zatarty silnik ?

jarkos

Witam forumowiczów po kilku latach nieobecności.

W dalszym ciągu jeżdżę tym samym swiftem z 2001 roku (1.0 GL). Wróciła sprawa stuków w głowicy.
W 2005r. poradziłem sobie z tym stosując płukankę do oleju PROTEC.
Teraz zaczęło stukać bardzo mocno, płukanie nic nie pomogło.
Postanowiłem wymienić hydro, mam już wszystko rozebrane (wyjęty wałek, głowica pozostała na silniku.
W oczekiwaniu na popychacze z nudów zrobiłem sobie lampkę z kabelków i żaróweczki i przez otwory od świec wprowadziłem do cylindrów o obejrzałem (przynajmniej kawałki) cylindrów i doznałem szoku !
Gładzie we wszystkich 3 cylindrach mają bardzo głębokie rysy, wżery, co kawałek, tak jakby pierścienie je wygniotły (ich ułożenie jest poprzeczne). Podczas obracania wałem nie czuć żadnych zacięć.
Taki wygląd tulei jest dla mnie bardzo dziwny. Widziałem już wiele rozebranych silników różnych typów, ale nawet Polonez ze znikomą kompresją tak nie wyglądał.

Czy ktoś się z czymś takim spotkał i wie o co tu chodzi ?

Mjecio

Czy ktoś się z czymś takim spotkał i wie o co tu chodzi ?

czy gladz cylindra wyglada jak na jednym ze zdjec tego watku?
http://zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&Number=1018990&Main=986932#Post1018990

jak tak to sam sie domysl <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />

jarkos

czy gladz cylindra wyglada jak na jednym ze zdjec tego watku?
http://zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&Number=1018990&Main=986932#Post1018990
jak tak to sam sie domysl

Nie. Na tamtych zdjęciach są rysy wzdłużne, typowy wygląd zacierania. U mnie są poziome, tak jakby to były ślady od pierścieni odciśniętych w gładzi cylindra.

Mjecio

Nie. Na tamtych zdjęciach są rysy wzdłużne, typowy wygląd zacierania. U mnie są poziome, tak jakby to były ślady od
pierścieni odciśniętych w gładzi cylindra.

ja bym zlozyl na szybko walek itp, i zmierzyl kompresje i/lub glowka w gore, planowanie nie jest drogie uszczelka tez <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> moze pierscienie popekaly i przyczynily sie do takich odglosow i rys <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

siwy04eg

Witam kolegę z Torunia. My chyba rozmawialiśmy jakiś czas temu u mnie w pracy ? ;-)

jartechnology

Witam forumowiczów po kilku latach nieobecności.
W dalszym ciągu jeżdżę tym samym swiftem z 2001 roku (1.0 GL). Wróciła sprawa stuków w głowicy.
W 2005r. poradziłem sobie z tym stosując płukankę do oleju PROTEC.
Teraz zaczęło stukać bardzo mocno, płukanie nic nie pomogło.
Postanowiłem wymienić hydro, mam już wszystko rozebrane (wyjęty wałek, głowica pozostała na
silniku.
W oczekiwaniu na popychacze z nudów zrobiłem sobie lampkę z kabelków i żaróweczki i przez otwory
od świec wprowadziłem do cylindrów o obejrzałem (przynajmniej kawałki) cylindrów i doznałem
szoku !
Gładzie we wszystkich 3 cylindrach mają bardzo głębokie rysy, wżery, co kawałek, tak jakby
pierścienie je wygniotły (ich ułożenie jest poprzeczne). Podczas obracania wałem nie czuć
żadnych zacięć.
Taki wygląd tulei jest dla mnie bardzo dziwny. Widziałem już wiele rozebranych silników różnych
typów, ale nawet Polonez ze znikomą kompresją tak nie wyglądał.
Czy ktoś się z czymś takim spotkał i wie o co tu chodzi ?

jak chcesz to mam 1.0 silniczek w super stanie, w częściach to se możesz podreperować tanim kosztem