Stuki w silniku, brak oleju.
-
Sprawa wygląda tak, od jakiegoś czasu coś zaczęło tykać pod maską w silniku, nie byłem wstanie określić co to, więc zadzwoniłem do znajomego mechanika, powiedział że mam sprawdzić stan oleju, dolać trochę i powinno się uspokoić, na bagnecie olej był w na dobrym poziomie, dolałem tak jak mówił, niestety niepokojące "tykanie" nie przeszło, więc zdecydowałem że odstawię mu auto i niech zajrzy o co chodzi, co się okazało.? Że przez te kilka dni moje auto pozbyło się oleju, i gdy on sprawdził poziom oleju, było praktycznie pusto albo i pusto, dziwne po przez te kilka dni nie widziałem żadnej plamy po samochodzie, jeżeli chodzi o olej, okazuje się że musi rozebrać silnik, i najgorsza wersja jest taka że panewka się obróciła, i nie opłaca się naprawiać silnika ponieważ dokładam trochę i mam następny silnik, mam dzwonić do niego w sobotę, będzie wiedział, co myślicie na ten temat, bo ja jestem załamany. Jeżdżę Suzuki Swift 1.3 GLX 1998r. Sedan 50kW
-
A ikonka oleju Ci się nie pojawiła ani razu???
-
Ani razu.
-
Ja też zeszłej zimy miałem przypadek, że osuszyłem bagnet, bo strzelił mi górny simering silnika. Okazało się, że ubyło prawie litr oleju, ale kontrolka też nie zaświeciła się nawet na sekundę! Dolałem oleju i pojechałem na wymianę simeringu i auto do dziś jeździ bez żadnych problemów...
Swifty mają trwałe silniki, więc tak łatwo go nie zniszczysz. -
A skąd te pier***** tykanie w silniku.?
-
http://www.youtube.com/watch?v=xZMSjz1K93o
Bardzo podobnie jak tutaj.
-
To z filmiku to kojarzy mi się z jakimś paskiem (klinowym?), który jest już na tyle przetarty, że sobie tak "cyka". Ale co jest u Ciebie nie mam pojęcia...
-
-
Panewka tak tyka http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=6DYMjz5GudU
-
http://www.youtube.com/watch?v=xZMSjz1K93o
Bardzo podobnie jak
tutaj.e to tak mi tyka co tydzien jak mam poniżej minimum oleju w silniku, zalewam i przestaje : D
-
Tykania w silnikach 1.3 z tego okresu to często pekniety tłok... wada konstrukcyjna tłoka..
miałem tak w dwa razy.. justy 98 i 99 . Wtedy też i olej potrafi szybko spalic, dlatego brak plam pod autem. To mój typ. -
Potwierdzam, że to może być przyczyną!
Znajomy to miał, zareagował w odpowiedniej chwili i silnik do dziś śmiga, nie bierze ni grama oleju. -
Sprawa wygląda tak,
od jakiegoś czasu coś zaczęło tykać pod maską w silniku, nie byłem wstanie określić
co to, więc zadzwoniłem do znajomego mechanika, powiedział że mam sprawdzić stan
oleju, dolać trochę i powinno się uspokoić, na bagnecie olej był w na dobrym
poziomie, dolałem tak jak mówił, niestety niepokojące "tykanie" nie przeszło, więc
zdecydowałem że odstawię mu auto i niech zajrzy o co chodzi, co się okazało.? Że
przez te kilka dni moje auto pozbyło się oleju, i gdy on sprawdził poziom oleju,
było praktycznie pusto albo i pusto, dziwne po przez te kilka dni nie widziałem
żadnej plamy po samochodzie, jeżeli chodzi o olej, okazuje się że musi rozebrać
silnik, i najgorsza wersja jest taka że panewka się obróciła, i nie opłaca się
naprawiać silnika ponieważ dokładam trochę i mam następny silnik, mam dzwonić do
niego w sobotę, będzie wiedział, co myślicie na ten temat, bo ja jestem załamany.
Jeżdżę Suzuki Swift 1.3 GLX 1998r. Sedan 50kWPęknięty tłok.
Prawdopodobnie na 3 cylindrze -
W sobotę będzie rozbierany silnik więc napiszę o co chodziło. Co byście polecali " przy okazji" wymienić, bo taka operacja jak rozbiórka silnika w moim przypadku zdarzyła się pierwszy i mam nadzieje ostatni raz.
-
??? !!! helooou
-
Panewki, pierścienie i wszystkie uszczelki...
-
??? !!! helooou
Wymień cały silnik i tyle
-
myślałem nad zmianą silnika, wsadzeniu GTi, ale nie mam tyle pieniędzy. w jakich kosztach mogę się mniej więcej zmieścić z tymi uszczelkami, panewkami, i pierścieniami.?
-
myślałem nad zmianą
silnika, wsadzeniu GTi, ale nie mam tyle pieniędzy. w jakich kosztach mogę się
mniej więcej zmieścić z tymi uszczelkami, panewkami, i pierścieniami.?Lepiej kupić silnik używany od zwykłego 1.3 taki jaki miałeś wcześniej
Dwa lata temu jeden kolega z forum miał do sprzedania silnik od 1.3 za bodajże 200 zł + koszty paliwa na dojazd do poznania, bo moim zdaniem lepiej samemu pojechać niż sprawę powierzyć firmie kurierskiej
Sam bym wtedy wziął ale po co mi silnik na zapas, skoro nadwozie pewnie nie przeżyje oryginalnego silnika
-
Napisz skąd jesteś może ktoś z okolicy coś będzie miał