[ALL] zamarznięty płyn do spryskiwaczy
-
Taaak... mam to samo.
Z tym, że jeszcze jesienią specjalnie wypompowałem wszystko na szybę. Kilka dni temu dumny, że mam pusty zbiornik, wlewam płyn zimowy - oczywiście nic na szybę nie poleciało, jakieś resztki przymarzły (pompa działa). Miałem akurat dłuższą trasę do pokonania i byłem przekonany, że ciepło z silnika coś pomoże. Niestety nie pomogło. Najprościej i najlepiej jest nalać gorącej cieczy. Zakładam, że suszarka pomoże dopiero, gdy ściągniemy nadkole.
-
Ja robię to tak:
Włączam farelkę, kieruję na zbiornik. Po ok. 20 minutach wlewam trochę roztworu wody z solą i odmarza. Jak odmarznie - wypsikaj wszystko i nalej zimowego
Pozdr.
-
weź sobie ze 2 butelki wrzątku z domu i próbuj powoli wlewać na hama, jak już choć trochę będzie miejsca na płyn to wlej odmrażacz do szyb dobrze rozpuszcza wodę
-
jak już choć trochę będzie miejsca na płyn to
wlej odmrażacz do szyb dobrze rozpuszcza wodębo jest na bazie alkoholu jeśli dobrze pamiętam, dlatego wspominałem o jagodziance
-
U mnie plyn leci na szybe, ale splywa po slupku na boczna szybe i zamarzla od pedu powietrza i nic nie widze w lewym lusterku... A leci jak krew z nosa, mimo ze teoretycznie jest zimowy, a u mnie "raptem" -12*C rano bylo.
-
to z boczną szybą przerabiałem zanim mi jescze płyn nie zamarzł ;/ wlałem też denturat ślizgałem się autem 1,5 h ciągle wysokie obroty myslałem że puści a tu dupa boje sie żeby pompy nie spalic ale patrząc na obrotomierz jak włączam spryskiwacze jest opór czyli jeszcze pompa chodzi pomimo że jej nie słychać, jutro pobawię się ze wrzątkiem a jak coś pocieszenie jest takie że od poniedziałku odwilż ma być
-
jak jest zator porządny to w sumie denat może nie pomóc, pozostaje wrzątek
p.s: tylko skąd u was już takie klocki jak jeszcze dobrze nie złapało
-
-12 wystarczy problem pewnie jest taki że ten denaturat do pompy nie dociera a ten zamarznięty płyn jest w pompie ;/ w poniedziałek jak nie było wielkiego mrozu ten płyn mi odpuścił ale nie wpadłem na inteligenty pomysł żeby czegoś tam dolać
-
Poszukać sąsiada co za flaszkę lub czteropaka udostępni garaż na jeden dzień i po problemie.
-
u mnie niestety ciężko o garaż ale od wtorku +2 to akurat odpuści i będzie można zapobiec temu przed ewentualnym nawrotem mrozu
-
ja odmrażam mój wozik u kumpla w warsztacie.
ma centralne -
farciarz ;D ja czekam na odwilż czyli do wtorku
-
bo jest na bazie alkoholu
jeśli dobrze pamiętam, dlatego wspominałem o jagodzianceJa osobiście bym nie radził "Jagodzianki". Kiedyś spróbowałem tego patentu i prawie rok capiło w samochodzie Jak juz to inny stężony alkohol.
-
Najlepiej z wrządkiem podziałać ale też nie można przesadzić .
Wszystkie te wynalazki typu woda z solą to raczej niedobry pomysł jeśli sobie nie chcecie spaprać silniczka . To i tak koroduje w środku a ja już wymieniałem u kilku osób silniczek , który po prostu stanął .