swift problem - uklad kierowniczy ? zawieszenie ?
-
Moj staruszek swift MK2 GS 1.3 91r ostatnio stał się bardzo niebezpieczny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> . W grudniu cos zaczelo się dziać z ukladem kierowniczym , jak wjechal w mala dziure kierownica sama się skręcała , czasem znosiło w prawo . Zrobilem zbieznosc jakis czas było OK , a pozniej to samo i coraz gorzej ,jeździlem tak troche po mieście 40 -50 km/h bo szybciej robiło się nie ciekawie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> .Brak kasy i czasu nie pozwalał na podjazd do jakiegos warsztatu . Teraz juz jest totalna katastrofa i cos trzeba z tym zrobić .Nie wiem na jakie koszty się szykować , i jakie częsci zamowic . W tej chwili opony są zdarte , jak popatrzylem z przodu to koła mają lekkiego rozbierznego zeza . Ogolnie kierownica się kręci bardzo lekko - moze za lekko . Kiedy mam skręcone koła i mocniej pchnę w nie nogą prostują się i kierownica w srodku się obraca . Wydaje mi się ze jest też luz , i tak jakby twardsze jest zawieszenie z przodu - czuje sie każdy wypustek i łatke na drodze ,lata po drodze jak chce szczegolnie jak na cos wpadnie ..studzienka, łata na drodze , kierownica sama skreca i znosi na prawo . Autko mimo swojego wieku nie jest przegnite i warto chyba jeszcze zainwestować . Zastanawiam się co mogło sie zepsuć może ktos podopowie ?.
-
Zastanawiam się co mogło sie zepsuć może ktos
podopowie ?.Ja podpowiem... Pojedz na szarpaki bo gdybanie nie ma sensu a jak mocowanie wahacza przykladowo masz przegnite to sie zabic mozesz.
-
warto chyba jeszcze zainwestować . Zastanawiam się co mogło sie zepsuć może ktos podopowie
?.Tak to trudno powiedzieć, co jest nie tak najlepiej jak podjedziesz gdzieś na warsztat albo stację diagnostyczną i tam zobaczyć na trzepaku, co jest z zawieszeniem i wtedy powiedzą, co jest do wymiany na 100% a koszta to zależy, co będzie do wymiany np. wahacz to koszt 80-120zł
-
" najlepiej jak podjedziesz gdzieś na warsztat albo
stację diagnostyczną i tam zobaczyć na trzepaku, co jest z zawieszeniem i wtedy powiedzą, "Byłem na stacji diagnostycznej , jak zobaczylem co jest grane to porażka . Przegnita częsc nadwozia gdzie się trzyma wahacz - jeszcze sie trzyma ale dziura spora . Jest sens to naprawiać ? , da rade się to połatać zeby nie bylo strachu jezdzić ?.
-
Przegnita częsc
nadwozia gdzie się trzyma wahacz - jeszcze sie trzyma ale dziura spora.
no ja bym to jakoś połatał pospawał i autko sprzedał miałem coś gorszego i strach jezdzić (urwało sie mocowanie wchacza+1/3 prowadnicy ) masakra. powodzenia z naprawą! -
Przegnita częsc
nadwozia gdzie się trzyma wahacz - jeszcze sie trzyma ale dziura spora.
no ja bym to jakoś połatał pospawał i autko sprzedał miałem coś gorszego i strach jezdzić
(urwało sie mocowanie wchacza+1/3 prowadnicy ) masakra. powodzenia z naprawą!zeby sie ktos inny zabil <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
no ja bym to jakoś połatał pospawał i autko sprzedał miałem coś gorszego i strach jezdzić
(urwało sie mocowanie wchacza+1/3 prowadnicy )a ja jestem ciekawy co za agent kupił od Ciebie tego Swifta <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
są ludzi co nawet pod spód nie zaglądają itp(napalęcy ja to nazywam) ale w moim wypadku auto doprawadziałem do stanu użytkowania przynajmniej na 2 lata <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> no chyba ze ktoś chce sie bawić w kjs to już loteria...pozdrawiam!