Klatka bezpieczenstwa, a przeglad.
-
Posiadam SS Gti z
klatka bezpieczenstwa i pojawil sie problem. Za pierwszym razem udalo sie zrobic
przeglad bez problemu.
Skonczyl sie
aktualny przeglad i mam problem. Poniewaz w dowodzie samochod ma 5 miejsc, a klatka
powoduje ze sa tylko 2. Wiekszosc diagnostow nawet nie chce go wpuscic na sciezke
(nie wiem czy cos sie zmienilo w ciagu roku)
Moze wiece jak to
wyglada od strony technicznej/przepisow co trzeba zrobic zeby taki samochod mogl
miec przeglad?Jeśli problemem jest tylko liczba miejsc to robisz tzw. rozszerzony przegląd na stacji diagnostycznej (kosztuje więcej chyba coś 150-200pln) gdzie diagnosta wpisuje na kwicie zmianę liczby miejsc w samochodzie z 5 na 2. Tak samo jak to jest robione gdy kupujesz auto z kratką a chcesz przerejestrować z 2 osób na 5 (tylko w drugą stronę ). Może się zdarzyć, że diagnosta będzie chciał okazania FV z warsztatu uprawnionego do dokonywania zmian konstrukcyjnych (czyli taki gdzie np. demontują kratki) z pozycją np. MONTAŻ KLATKI. Ale to dopytaj na stacji czy jest taka fakturka im potrzebna. Z takim kwitem idziesz do Wydziału Komunikacji i wypełniasz formularz o nowy dowód rejestracyjny z powodu zmiany liczby miejsc. Płacisz standardową kwotę i po czasie odbierasz nowy dowód z liczbą miejsc 2 Czasami może się zdarzyć że będą chcieli jeszcze opinie rzeczoznawcy samochodowego (stacja bądź wydział komunikacji) że klatka zgodna z zasadami, nie stanowi niebezpiecznego przedmiotu w myśl ustawy o ruchu drogowym itp. bla bla bla. Ale w większości przypadków nie jest to konieczne.
Czyli w skrócie przegląd rozszerzony (zmiana liczby miejsc) i z kwitkiem do wydziału komunikacji o zmiany w dowodzie. -
Erde, a nie wiesz czy z silnikiem jest taka sama procedura?
-
Erde, a nie wiesz
czy z silnikiem jest taka sama procedura?Nie wiem. Ale podejrzewam, że tak.
-
Dziekuje, mysle ze jest to wyczerpujaca odpowiedz. Pozdrawiam
-
A u Ciebie jak to z przeglądem wygląda?
Zmieniałeś liczbę miejsc w dowodzie?
A tak ogólnie, to czy samochodem wyposażonym w klatkę nie trzeba jeździć w kasku nawet podczas "cywilnej" jazdy?
-
A u Ciebie jak to z
przeglądem wygląda?
Zmieniałeś liczbę
miejsc w dowodzie?Tak, zmieniłem. To co opisałem koledze przerabiałem na własnej skórze więc szlak już przetarty Ostatnio nawet miałem kontrolę Policji i liczba miejsc w dowodzie to była pierwsza rzecz na jaką patrzyli Tam gdzie jeżdżę jest rozgarnięty diagnosta, on mi pomógł z procedurą przerejestrowania i on też patrzy na faktycznie istotne rzeczy w samochodzie tzn. zawieszenie, hamulce, układ kierowniczy itp. Ma pojęcie, że klatka i szelki poprawiają bezpieczeństwo więc nie ma z tym problemów.
A tak ogólnie, to
czy samochodem wyposażonym w klatkę nie trzeba jeździć w kasku nawet podczas
"cywilnej" jazdy?Nie spotkałem się z jakimkolwiek przepisem który by nakazywał coś takiego. Zresztą o to samo zapytał mnie policjant na kontroli - czemu nie w kasku? Powiedziałem, że nie jestem na rajdzie tylko drodze publicznej i nie ma takiego przepisu. Już więcej nie pytał
-
Z silnikiem chyba gorzej. Szczególnie jeśli serce pochodzi z innej marki. Tu chyba sam rzeczoznawca musi zadziałać bo panowie diagności łapią się za głowę, oglądają silnik pod maska z każdej strony mówiąc "niedowiary" i wyrzucają z przeglądu
ps. Pan Colt z czego ma 2.0?
-
U mnie silnik z Mitsubishi, wiec ten sam koncern, dodatkowo z rodziny silnikow ktora byla seryjnie montowana w Coltcie (tylko ze seryjnie byly mniejsze) wiec w najgorszym wypadku mozna przelozyc pokrywe zaworow z 1.6 czy 1.8 ktore byly seryjnie i udawac jelenia Tylko, ze takie zmiany chyba nie podbije pierwsza lepsza stacja, a jedynie okregowa...
Colt ma 2.0 z Eclipsa 1g, podobnie jak cala elektryke i 90% mechaniki
-
Znajomi maja silniki inne niż w dowodzie. Ciekawe jak to się ma przy wypadku np. nie wiem czy ktoś to sprawdza ;p
No tak myślałem. Kolega ostatnio rozbił z nieswojej winy taką czarną perłę eclipse 1g 150 kucy na full wypasie ;/
-
Tu chyba sam rzeczoznawca
musi zadziałać bo panowie diagności łapią się za głowę, oglądają silnik pod maska z
każdej strony mówiąc "niedowiary" i wyrzucają z przegląduPod maską nie ma niczego co mogłoby zainteresować jakiegokolwiek diagnostę.
A przy wypadku jak się swapa ma niewpisanego w dowód i nie daj boże jeszcze składka ubezpieczeniowa była by wyższa po wpisaniu to dopłacać jeszcze trzeba