[MK5 1.6] Nagłe zapalenie się kontroli oleju
-
No to nie wiem.
Może ktoś wpadnie na coś bardziej konstruktywnego... -
Dobra widzę, że
nikt nie ma pomysłu na mój problem to zaczniemy z innej strony.
Zauważyłem dziś na
bagnecie, że mam oleju na maksimum(po wymianie już tak było; widać niekumaty jakiś
mechanior mi się trafił ). Czy świecenie się kontrolki oleju przez 1-2 sekundy
po odpaleniu silnika może być spowodowane tym że jest go po prostu za dużo?Nie ma takiej opcji. Wskaźnik na bagnecie pokazuje max poziom oleju, który nie szkodzi silnikowi. Jeżeli masz max to w niczym nie przeszkadza. Na pewno nie w cisnieniu po uruchomieniu silnika. A może masz za gęsty olej? W sumie to też nie powinno dawać takich efektów.
Sobie tak
wymyśliłem, że jak odpalam po nocy auto to w misce jest na full i zanim część oleju
rozejdzie się po silniku to świeci się lampka(bo jest go za dużo), a jak już się
rozsmaruje to znika. I jak używam auta po raz kolejny w ciągu dnia to po prostu cały
olej nie nadąża spływać do miski i dlatego nie zapala mi się wtedy kontrolka, bo nie
mam wtedy oleju pod maksimum(część jest jeszcze w "obiegu"). Dobrze kombinuję?W misce olejowej jest znacznie więcej oleju niż jest potrzebne do smarowania silnika. Dla tego olej ma również funkcję chłodzenia. Nie jest możliwe, aby olej użyty do smarowania nie zdążył spłynąć do miski. Weź również pod uwagę, że przy stanie pół na bagnecie, większość użytkowników nie ma problemów. Ty masz max.
IMO, musi być coś z pompą oleju. -
A może masz za gęsty olej?
5W40 więc raczej nie za gęsty...
W misce olejowej
jest znacznie więcej oleju niż jest potrzebne do smarowania silnika. Dla tego olej
ma również funkcję chłodzenia. Nie jest możliwe, aby olej użyty do smarowania nie
zdążył spłynąć do miski. Weź również pod uwagę, że przy stanie pół na bagnecie,
większość użytkowników nie ma problemów. Ty masz max.
IMO, musi być coś z
pompą oleju.Postawiłem się na noc na "płaskim", więc jutro zobaczę czy mogła być to wina "krzywego" podłoża...
Jeśli nie to rzeczywiście może coś być w tym co mówisz. -
5W40 więc raczej
nie za gęsty...A Ty czasem wcześniej nie jeździłeś na półsyntetyku ?
-
A Ty czasem
wcześniej nie jeździłeś na półsyntetyku ?Nigdy w życiu! Półsyntetyk to ZŁO! Od nowości jeżdżony na pełnym syntetyku i tak zostanie do końca jego dni...
A w temacie to stanie na prostym nic nie pomogło, więc za radą m@rka udam się w poniedziałek na mierzenie kompresji oleju. Gdzie mogą mi coś takiego zrobić? Stacja kontroli pojazdów wystarczy? No i ile może taka przyjemność kosztować?
-
Musisz do jakiegoś warsztatu podjechać pomiar zajmie z 10min to sobie sam popatrz co tam wyjdzie ale raczej bym stawiał na niskie ćiśnienie przy niskich obrotach to raczej pompa
-
Musisz do jakiegoś
warsztatu podjechać pomiar zajmie z 10min to sobie sam popatrz co tam wyjdzie ale
raczej bym stawiał na niskie ćiśnienie przy niskich obrotach to raczej pompaObroty nie mają nic do rzeczy. Po odpaleniu silnika przez 1-2 sekundy się świeci. W trakcie jazdy nigdy!
A ile może kosztować ten pomiar? -
Nigdy w życiu! Półsyntetyk to ZŁO
W tym prymitywnym silniku? Powiem więcej, kontrolka wolno Ci gaśnie prawdopodobnie przez ten super-hiper syntetyk, bo im gęstszy olej, tym wyższe ciśnienie, a że auto pierwszej młodości nie jest, to już wypływ na panewkach, luzy na zębach pompy robią swoje.
-
W tym prymitywnym
silniku? Powiem więcej, kontrolka wolno Ci gaśnie prawdopodobnie przez ten
super-hiper syntetyk, bo im gęstszy olej, tym wyższe ciśnienie, a że auto pierwszej
młodości nie jest, to już wypływ na panewkach, luzy na zębach pompy robią swoje.Ja też podobno mam syntetyk jeśli wierzyć fakturom i książce serwisowej a problemu z kontrolką nie mam, ale i tak przy najbliższej wymianie na pewno nie będę lał tam syntetyka, do nowki sztuki C1 mi w ASO i to w Belgii lali minerał więc nie widzę powodów dla, ktorych do Swifta trzeba by lać olej z najwyższej półki
-
Ok ale w pompie jest też zaworek zwrotny który zapobiega odpływaniu oleju z pompy w widocznie twój najlepiej nie trzyma skoro ci się przez chwile ciśnienie świeci pomiar raczej drogi nie powinien być
-
Ja też podobno mam
syntetyk jeśli wierzyć fakturom i książce serwisowej a problemu z kontrolką nie mam,
ale i tak przy najbliższej wymianie na pewno nie będę lał tam syntetyka, do nowki
sztuki C1 mi w ASO i to w Belgii lali minerał więc nie widzę powodów dla, ktorych do
Swifta trzeba by lać olej z najwyższej półkiNo jak przejdziesz na minerał to zabijesz silnik...
Ok ale w pompie jest też zaworek zwrotny który zapobiega odpływaniu oleju z pompy w
widocznie twój najlepiej nie trzyma skoro ci się przez chwile ciśnienie świeci pomiar
raczej drogi nie powinien byćDlatego jutro postaram się gdzieś udać na owy pomiar!
-
No jak przejdziesz
na minerał to zabijesz silnik...A dlaczego ma od razu tym ZABIĆ silnik?
-
A dlaczego ma od
razu tym ZABIĆ silnik?No może nie od razu, ale po jakimś czasie na pewno. Zresztą zimą będzie miał gigant problem z odpaleniem w duże mrozy... Już kilka osób na forum narzekało na olej mineralny w Swiftowych silnikach.
-
No może nie od
razu, ale po jakimś czasie na pewno. Zresztą zimą będzie miał gigant problem z
odpaleniem w duże mrozy... Już kilka osób na forum narzekało na olej mineralny w
Swiftowych silnikach.a tam brednie opowiadasz, mój swift jak go kupiłem jeździł na półsyntetyku Lotosa (jak dla mnie to najgorszy olej bo ani pełen syntetyk ani minerał) zimą faktycznie kręcił strasznie ciężko jakby gęsta smoła była w tym silniku a nie olej, po zmianie na minerał Midlanda wszystko ustąpiło i nawet olej przestał ciec tak gdzie do tej pory cieknął, także jeśli ma być minerał to jakiejś dobrej marki a nie z biedy czy jakiś marketowy
-
a tam brednie
opowiadasz, mój swift jak go kupiłem jeździł na półsyntetyku Lotosa (jak dla mnie to
najgorszy olej bo ani pełen syntetyk ani minerał) zimą faktycznie kręcił strasznie
ciężko jakby gęsta smoła była w tym silniku a nie olej, po zmianie na minerał
Midlanda wszystko ustąpiło i nawet olej przestał ciec tak gdzie do tej pory
cieknął, także jeśli ma być minerał to jakiejś dobrej marki a nie z biedy czy jakiś
marketowyPogadaj z none7. On już się chyba wyleczył z minerała na długi czas...
-
nie mam nic do mineralnego oleju. w zależności od zajechanego silnika (czyt. zużytego) minerał jest tylko kwestią czasu. ja co do samego oleju nie mam nic. oprócz tego ze moj silnik musiał być kiedyś przegrzany i zalewany był przez poprzednich właścicieli Lotos City 15W40. to jest dopiero szlam.
a co do ciśnienia oleju BPX, uwazam ze nie ma co się przejmować. ciśnienie musi się nabić bartoszu poprostu wg mnie i tyle. pamietaj ze kiedyś przewód od kontrolki oleju uszkodziłeś. sprawdź go może ma słabe przejście w miejscu uszkodzenia.
-
a co do ciśnienia
oleju BPX, uwazam ze nie ma co się przejmować. ciśnienie musi się nabić bartoszu
poprostu wg mnie i tyle. pamietaj ze kiedyś przewód od kontrolki oleju uszkodziłeś.
sprawdź go może ma słabe przejście w miejscu uszkodzenia.Czyli, że przez to że go wtedy zmasowałem mogłem coś uszkodzić???
W czwartek chciałem jechać do Zakopca, więc myślisz że nic się nie stanie.
Jak pytałem o pomiar ciśnienia oleju to prawie nigdzie tego nie robią, a jak robią to za 50 zł. Myślałem że będzie mniej... -
oceń ten przewód. moze izolacja słaba jest i jak np wilgoci nabierze to minie Ci te 2-3 sekundy az wilgoć zejdzie zamiast pisac tutaj... idź sprawdzić go czy się nie złamał, czy nie wisi na jednym druciku itp.
-
oceń ten przewód.
moze izolacja słaba jest i jak np wilgoci nabierze to minie Ci te 2-3 sekundy az
wilgoć zejdzie zamiast pisac tutaj... idź sprawdzić go czy się nie złamał, czy
nie wisi na jednym druciku itp.Stary ja mam pojutrze obronę. Nie mam czasu tego teraz sprawdzać...
-
Stary ja mam
pojutrze obronę. Nie mam czasu tego teraz sprawdzać...To idź sie uczyć a nie na forum siedzisz