Swift 1.3 68km 93r - alternator
-
Witam
Mam nietypowy problem techniczny. Otóż gdy zapalam samochód (w wilgotną pogodę najczęściej) to słychać chwilowy świst z okolic alternatora (coś jak samochód wpada w kałuze tylko że przez ułamek sekundy)
Kontrolka aku na liczniku gaśnie zaraz po odpaleniu czyli wszystko jest tu ok. Napięcie na wolnych obrotach wynosi ok 14,5V i jest stabilne nawet po dodaniu gazu. Gdy zapalam światła to spada na ok 13-14V i gdy dodam gazu to wzrasta delikatnie.
Zaniepokoił mnie jednak dziś dziwny dźwięk z alternatora (takie miałczenie - chyba najlepsze określenie). Wystąpiło to przez chwilę (jakieś 2 minuty), ale po dodaniu gazu było coraz bardziej słyszalne. Było wówczas zimno ok -8'C. W okresie gdy był ten dziwny dźwięk nie udało mi się zmierzyć napięcia, ale kontrolka akumulatora nie świeciła. Zmierzyłem je po chwili gdy dźwięk ustąpił i było normalnie jak zawsze tzn 14,5 na wolnych obrotach bez odbiorników i spadało dopiero po włączeniu czegoś, tzn świateł, nawiewu....
Czym może być spowodowany ten dziwny dźwięk (to "miałczenie") i ten świst przy odpalaniu??
-
może masz pasek za słabo naciągnięty
-
wydaje się być dobrze naciągnięty, ale nie jest to pasek najmłodszy....ma swoje lata...
a ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?? -
weź sobie go wymień na nowy naciągnij odpowiednio jak sie nie uspokoi to szukaj dalej a pasek to nie jest duży koszt
-
Ściągnij pasek i przejdź wszystkie rowki wyciągniesz sporo kamyczków i naciąg dobrze potem. No chyba że rzeczywiste jest juz kiepski to będziesz widział ze jest popękany.
-
W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Przy mocno minusowych temperaturach pasek wydaje przeróżne dźwięki, nie zachodź w głowę.