[mk 1.3 gs '92] Nie chce odpalic szarpie jak diabli
-
najpierw to zmień
mechanikaZnajdź takiego, co ogarnie temat i nie będzie na pałę wymieniał pół samochodu, za co Ty zapłacisz
-
Znajdź takiego, co
ogarnie temat i nie będzie na pałę wymieniał pół samochodu, za co Ty zapłaciszsiema panowie. mój swift jest jakiś dziwny:) po wymianie czujnika miał fazki , typu na ciepłym problem z odpaleniem, lub wachania obrotów. moja żona jednak postanowiła jechać nim na studia okolo 130 km w jedna stronę. i co się okazuje samochód nie sprawiał problemów, odpalał zawsze kiedy było trzeba.może nie idealnie ale dużo lepiej.
dziś spojrzałem na świece , i nie były super , bo był delikatny nagar , ale nie taki jak wcześniej.
może czujnik Map potrzebował czasu/ kilometrów do tego aby auto zaczęło działać.
tak jak mówicie panowie , rozliczę się z mechanikiem( chociaż nie wiem za co) i ewentualnie takie rzeczy będę sam wymieniał , a jak swift stanie na drodze, zaprowadzę go gdzieś indziej. -
Z tymi problemami po wymianie czujnika mogło być tak, że mechanik nie zresetował komputera w aucie po wymianie tego czujnika I jak auto się nagrzało i trochę kilometrów zostało zrobione to się wszystko trochę unormowało
Tak czy siak w razie problemów podjedź do innego mechanika
-
Z tymi problemami
po wymianie czujnika mogło być tak, że mechanik nie zresetował komputera w aucie po
wymianie tego czujnika I jak auto się nagrzało i trochę kilometrów zostało
zrobione to się wszystko trochę unormowało
Tak czy siak w
razie problemów podjedź do innego mechanikano właśnie tu kolego potwierdzasz moje podejrzenia:) mam nadzieję że masz rację:) pozdrawiam i wracam do leczenia się po sobocie:)
-
swift jest jakiś dziwny:) po wymianie czujnika miał fazki , typu na ciepłym problem
z odpaleniem, lub wachania obrotów. moja żona jednak postanowiła jechać nim na
studia okolo 130 km w jedna stronę. i co się okazuje samochód nie sprawiał
problemów, odpalał zawsze kiedy było trzeba.może nie idealnie ale dużo lepiej.Po prostu kobieca ręka i wszystko jasne... Widać Twój Swift już wybrał...
-
Po prostu kobieca
ręka i wszystko jasne... Widać Twój Swift już wybrał...straszne rzeczy piszesz:( I love my Swift:(
-
straszne rzeczy
piszesz:( I love my Swift:(Ale widać Twój Swift love your wife...
Ale popatrz na to z drugiej strony. Ty kochasz Swoją żonę i Twój Swift ją kocha, więc macie wspólny temat rozmów... -
Ale widać Twój
Swift love your wife...
Ale popatrz na to z
drugiej strony. Ty kochasz Swoją żonę i Twój Swift ją kocha, więc macie wspólny
temat rozmów...chyba lepiej bym tego nie wymyślił ;D
Love me tender, love me Swift, never let me go:)
You have made my life complete and I love you so:)
hehe
-
chyba lepiej bym
tego nie wymyślił ;D
Love me tender,
love me Swift, never let me go:)
You have made my
life complete and I love you so:)
heheBrawo! Musimy otworzyć dla Ciebie kącik poetycki ze Swiftem w roli głównej...
Ale dobra koniec tego dobrego, bo ten wuntek zaraz w spamie wyląduje...
-
Brawo!
Musimy otworzyć dla Ciebie kącik poetycki ze Swiftem w roli głównej...
Ale dobra koniec
tego dobrego, bo ten wuntek zaraz w spamie wyląduje...także jak pisałem wcześniej, samochód jeździ, bez dodatkowej wymiany czujnika temperatury.
co prawda nie pali jak w dniu kiedy go kupiłem, ale może to kwestia panującej aury. jutro do mechanika i dziękuję za fachowe podejście do tematu:)
dobranocdupa tam... nacieszyłem się... mechanik nic nie pomógł, podpiął mi inny czujnik temperatury , i nie dało się odpalić samochodu tak jak wcześniej , albo i jeszcze ciężej. ludzie nie wiem co mam już zrobić. generalnie swift zapier... jak trzeba ale te odpalenie jest tragiczne często. szukam przyczyn w necie ale chyba muszę jechać do innego mechanika , może podepnę go pod kompa. ogólnie tamtemu mechanikowi wyskoczył błąd< czujnik temp. lub lambda> ale czy lambda ma coś wpólnego z odpalaniem na ciepłym silniku? nie mam kasy zeby wymieniać wszystkie czujniki:P
samochód znowu fazuje:/
Może to ssanie? bo zimny pali nawet po nocy na dworze i - 15 stopniach, chwilę działa. Wyłączam silnik, próbuje znowu i d... już nie odpala.
Po jakimś czasie kliku próbach zanowu załapuje i da się jeździć.