[mkV] 3 problemy - wydech, silnik, olej hamulcowy[?]
-
witam,
jestem dumnym posiadaczem swifta z 2001 roku juz od lutego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> wszystko bylo w miare ok, az tu przyszly wakacje i razem z dziewczyna postanowilismy sie wybrac na dalsze wakacje owym swistakiem. wszystko wyszlo na jaw, u mechnika ktory mial sprawdzic co jest nie tak z wydechem. licze na Wasza pomoc, bo sam nie wiem troche co o tym myslec...
otoz, pierwszy problem jest taki, ze odkad zrobilo sie troche cieplej (tzn. skonczyla sie zima i ujemne temperatury) podczas pracy na niskich obrotach (
-
cześć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
jeśli chodzi o ten wydech to widziałeś go od spodu? Jeśli rozsypał się któryś tłumik to faktycznie mogą być ciekawe efekty dźwiękowe. Przydałby Ci się kanał żeby obejrzeć jak to wygląda. A jeśli chodzi o takie "pyrkanie" na biegu jałowym to standard, wielu użytkowników tak ma, winna może być też sonda lambda <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Natomiast jeśli masz jakieś drgania przy określonych obrotach to faktycznie, mogło się coś już rozsypać.
-
Co do silnika, to litrówki pracują trochę nerwowo na wolnych obrotach i to też norma. Pewnie w zimie silnik częściej chodził na ssaniu i miał wyższe obroty, więc i kulturalniej pracował. Ten typ tak ma.
-
Z płynem hamulcowym - sprawdź to dokładnie, nie ruszałbym się autem z niesprawnym układem hamulcowym. Zdejmij koło i zobacz co tam się dzieje przy hamowaniu, mogło np. skorodować przewody.
Ogólnie co do wypraw Swiftem, to mój staruszek zawsze dociera do celu i nigdy nic się nie stało, ale dobrze że chcesz wszystko posprawdzać. Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
-
Czesc,
Moj na niskich obrotach nie pyrka, ale pyrkal, gdy swiece mial nie zmienione (w ogole wtedy dzialal beznadziejnie - bo go az trzeslo calego).
Natomiast nie przejmowalbym sie tym specjalnie - jesli swiece sa ok, kable tez, filtr dobry, reszta parametrow dobra to nie ma co sie martwic.
Ja niedawno przejezdzilem dosc dlugo ze spierniczona sonda lambda - ciekaw jestem ile spadnie spalanie (bo przed wymiana wahalo sie w okolicach 9l :|
Uklad hamulcowy lepiej sprawdzic - nigdy nic nie wiadomo, chociaz ja bylem u jednego mechanika to stwierdzil malutki wyciek, drugi powiedzial po jakims czasie - ze tam nic nie wycieka. Jak narazie samochod od czasu wizytu u tego pierwszego z 1k km przejechal, wiec chyba faktycznie nic.Ps. Kolo moze byc "tylne" a nie "tylnie" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
witam,
jestem dumnym posiadaczem swifta z 2001 roku juz od lutego wszystko bylo w miare ok, az tu
przyszly wakacje i razem z dziewczyna postanowilismy sie wybrac na dalsze wakacje owym
swistakiem. wszystko wyszlo na jaw, u mechnika ktory mial sprawdzic co jest nie tak z
wydechem. licze na Wasza pomoc, bo sam nie wiem troche co o tym myslec...
otoz, pierwszy problem jest taki, ze odkad zrobilo sie troche cieplej (tzn. skonczyla sie zima i
ujemne temperatury) podczas pracy na niskich obrotach (Miałem takie stuki z rury wydechowej
Gumy z wydechu się poprzestawiały i rura była za blisko karoserii i se tak stukało..
Także zobaczy czy wszystkie gumy masz na swoim miejscu -
Witam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Też niedawno wymieniałem tłumik bo właśnie pyrkał środkowy+końcowy ale w sedanie ... i za części zapłaciłem 180 zł (środkowy+ końcowy) + 80 zł robocizna, także cena chyba nie jest tak wysoka, moge Ci dać namiar na sklep w Chorzowie gdzie kupowałem tłumik z 2 letnią gwarancją + powlekany (?) aluminium <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Jeszcze dorzuce do tematu, podjedź na stacje kontroli pojazdów i niech Ci zabadają spaliny, mi nie chceli podbić, bo właśnie tłumik był dziurawy i parametr "LAMBDA" nie mieścił się w normie.Dziś jak odebrałem auto od blacharza to też stwierdził że chodzi nie równo, a wcześniej był na wymianie płynów itd... i mechanik nie stwierdził nic. Tylko że auto pracowąło na zimnym silniku.
Może 1 raz słyszał 3 cylindrowy silniczek <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Co do hamulcow, to może cylinderek hamulcowy w tylnych hamulcach bębnowych puścił, stąd może być wyciek. Przed dłuższą podróżą bym tego nie lekceważył, warto zdjąć kolo i oblukać sprawę. Może też tak być, że przewód hamulcowy gumowy albo metalowy jest nieszczelny. Jeśli rozszczelni się podczas podróży to kaplica - ja tak miałem w Polonezie i hamulce padły podczas jazdy. Nikomu nie życzę takiego przeżycia...