kilka spraw: akumulator, krokowy LPG, itp
-
jakie masz napięcie ładowania podczas pracy silnika? Powinno byc w granicy 14,5V. Jesli jest niższe to sprawdź regulator napięcia. Jeśli padł Ci mostek prostowniczy to alternator rozładowuje Ci Aku dlatego po oddłączeniu Aku jest lepiej.
-
PS: a jednak nie
chciał odpalić - napięcie na akumulatorze 12.36 Vkiepsciunio
choc mi przy takim napieciu jeszcze dawal rade odpalic
jutro bede sprawdzal podobne rzeczy to ci napisze co i jakale jednak prawdopodobnie regulator napiecia ;/
-
jakie masz napięcie
ładowania podczas pracy silnika? Powinno byc w granicy 14,5V. Jesli jest niższe to
sprawdź regulator napięcia. Jeśli padł Ci mostek prostowniczy to alternator
rozładowuje Ci Aku dlatego po oddłączeniu Aku jest lepiej.U mojego koleżki, który ma Swifta 1.0 mk4 też ostatnio padł mostek prostowniczy i miał problemy z padającym akumulatorem... Altek już zrobiony, ale przez ten czas aku już raczej do wymiany, bo po robocie jak było -10^C to już trzeba było pchać samochód
-
jakie masz napięcie
ładowania podczas pracy silnika? Powinno byc w granicy 14,5V. Jesli jest niższe to
sprawdź regulator napięcia. Jeśli padł Ci mostek prostowniczy to alternator
rozładowuje Ci Aku dlatego po oddłączeniu Aku jest lepiej.napiecie łądowania jest 13,4 V. wiec podejrzewam że na święta alternator wyciągam i wymieniam mostek ?
-
13,4 to jeszcze nie jest najgorzej, ale podejrzewam, że za długo już na tym altku bez remontu nie pojeździsz. W mojej przygodzie z altkiem najpier było 13,6 ładowania a po 100 km ładowanie równe 0V.
Winne mogą być również szczotki, komutato itp. Obejrzyj altka, jak masz możliwość sprawdź uzwojenie. -
Podepnę się pod temat.
Na włączonych światłach mam ładowanie 14,25, więc jest dobre.
Czy to możliwe, że ogrzewanie tylnej szyby ciągnie aż tyle prądu, że delikatnie przygasają mi światła? Mówię o wolnych obrotach, działających światłach i dmuchawie. -
Podepnę się pod
temat.
Na włączonych
światłach mam ładowanie 14,25, więc jest dobre.
Czy to możliwe, że
ogrzewanie tylnej szyby ciągnie aż tyle prądu, że delikatnie przygasają mi światła?
Mówię o wolnych obrotach, działających światłach i dmuchawie.Moim zdaniem jest to prawdopodobne, bo sam u siebie mam tak, że jak mam włączony nawiew radio i światła to jak wcisne mu hamulec to delikatnie światła przygasają, a czy tak powinno być to już chyba inna bajka
-
Podepnę się pod
temat.
Na włączonych
światłach mam ładowanie 14,25, więc jest dobre.
Czy to możliwe, że
ogrzewanie tylnej szyby ciągnie aż tyle prądu, że delikatnie przygasają mi światła?
Mówię o wolnych obrotach, działających światłach i dmuchawie.sporo ciągnie, sporo tam chyba jest bezpiecznik 30A, więc światła mogą przygasać
-
cos sie powoli wyjasniło. narazie odpala ok.
gdy nie chciał odpalić, otworzyłem maske, poruszałem kabelkami i nadal nic. ale zauwazylem cos dziwnego, dymek (wtf?). okazało się że masa aparatu zapłonowego nie szła tak jak należy... kabel mam robiony na wtyczke i cos zle na tej wtyczce szło i dymek leciał bo sie wtyczka jarała.
widziałem to juz dawno ze nie wygląda tak jak należy, ale sądziłem ze to pozostałość po tym jak poprzedni wlasciciel podpalił silnik i sie co nieco plastików podjarało i podtopiło.
zrobiłem nową masę i silnik kreci jak szalony, nawet jak jest zimno mam nadzieje ze czesc problemów odeszła w zapomnienie i komuś to pomorze co ja przeżywam
-
Podepnę się pod
temat.
Na włączonych
światłach mam ładowanie 14,25, więc jest dobre.
Czy to możliwe, że
ogrzewanie tylnej szyby ciągnie aż tyle prądu, że delikatnie przygasają mi światła?
Mówię o wolnych obrotach, działających światłach i dmuchawie.za niskie masz to napiecie ja przy calej zapalonej choince (dlugie halogeny radio na full awaryjne i nawiew) mam 14,59 wiec sprawdz to lepiej
-
dawno ze nie wygląda tak jak należy, ale sądziłem ze to pozostałość po tym jak
poprzedni wlasciciel podpalił silnik i sie co nieco plastików podjarało i podtopiło.??? Jakiś pożar był? Od kogo masz to auto?
-
cos sie powoli
wyjasniło. narazie odpala ok.
gdy nie chciał
odpalić, otworzyłem maske, poruszałem kabelkami i nadal nic. ale zauwazylem cos
dziwnego, dymek (wtf?). okazało się że masa aparatu zapłonowego nie szła tak jak
należy... kabel mam robiony na wtyczke i cos zle na tej wtyczce szło i dymek leciał
bo sie wtyczka jarała.
widziałem to juz
dawno ze nie wygląda tak jak należy, ale sądziłem ze to pozostałość po tym jak
poprzedni wlasciciel podpalił silnik i sie co nieco plastików podjarało i podtopiło.
zrobiłem nową masę
i silnik kreci jak szalony, nawet jak jest zimno mam nadzieje ze czesc problemów
odeszła w zapomnienie i komuś to pomorze co ja przeżywamGdzie tą nową mase zrobiłeś ? na tej białej wtyczce, która łączy aparat zapłonowy z przewodami plus minus ? Bo mi tez w sumie tak na mrozie trochę wolniej kręci, ale kiedy pobudzę aku, tzn pomigam długimi światłami chwilę to lepiej kręci.
Mase od aku do bloku silnika i ramy przetarłem papierem ściernym i wazelinka, na elektrodach aku plus minus tez tak zrobiłem + wymieniłem klemy z ołowianych na mosiężne (10 zl komplet) Ale na mrozie dalej tak wolniej kręci (aku nowy bosch 45 mA) Przeczyszcze jeszcze kable do rozrusznika i altka. Może też będzie kręcił jak szalony
-
Gdzie tą nową mase
zrobiłeś ? na tej białej wtyczce, która łączy aparat zapłonowy z przewodami plus
minus ? Bo mi tez w sumie tak na mrozie trochę wolniej kręci, ale kiedy pobudzę aku,
tzn pomigam długimi światłami chwilę to lepiej kręci.
Mase od aku do
bloku silnika i ramy przetarłem papierem ściernym i wazelinka, na elektrodach aku
plus minus tez tak zrobiłem + wymieniłem klemy z ołowianych na mosiężne (10 zl
komplet) Ale na mrozie dalej tak wolniej kręci (aku nowy bosch 45 mA) Przeczyszcze
jeszcze kable do rozrusznika i altka. Może też będzie kręcił jak szalonysprawdzilbym ten aku czy taki nowy on jest
ewentualnie moze rozrusznik juz czasy swietnosci ma za soba -
sprawdzilbym ten
aku czy taki nowy on jest
ewentualnie moze
rozrusznik juz czasy swietnosci ma za sobahmmm no nowy :] gwarancje dostałem 2 lata w sklepie na cieple super kreci..
tera auto stalo na mrozie 4 dni bez palenia i zapalil bez problemu... -
Podłącze się pod temat
Mam pytanie odnośnie rozrusznika.. W suzuki swift 1.0 92r. Rozrusznik jest na tulejkach czy łożyskach ? Jeśli bym chciał go zregenerować to lepiej wysłać do firmy, która się tym zajmuje czy jest to nie potrzebne ? Bo Tulejki czy łożyska bym sobie sam wymienił szczotki też sobie mogę sam wymienić.
Firma regenerująca co jeszcze robi z rozrusznikiem ?Lepiej regenerować rozrusznik czy kupić nowy ?
-
Hm ?
-
teoretycznie po znajomości autko. osoba od ktorej autko kupilem kupiła je od znajomego. miał on kiedys problemy z odpaleniem. wlał do monowtrysku benzyny,ale okazało się że był niechlujem i mu sie rozlało chyba po silniku bo jak odpalił to ogniem buchnęło. znajomy od niego kupił. z zawodu mechanik, w dodatku nauczyciel mechaniki praktycznej w warsztatach szkolnych. wiec go sobie po troszku go tam robił w wolnym czasie. i ja go zrobionego prawie kupiłem. w moim zakresie jeszcze było wymienić uszkodzony silnik krokowy. i wtyczke od TPS,a. a takto bez zarzutu autko.
-
z aparatu zapłonowego szedł masowy do sciany grodziowej. ale jak pisałem sie uwalił nieszczesnik. a ze miałem pod reka grubego przewoda to go od aparatu do minusa aku wziąłem. poniewarz nie powinno się bezpośrednio masy do aku podłączać urządzeń w wolnym czasie przełożę z powrotem do sciany grodziowej masę z aku.
Szczerze powiem... kręci jak szalony, bez zadnego zająknięcia. kiedyś jak próbowałem odpalać, to zakrecil, potem chwila ciszy (ok 0,5 s), a pozniej krecil dalej. Teraz kreci i szybciej i bez pauzy. niewazne ile stał i jaka temperatura. nawet ze aku juz ma swoje skoro duzo wody destylowanej nalac musiałem.
Wiec pamietajmy.
MASA PRZEDE WSZYSTKIM