Mega problem z sciągnieciem kierownicy
-
Założ kask na głowę i szarp mocno
-
Musisz ją po prostu
najpierw poszarpać trochę na boki i przy wyciąganiu tak samo.
Ew. możesz na noc
popsikać WuDą i rano powinno puścić.No szarpałem na boki, góra doł, moich dwóch kolegów też próbowało i dupa, zalene jest wudekiem, zobaczymy jutro
-
Założ kask na głowę
i szarp mocnoni chu, chu Panie kierowniku. nawet poł milimetra sie nie ruszyłą.
-
A to może zamiast szarpać to puknąć ? Niestety nie wiem czy to nie odbije się czkawką na całej kolumnie kierowniczej.
Bezpieczny sposób to zrobić ściągacz
-
blaszka, 2 otwory i jazda. mi raz sie udalo sciagnac inaczej. wkrecilem srubę i poprzez dzwinie sciągnąłem kiere
-
blaszka, 2 otwory i
jazda. mi raz sie udalo sciagnac inaczej. wkrecilem srubę i poprzez dzwinie
sciągnąłem kiereJakiś rysunek poglądowy, bo nie bardzo moge sobie wyobrazić
-
Jak dla mnie to po prostu boisz sie mocniej.szarpnac, kierownicy nic sie nie stanie wiec bez obaw i tak jak napisal BPX na boki, bo czy nakretke odkreciles to nawet nie pytam
-
nakretke należy poluzować, ale nie sciagac podczas zdejmowania kiery
-
Jak dla mnie to po
prostu boisz sie mocniej.szarpnac, kierownicy nic sie nie stanie wiec bez obaw i tak
jak napisal BPX na boki, bo czy nakretke odkreciles to nawet nie pytamOj uwierz ze szarpałem zaparty o podłogę tak, że swift sie prawie na dach wywrócił.
We dwóch też szarpaliśmy. -
Oj uwierz ze
szarpałem zaparty o podłogę tak, że swift sie prawie na dach wywrócił.
We dwóch też
szarpaliśmy.no to faktycznie trzeba czymś w nią puknąć, bo się zastała
nakretke należy
poluzować, ale nie sciagac podczas zdejmowania kieryJa tam zawsze zdejmuje i jest dobrze...
-
Sciagnieta.
-
Sciagnieta.
pochwal się co zrobiles
-
pochwal się co
zrobilestak jak pisał none, ale że nie ogarnąłem o co mu chodzi na początku potem do tego doszedłem.
w ramionach przy otworze na środku sa dwa nagwintowane otwory, wkręciłem śruby, gruba blacha i śruba w środku na wieloklin, pól ruchu śruba i wyskoczyła.