"Smutno mi Boże"
-
Bo nie mam czym sie z Wami podzielić.Tica nie mam...Pisać nie wiem o czym...
jęśli o wierszykach mowa:
Głowólka do górki,
pójdzie jak z górki
nie będzie tika,
będzie inna brika :-) -
jęśli o wierszykach mowa:
Głowólka do górki,
pójdzie jak z górki
nie będzie tika,
będzie inna brika :-)Dzięki! Świetne!
-
Dzięki! Świetne!
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
Paweł
-
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
Najprawdopodobniej Kia Sportage... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Bo to i solidne i wspomnienia miłe... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Najprawdopodobniej Kia Sportage... Bo to i solidne i wspomnienia miłe...
Jjjasne - wspomnienia bardzo miłe <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />.
Paweł
-
I co teraz kolega kupi ?? Jeśli można wiedzieć ??
PawełJak narazie szukam.Myślałem o Mondeo Combi, Escorcie Combi lub czymś innym dużym ale o rozsądnej w miarę możliwości pojemności.Może Espero.Przede wszystkim interesi mnie combi, jako że będę miał potomka (córeczke Martynkę).Chodzi mi o wszechstronność.
A Wy co mi polecalibyście? -
Najprawdopodobniej Kia Sportage... Bo to i solidne i
wspomnienia miłe...czy takie solidne to nie wiem.Też mu się dostało.Poza tym nie lubię "dmuchanych"-sztucznych terenówek typu "Reebok"
-
Jak narazie szukam.Myślałem o Mondeo Combi, Escorcie Combi lub czymś innym dużym ale o rozsądnej
w miarę możliwości pojemności.Może Espero.Przede wszystkim interesi mnie combi, jako że
będę miał potomka (córeczke Martynkę).Chodzi mi o wszechstronność.
A Wy co mi polecalibyście?Co do monedo to ponoć dobre są te z silnikami 1,8 - koleżanka też szuka mondeo combi, części są cholernie drogie ale pewnie nie w dużych miastach, spalanie takie sobie. Blacha nie powinna gnić.
Escort Combi <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> - nie polecam nigdy fordów choć pewnie zdarzają się udane modele - blacha idzie jak się patrzy, części najdroższe na rynku. To zależy też ile kolega chce gotówki przenaczyć na ten samochód.Paweł
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo podobno porównywalne z cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko znajdę czas to poszukam po sklepach.
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo
podobno porównywalne z cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie
sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko znajdę czas to poszukam po sklepach.Miałem astrę i w porównaniu z Tikusiem to ceny nie są rewelacyjnie niskie.
Paweł
-
zauważyłem, że zdania co do cen części zamiennych są podzielone.Jedni twierdzą, że bajka, bo podobno porównywalne z
cenami części do Astry, a inni wręcz przeciwnie.Sam jeszcze nie sprawdziłem, więc nie mam zdania.Ale jak tylko
znajdę czas to poszukam po sklepach.Polecam Astrę I i to niekoniecznie kombi. Sam posiadam Astrę HB i potomka i jakoś nie zauważyłem zbytnich niedogodności. Właśnie wróciłem z wyjazdu wakacyjnego do Wisły i spokojnie dało załadować wszystkie nasze manele do tego samochodu. Jako, że swego czasu kupiłem bagażnik dachowy do przewożenia wózka dziecięcego, to teraz też skorzystałem z możliwości przewożenia na dachu. Ponieważ nie lubię mieć załadowanego samochodu wewnątrz, więc tylko jedna torba powędrowała na dach, a tak wszystko zmieściliśmy w bagażniku, a w kabinie miliśmy tylko torby z prowiantem.
Części do Astry generalnie nie są wysokie, choć po otwarciu granic również asortyment do Tico odrobinę staniał. -
Polecam Astrę I i to niekoniecznie kombi. Sam posiadam Astrę HB i potomka i jakoś nie zauważyłem
zbytnich niedogodności. Właśnie wróciłem z wyjazdu wakacyjnego do Wisły i spokojnie dało
załadować wszystkie nasze manele do tego samochodu. Jako, że swego czasu kupiłem bagażnik
dachowy do przewożenia wózka dziecięcego, to teraz też skorzystałem z możliwości
przewożenia na dachu. Ponieważ nie lubię mieć załadowanego samochodu wewnątrz, więc tylko
jedna torba powędrowała na dach, a tak wszystko zmieściliśmy w bagażniku, a w kabinie
miliśmy tylko torby z prowiantem.
Części do Astry generalnie nie są wysokie, choć po otwarciu granic również asortyment do Tico
odrobinę staniał.Fakt - Astra I hatchback jest pakowna - wiem bo miałem i dosyć komfortowa. Co do cen części to sięnie wypowiadam - w porównaniu z Ticem to koszty dosyć spore.
Pozdrówka
Paweł -
Fakt - Astra I hatchback jest pakowna - wiem bo miałem i dosyć komfortowa. Co do cen części to sięnie wypowiadam - w
porównaniu z Ticem to koszty dosyć spore.Wszystko zależy, co się psuje.
Moja Astra ma teraz 9 lat i przez ten okres czasu można powiedzieć, że nie miałem z nią kłopotów.
Jedyne uszkodzenia to:- już po poprzednim właścicielu częściowo uszkodzona turbosprężarka (daje za niskie ciśnienie),
- w tym roku pęknięty ostatni zwój sprężyny przedniej oraz tydzień temu zauważyłem, że mechanik podczas wymiany spręzyn uszkodził gumową osłonę przegubu zewnętrznego.
To wszystko, pozostałe części są fabryczne i działają poprawnie.
Co do ceny tych części to sprężyny nowe kosztują po ok. 70-80zł/szt w sklepie, gdy do Tico ok. 60zł, osłona gumowa przegubu (sama guma bez smaru i opasek) w sklepie 7zł, gdy do Tico za podobną płaciłem 19zł, a w komplecie ze smarem i opaskami 30zł. Oczywiście dokupiłem smar i opaski (4zł smar do przegubów i 3zł za dwie opaski).Kiedyś chciałem wymienić bębny, a ich koszt wynosił 80zł/szt, gdy do Tico były po 86zł/szt (są to ceny z 2001 roku, gdy kupiłem Tico).
W tym roku zastanawiałem się nad wymianą amorków - na allegro na przód są od 125zł/szt (KAYABA), a na tył po 90zł/szt. (ta sama firma). Amortyzatory tej samej firmy do Tico są w podobnej cenie.To na razie wszystko, czym się interesowałem.
Przypomniałem sobie jeszcze - rok temu niepotrzebnie wymieniłem regulator napięcia alternatora - płaciłem w zwykłym sklepie 32zł, ciekawe ile takie cudo kosztuje do Tico?Więcej nic się nie psuło więc nie podam więcej przykładów.
W Tico zakres moich prac był znacznie większy <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />PS.
I jeszcze jedno - moja Astra pali podobnie do Tico <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Seneko JA to bym dziś swojego Tikusia rozpier..... przed przejściem dla pieszych bo taki jeden zatrzymal sie gwałtownie by pieszych przepuśić i ja i taki przedemna na HAMULEC ohohho ale piski były a jak się zadymiło z gumek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> fajny smrodek był ale się zatrzymalęm FUKSEM zaraz kolo Zderzaka Citroena Saxo ufff jednak nie tym razem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> moze nastepnym razem ja NAPISZE posta jak Rzeszowianin rowalił TIKACZA <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
czy takie solidne to nie wiem.Też mu się dostało.Poza tym nie lubię "dmuchanych"-sztucznych
terenówek typu "Reebok"Określenie dokładnie pasuje do auta: dmuchane.
A co do tematu: Astra, byle nie z tym "mniej mnie Panie w swojej opiece" silnikiem 1.4 montowanym u nas, zwana również Classic, najczęściej koloru kremowo złotego. Jako, że teść pracował kiedyś u dealera Opla, to się nasłuchał trochę od mechaników, którzy robili generalkę po 80kkm, bo panewki poszły - nie w jednym egzemplarzu. Nie wiem co to było za cudo ten motor, ale palił 8-9, 60 koni, co przy takiej masie, to dupa blada.
Powiem Ci, że idealnym wyborem i tanim byłaby Skoda Felicia Kombi 1.6 - rozejrzyj się 100KM, wersje nie na Polskę były dość dobrze wyposarzone, jeszcze ta wersja z nowym przodem - naprawdę warte polecenia autko, gaz założysz i będzie gitas.
Ta wersja "polska" z silnikiem 1.3 to raczej nie polecam, bo to silnik czeski nie niemiecki - słaby i mało elastyczny. -
Włśnie jeśli chodzi o Asterkę to i owszem ale Combi nie podoba mi sie zbytnio.Myślę nad nią cały czas a combiaka potrzebowałbym na wyrost(cos przewieżć, mała fucha, czy jakiś dodatkowy interesik).Jednak nie mam sprecyzowanej marki.Chodzi mi też o pojemność. A jaką masz Ty w swojej?
-
W Bydgoszczy amorki do asterki kosztują ciut mniej niż do Tico delphi(jednak marki amortyzatorów do Astry nie pamiętam).Pasek rozrządu 40zł a bosh 55zł
-
Widziałem Felę w komisie (autopolo)wczoraj 1.6, srebrna combi i w miarę zadbana z zewnątrz.Rocznik 99 ale co i jak to nie wiem.
Poza tym siedziałem już w jednej feli w Autofredzie, też combi cacko takie że mózg staje.Niecałe 100000km nastukane jak zwykle od "dziadka".Fakt że czysta i zadbana ale pewnie uprana w środku.Pod maską tak czysto, że aż za czysto.Nawet guziczek do otwierania klapy silnika taki, że można go ssać.Zieleń butelkowa.Troche byłem wrogo nastawiony widząc taki pedantyzm pod maską i zacząłem lukać, czy czasem nie jest bita.Owszem.Błotnik prawy miał inny odcień zieleni na pierwszy rzut oka niezauważalny.Po jeździe zapaliła sie kontrolka cośnienia oleju.Gośc mówił, że wymieniany rozrząd(mówił wcześniej zanim wsiedliśmy) i może oleju ciut wyleciało przy wymianie.Nie wiem nie wnikam ale już więcej tam nie zaszedłem.
Dzieki za pomoc!Pozdrowionka!
-
Miałem raz tak trambim.Zacząłem hamować i trwało to dobre 40 metrów na śliskiej nawierzchni.zatrzymalem się również fuksem za golfemIII.Jakieś 2 m Widziałem tylko gały kierowcy golfa jak lampił sie za mną czy mu nie pyknę od tylca.Jak go widziałem to ryłem w samochodzie a ojciec podnosił sie spod deski rozdzielczej, bo był juz przygotowany do bliskiego spotkania.
-
Włśnie jeśli chodzi o Asterkę to i owszem ale Combi nie podoba mi sie zbytnio.Myślę nad nią cały czas a combiaka
potrzebowałbym na wyrost(cos przewieżć, mała fucha, czy jakiś dodatkowy interesik).Jednak nie mam sprecyzowanej
marki.Chodzi mi też o pojemność. A jaką masz Ty w swojej?Ogólnie nie lubię samochodów osobowych typu kombi, jednak Astra I kombi jakoś najbardziej przypadła mi do gustu.
Pojemność to 1686ccm - turbodiesel <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />