Suzuki Swift 1.0 [automat] - 91r; pytanie o spalanie
-
17l... wygląda na wyciek z baku najbardziej;)
-
Kiedy wymieniałeś olej, filtry? Sonda Lambda sprawna? Może termostat źle działa i dłużej na ssaniu jeździsz? Niestety mam taki sam przypadek, pali mi 17L, ale na manualnej skrzyni biegów i silniku 1.3, od zalania do "wyżłopania" paliwa do 0 (wiem wiem, zawsze zostaje te parę litrów w baku, ale pomiar został wykonany już 2x i wyszło to samo) na 7L przejeżdżam 40km i kaplica, paliwa nie ma na odpalenie i ruszenie ze śniegu. Zeszłej zimy auto nie chciało spalić więcej niż 9-10 litrów benzyny jeżdżąc ostro i bawiąc się na zasypanych śniegiem placykach. To tak na pocieszenie, że nie jesteś sam w swoim problemie A wracając do Twojego problemu to tak jak napisałem na początku, to są chyba najczęstsze przyczyny wysokiego spalania. Na początku najlepiej sprawdzić filtr powietrza, termostat i sondę. Ewentualnie tak jak napisał kolega wyżej, możesz mieć gdzieś wyciek, przydałoby się wejść pod auto i sprawdzić czy przy zbiorniku paliwa nie cieknie gdzieś na przykład. Jeżeli coś źle powiedziałem to mnie poprawcie
-
17l... wygląda na wyciek z
baku najbardziej;)Racja, kiedyś miałem malucha w którym w środku nawet śmierdziało benzyną. Bak był cały przerdzewiały..
A swoja droga tak jak pisali koledzy, paliwo do korka, kilkaset km i znowu do korka. Potem podzielić liczbę litrów przez ilość przejechanych km i pomnożyć przez 100 Wyjdzie spalanie średnie. -
Wiem, ale szkoda mi zatankowac do pelna, wiedzac ze wyzlopie mi to po "100 paru km"..
Dziekuje za rady, raczej odddam go do kontroli w jakies fachowe rece, nie mam wielkiego doswiadczenia- to moje pierwsze autko. Mam nadzieje ze da sie go wyleczyc z tego glodu.. -
Wiem, ale szkoda mi
zatankowac do pelna, wiedzac ze wyzlopie mi to po "100 paru km"..Ale on Ci może pali 7 a nie 17 - sposób pomiaru masz do bani i od tego zacznij a nie od fachowca
-
Ale on Ci może pali 7 a nie
17 - sposób pomiaru masz do bani i od tego zacznij a nie od fachowcadokladnie lepiej zalej auto zanim oddasz pieniadze "fachowcowi". wskazniki w ss nie działaja idealnie, a na oko to mozna zachorowac albo wode w baniak nalac;p
-
Kiedyś, jak miałem zepsuty przepływomierz, podczas niestety koniecznej jazdy, samochód spalił mi 20 l na 40 km. W całym układzie wydechowym było czuć też paliwem. Na pewno nie masz aż tak źle, ale przepływkę też warto sprawdzić.
-
Sonda lambda ma duży wpływ na spalanie, sam się przekonałem jak gazownicy na montażu instalacji LPG "wykryli" jej niesprawność, warto ją zdiagnozować.
-
Sonda lambda, zapłon , rdzawy bak .
Jeśli masz kogoś to ma jakieś doświadczenie to zapytaj jego , może stwerdzi coś organoleptycznie .
Ja miałem problem z lambda i zapłonem .
Smrodził strasznie nieprzepaloną benzyną . -
Mój Swift 1.0 automat pali 5,75 l/100km w jezdzie mieszanej - teraz w zime.
Jak go kupowalem to troszke zalatywalo benzyna - okazalo sie, ze cieklo z filtra paliwa przy baku. Koszt wymiany niewielki, a spalanie spadlo o 2 setki. -
sprawdź również świeczki, jesli nie wymieniałeś od kupna a nie wiesz ile przejechały. Czasem takie głupoty mogą zdziałać cuda
-
Dziekuje za pomoc, poprosze kogos kto ma wieksze doswiadzczenie ode mnie, zeby zajrzal do Suzi pod katem w.w. elementow.
-
Kiedyś, jak miałem zepsuty
przepływomierz, podczas niestety koniecznej jazdy, samochód spalił mi 20 l na 40 km. W całym
układzie wydechowym było czuć też paliwem. Na pewno nie masz aż tak źle, ale przepływkę też
warto sprawdzić.1.0 i przepływka?
-
Dopiero niedawno zalatwilem problem spalania.. Uszkodzony byl termostat- silnik nie nagrzewal sie do odpowiedniej temp. i caly czas jezdzil na "rozruchu", jakies dwa elementy ktorych nie rozpoznaje i do tego dwie kruszace sie i nieszczelne uszczelki ;P Koszty naprawy - grosze, autko zaczelo normalnie palic:) Tzn w miescie, przy temp na zewnatrz ok 0st pali zdecydowanie ponizej 10l/100km Zdecydowanie moge polecic autko;)
-
Uszkodzony byl termostat- silnik nie nagrzewal sie do odpowiedniej temp. i
caly czas jezdzil na "rozruchu", jakies dwa elementy ktorych nie rozpoznaje
Zdecydowanie moge polecic autko;)Te dwa elementy to pewnie termostat i czujnik temp - główni winowajcy niedogrzania silnika i niewyłączania ssania. Na szczęscie nie kosztują dużo...
-
a racja, calkiem mozliwe ze czujnik temperatury;p Juz sie martwilem ze zaplace za to jakies kosmiczne pieniadze.. a tu niespodzianka;) Za to wycieczka z niesprawnymi czesciami (j.w.) 120km troche paliwa pochlonela;) A silnik cala droge zimny..
-
Na dworze robi się cieplej to i silnik będzie teraz szybciej łapał optymalna temperaturę pracy.
-
Na dworze robi się cieplej to
i silnik będzie teraz szybciej łapał optymalna temperaturę pracy.Ja już odczułem spadek spalania jak były mrozy to na 7 dni za te 70 musiałem wlać, teraz jak się postaram to za 50 cały tydzień jeżdżę.
-
hmm a jak sprawdzic termostat?
-
u mnie silnik w ogole sie niedogrzewal (a zatem zlopal paliwa jak na rozruchu -> wieksze spalanie), wskazowka temperatury lekko sie podnosila po przejechaniu dopiero 20km w miescie..(ale bylo to powyzej 0 o kilka mm zaledwie..) Na trasie potrafila cala droge utrzymywac 0. Mechanik wyjal termostat i hmm.. byl wygiety. Przyczyna? To troche dluzsza historia, Ojciec w ciemnosci pomylil plus z minusem i tak podlaczyl akumulator:/ No i w taki oto sposob przestal dzialac. Swoja droga sporo szczescia, bo skonczylo sie tylko na wymianie bezpiecznikow, termostatu (i przy tej okazji plynu chlodniczego)