[Mk4] Problem z zapłonem
-
Więc być może koledzy macie ten sam problem, spróbujcie
odpalać na ciepłym silniku z gazem. Jak ktoś ma pomysł jak to rozwiązać czekam na
propozycje bo na paliwo już nie wyrabiam.Na ciepłym nic nie daje no i nowa kopułka tez nie pomogła . Zamówiłem kable i swiece a jutro wymienię . Teraz jak juz poruszałem kablami przy wymianie kopułki to wieczorem nawet nie zapalił po 6 godzinach . Iskra niby jest na przewodach bo sprawdzałem ,ale kable sa od nowości i mam nadzieje ze wymiana pomoże . Kolega w swifcie miał podobny problem i kable pomogły.
-
sprawdz sonde
lambda i tps
lambda moze
tlumaczyc takie spalanie
tps nie trzymanie
wolnych obrotowSonda już dawno wymieniona jak również i czujniki temperatury bez żadnych pozytywnych rezultatów, obrotów nie trzyma tylko przez chwile przy odpalaniu na ciepłym silniku, w każdym innym przypadku obroty stoją sztywno tak jak powinno to być.
-
Wymiana kabli ,świec i kopułki nic nie dało . Auto rano zapaliło no i po ok 20 km jazdy juz nie zapaliło . Na gazie auto odpala i po przełączeniu na benzynę auto chodzi normalnie
-
Iskra niby jest na przewodach bo sprawdzałem ,ale kable sa
od nowości i mam nadzieje ze wymiana pomoże .kable możesz sprawdzić w ciemności czy (nie świecą), lub ewentualnie sposobem mojego znajomego a mianowicie pryska je zwykłym płynem do mycia szyb i jak się nie pieni znaczy, że są sprawne(oczywiście na odpalonym silniku)... Ile wiarygodności jest w jego teście nie wiem ale sprawdzić też nie zaszkodzi.
-
Witam wszystkich,
Trochę odgrzeję temat. Mam identyczny problem jak koledzy w tym wątku.
Czasami silnik (1.0 '99 + LPG) nie chce w ogóle zapalić. Dzieje się to przeważnie na ciepłym silniku,
bez znaczenia, czy ma się pedał gazu wciśnięty przy zapalaniu, czy nie.
Rano, jak jest zimny, silnik pali dobrze.Strasznie upierdliwa usterka, bo poza tym auto chodzi bez zarzutów.
Przewody zapłonowe, filtr paliwa i świece wymienione. Pompkę paliwa słychać, tak jak zawsze. Może to aparat zapłonowy?
Ale z drugiej strony, jakby aparat się kończył, to chodziłby też źle po uruchomieniu. Dobrze myślę?
Tymczasem po pomyślnym uruchomieniu chodzi stabilnie na wolnych obrotach.Może ktoś z Forumowiczów miał ten problem i go rozwiązał?
-
mi pomogła porada by marecki12345 thx
popatrz na fotke kostkiodpukać, ale od marca jest spoko
-
Niestety gmeranie przy tej kostce nic nie pomogło, przeczyściłem ją, ruszałem kabelkami i nic. Podobnie zrobiłem z innymi widocznymi złączami.
Może sama kostka jest dobra, ale to coś (czujnik, elektozawór) podłączone do niej jest popsute ?
Usterka jest łatwa do powtórzenia. Wystarczy odpalić zimny samochód, przejechać parę km, aż się zagrzeje, wyłączyć silnik, poczekać 20min i już się go nie odpali. Trzeba czekać, aż silnik znowu ostygnie. Idealne zabezpieczenie na złodziei. Tylko żeby jeszcze ktoś chciał kraść stare swifty
W każdym razie dzisiaj jeszcze sprawdziłem:
- wszystkie 3 świece mają iskrę
- jak chwycę wężyk od paliwa przy kolektorze, a druga osoba włączy zapłon, wyraźnie wyczuwalne jest zwiększone ciśnienie paliwa
Może jeszcze ktoś ma jakieś pomysły, co może być nie tak?
-
Najpierw sprawdź czy to wina paliwa, czy zapłonu. Gdy auto nie chce zapalić, nalej trochę paliwa pod filtr powietrza (do kolektora dolotowego), albo pryśnij samostartem/czymkolwiek innym palnym. Jeśli auto nie zapali nawet na krótko, to jest to wina zapłonu. Tu stawiałbym na cewkę, albo czujnik położenia wału, te rzeczy najczęściej się psują. Dla laika najprostrzą metodą ich sprawdzenia jest...wymiana na sprawne, gdyż te części nie są drogie. Nadmienię tu, że fakt obecności iskry "na wolnym powietrzu" (czyli nie w cylindrze) nie oznacza sprawności ukł. zapłonowego.
-
Dzięki macq, świetna rada!
Wczoraj odpaliłem zimne auto bez problemu, rozgrzałem silnik i wyłączyłem go. Po 0.5 godz. próbuję odpalić auto i oczywiście się nie da. Rozrusznik kręci i nic.
Zdjąłem filtr i nalałem do kolektora trochę benzyny. Przy odpalaniu wcisnąłem gaz do dechy, żeby to paliwo wlało się "dalej", no i odpalił do strzału. Chodził krótko, zanim nie przepalił tej kapki paliwa i później zgasł. Powtórzyłem to drugi raz, tyle że po odpaleniu od razu przełączyłem na gaz i silnik chodził bez problemów. Jak z powrotem przełączyłem na benzynę, to oczywiście zgasł od razu. Za trzecim razem, po odpaleniu, rozgrzałem silnik na gazie, przełączyłem na benzynę i chodził bez problemu.Z tego wynika, że z jakichś powodów benzyna jest niepodawana, gdy silnik jest ciepły. Tzn. ani nie jest zimny, ani rozgrzany do normalnej temperatury.
Trudno mi powiedzieć, czym to może być spowodowane.
Wczoraj jeszcze sprawdziłem:
- TPS - napięcia w normie od 0.8V normalnie i 3.14V przy wciśniętym pedale gazu
- IAT - czujnik temperatury powietrza na dolocie - 2.6V też w normie
- czujnik temp. silnika - nie mierzyłem, ale wentylator załącza się jak silnik jest rozgrzany i wyłącza się po kilkudziesięciu sekundach, czyli chyba ok.
- wybłyskany kod CHECK ENGINE to: 12 , czyli też ok.
Teraz przynajmniej wiadomo, że problem jest z podawaniem paliwa.
Może ktoś wie, co może być nie tak.Pompkę paliwa raczej wykluczam, bo podawanie/niepodawanie paliwa zależy od temperatury silnika.
-
wtrysk sprawdzony rozumiem ?
-
- czujnik temp.
silnika - nie mierzyłem, ale wentylator załącza się jak silnik jest rozgrzany i
wyłącza się po kilkudziesięciu sekundach, czyli chyba ok. - wybłyskany kod
Czujnik temperatury silnika a czujnik wentylatora chłodnicy to dwa osobne czujniki...
- czujnik temp.
-
Czujnik temperatury
silnika a czujnik wentylatora chłodnicy to dwa osobne czujniki...tego nie wiedziałem, będę musiał sprawdzić ten czujnik temp. porządnie
wtrysk sprawdzony rozumiem ?
no właśnie nie wiem, jak się sprawdza wtrysk
-
Problem rozwiązany!
Gniazdo wtrysku było lekko zaolejone. Jak sprawdzałem rezystancje między stykami, to wskazało ok. 200 ohm, czyli jakieś 100 razy więcej niż być powinno
Wtyczkę i gniazdo potraktowałem preparatem do czyszczenia i konserwacji styków. Teraz opór jest w porządku, czyli poniżej 2 ohm i auto znowu pali na benzynie. -
Problem rozwiązany!
Gniazdo wtrysku
było lekko zaolejone. Jak sprawdzałem rezystancje między stykami, to wskazało
ok. 200 ohm, czyli jakieś 100 razy więcej niż być powinno
Wtyczkę i gniazdo
potraktowałem preparatem do czyszczenia i konserwacji styków. Teraz opór jest w
porządku, czyli poniżej 2 ohm i auto znowu pali na benzynie.Dobrze wiedzieć - u mnie z odmy olej wyrzuca do filtra i monowtrysk cały zaolejony na zewnątrz, więc może mi się to przydać jak olej kostkę zaklei, a mam tylko benzynę
-
czyli w miarę dobrze nicuhałem przyczynę
-
czyli w miarę
dobrze nicuhałem przyczynętak tak, dzięki chłopaki za pomoc
jeszcze dzisiaj rano jechałem swiftem z małą butelką benzyny w bagażniku, jakby trzeba było odpalać ciepłe auto awaryjnie
myślę, że jutro się obejdzie bez tego -
Niestety, dzisiaj czyszczenie wtyczki od wtryskiwacza nic nie dało.
Wtryskiwacz padł na dobre. Bezpośrednio na wtryskiwaczu miernik wskazuje rozwarcie.
Czyli prawdopodobnie od początku chodziło o cewkę wtrysku, a teraz padła kompletnie.
Ma ktoś może zbędny wtryskiwacz do swifta 1.0 99' ?
-
Ma ktoś może zbędny
wtryskiwacz do swifta 1.0 99' ?pod Cz-wą chłopak miał w wakacje swifta na części właśnie 1.0, bity w przód ale silnik ok, więc może się uda jak ma ( tanio wszystko sprzedawał )
Nie wiem czy jeszcze ma coś, bo nie mogę znaleźć na alledrogo Poszukaj tam i popytaj