata temu jako nowe. To chyba cos mowi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Właśnie tego potrzebuję - ekonomicznego samochodzika Dużo jeżdzę i lubie sobie ot tak pojechać na drugi kraniec
Polski Potrzebuje właśnie taki samochód, kórym bym tanio jeździł kilka tysięcy km miesięcznie. INo coz. Mialem auto sluzbowe, kilka Tikotek, po pare miesiecy - robilem ok. 4 kkm miesiecznie i chociaz auto jest male, to jezdzilo mi sie nim lepiej, niz CC (chociaz oparcie fotela jest dla mnie za waskie). Przerwy w podrozy dla rozprostowania kosci i tak warto robic, wiec bier to Tico <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
zdecydowałem
się na tico A gaz jest dodatkowym plusem, ponad 2 razy tańsza jazda, a zwróci mi się już po kilku miesiącach,
no chyba, że kupię tico od razu z gazem.Nie polecam. Te autka potrafia jezdzic po 200 i lepiej tysiecy km, jesli ktos zalozyl gaz to raczej malo nie jezdzil, a licznik da sie cofnac w kazdym. Kup lepiej dobry egzemplarz na benzyne i przerob go w dobrym zakladzie. O ile nie bedziesz sie rozbijal i nastawisz sie na dziwnie (byc moze) czesta wymiane amortkow (auto, ktore czasem wozilo ciezary i nie bylo delikatnie jezdzone po dziurach moze sie domagac nowych amortkow po 80kkm) to bedziesz zadowolony. No i jestesmy jeszcze my, klubowicze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Spoty, zloty, dyskusje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zajrzyj na www.klubtico.org oraz zloty.klubtico.org <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Z tego co widziałem w ogłoszeniach, to roczniki 97-98 kosztują 8-9 tysięcy i właśnie taka cena do mnie przemawia.
Więcej nie chcę dać, bo jak mówię, potrzebuję samochód do taniej, długiej (dużej?) jazdy, a nie na pokaz.<img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />
Na co zwrócać uwagę przy zakupie Tico?
Zawieszenie, rdze (drzwi, maska i klapa nie sa cynkowane), wydech, oswietlenie (zwlaszcza tyl za zderzakiem). Generalnie jesli cos jest mniej niz w stanie wzorowym, to tylko powod do obnizki ceny, bo zrobic daje sie w Tico wszystko niedrogo. Komplet amortyzatorow KYB czy Sachs (gazowych), wiec drogich, dobrych, to max 1000 PLN.
-
E jak chcesz przemierzac Polske (a pewnie i nie tylko) wzdluz i szez to w sumie odradzam, badz po zakupie polecam
zmiane siedzen. Sa tak nie wygodne, ze po 1,5 godz. odechciewa sie siedziec. A nie mam zarwanych czy za bardzo
wysiedzianych. Mi jest niewygodnie. Chociaz ekonomicznie bo mam gaz wstawionyJa mam zarwane i juz jest ok <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Siedze jak w kubelkowych <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Tikotka da sie jezdzic po kraju, chociaz wiekszymi autami pewno wygodniej... Ino jak pojezdzilem SC, nawet tym nowszym 1100 MPI, to dalej wkurza mnie zachowanie na nierownosciach - IMO wynika to z rozstawu osi.
-
E jak chcesz przemierzac Polske (a pewnie i nie tylko) wzdluz i szez to w sumie odradzam, badz po zakupie polecam
zmiane siedzen. Sa tak nie wygodne, ze po 1,5 godz. odechciewa sie siedziec. A nie mam zarwanych czy za bardzo
wysiedzianych. Mi jest niewygodnie. Chociaz ekonomicznie bo mam gaz wstawionyHehe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ticiem jeździłem tylko trochę jako pasażer, i siedziała się naprawdę wygodnie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Na dłuższą trasę nie jeździłem, wiec nie wiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Jakieś 2 lata jeździłem poldasem caro plus rodziców, siedzenia też nie należą do miękkich, ale jeździło mi się naprawdę fajnie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Mam nadzieję, że decyzji zakupu Tico nie będę żałować <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Chciałbym kupić w tym miesiącu za około 8 000. Z tego co widziałem, to są to roczniki 97-98. No i gdyby jeszcze był srebrny lub szary metalik to już by było super <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
No coz. Mialem auto sluzbowe, kilka Tikotek, po pare miesiecy - robilem ok. 4 kkm miesiecznie i chociaz auto jest
male, to jezdzilo mi sie nim lepiej, niz CC (chociaz oparcie fotela jest dla mnie za waskie). Przerwy w podrozy
dla rozprostowania kosci i tak warto robic, wiec bier to TicoBiorę, biorę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Już się zdecydowałem i niesamowicie nakręciłem na ten samochód <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Nie polecam. Te autka potrafia jezdzic po 200 i lepiej tysiecy km, jesli ktos zalozyl gaz to raczej malo nie
jezdzil, a licznik da sie cofnac w kazdym. Kup lepiej dobry egzemplarz na benzyne i przerob go w dobrym
zakladzie. O ile nie bedziesz sie rozbijal i nastawisz sie na dziwnie (byc moze) czesta wymiane amortkow (auto,
ktore czasem wozilo ciezary i nie bylo delikatnie jezdzone po dziurach moze sie domagac nowych amortkow po
80kkm) to bedziesz zadowolony.Masz rację <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Rzeczywiście, zakupię bez gazu. Myślisz, że kupię jakiś rocznik '97-98 za około 8 000 zł?
No i jestesmy jeszcze my, klubowicze Spoty, zloty, dyskusje
Super <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> Często są takie organizowane? I w jakich miastach? Chociaż gdzie to nie będzie miało znaczenia jak będę miał gaz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zajrzyj na www.klubtico.org oraz zloty.klubtico.org
Widziałem, wiedziałem <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zawieszenie, rdze (drzwi, maska i klapa nie sa cynkowane), wydech, oswietlenie (zwlaszcza tyl za zderzakiem).
Generalnie jesli cos jest mniej niz w stanie wzorowym, to tylko powod do obnizki ceny, bo zrobic daje sie w
Tico wszystko niedrogo. Komplet amortyzatorow KYB czy Sachs (gazowych), wiec drogich, dobrych, to max 1000
PLN.Dzięki za informację <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> Zwrócę na to wszystko uwagę <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Hehe Ticiem jeździłem tylko trochę jako pasażer, i siedziała się naprawdę wygodnie Na dłuższą trasę nie jeździłem,
wiec nie wiem Jakieś 2 lata jeździłem poldasem caro plus rodziców, siedzenia też nie należą do miękkich, ale
jeździło mi się naprawdę fajnieTu nie chodzi o miekkosc czy twardzosc ale o rozmiar. Siedziska sa za krotkie, nogi sie mecza, nie ma "podpory" pod uda. Ale pewnie i tak 2 godzinna podroz w wiekszosci samocho dow (jako kierowca) spowoduje dretwienie dupska <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
Mam nadzieję, że decyzji zakupu Tico nie będę żałować Chciałbym kupić w tym
miesiącu za około 8 000. Z tego co widziałem, to są to roczniki 97-98.Hmm to rocznik 98 (tak jak moj) tak tanio stoi, cholera.
No i gdyby jeszcze był srebrny lub szary
metalik to już by było superDobrze myslisz, najlepszy na swiecie jest "srebrny szerszen" (no szary metalic)
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/puchar.gif" alt="" /> -
Tu nie chodzi o miekkosc czy twardzosc ale o rozmiar. Siedziska sa za krotkie, nogi sie mecza, nie ma "podpory" pod
uda. Ale pewnie i tak 2 godzinna podroz w wiekszosci samocho dow (jako kierowca) spowoduje dretwienie dupskaTia, rozumiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pożyjemy, zobaczymy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ja już się nie mogę doczekać <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Hmm to rocznik 98 (tak jak moj) tak tanio stoi, cholera.
No tak widziałem. Są też ofc. za 9 000 i więcej, ale za 8 000 też się zdażają...
Dobrze myslisz, najlepszy na swiecie jest "srebrny szerszen" (no szary metalic)
Właśnie zastanawiałem się czy to aby nie to samo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
(...) Myślisz, że kupię jakiś rocznik '97-98 za około 8 000 zł? (...)
Pytanie nie było do mnie, ale pozwolę się wypowiedzieć.
Ja za swojego (1997r., niecałe 79000 km), dałem (koniec czerwca 2003r.) 7900,- zł.
Także myślę że masz szansę.Powodzenia !!!
Pozdrawiamrobcisz <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
(...) Myślisz, że kupię jakiś rocznik '97-98 za około 8 000 zł? (...)
Pytanie nie było do mnie, ale pozwolę się wypowiedzieć.
Ja za swojego (1997r., niecałe 79000 km), dałem (koniec czerwca 2003r.) 7900,- zł.
Także myślę że masz szansę.
Powodzenia !!!
Pozdrawiam
robciszDzięki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Zobaczymy jak to będzie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />