[gti 4x4] amorki - sprezyny
-
Kolejne pytanie z serii: "co teraz?" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mam zawias - tragedie.
Chce pseudo rajdowke tylko do kjs.
Amorkow i sprezyn do swifta jak na lekarstwo wiec mozliwosci malo.Zacznijmy od sprezyn bo to determinuje amorki.
Eibach juz nie robi.
Wszystko inne to 40mm w dol. Ostatnio sprezyny Enzo sie przewijaja za 530PLN. Co wy na to?
Sek w tym, ze trzeba krotszy i sztywniejszy amor do tego raczej.
Koni sport? Podobno delikatny i dwuruowy?
KYB olejowa i przerobka?
Obciac tloczysko i nagwintowac to nie problem ale trzeba jeszcze olej zmienic wtedy. Dlugo pozyje takie cos? Poza tym olejowe amorki szybko traca wlasciwosci przez spieniony olej. 1km po dziurach da to rade?Czego raczej nie widze:
Zerkopol (B6) odpada ze wzgledu na cene.
B4 przypuszczam, ze bez sensu do sztywniejszych sprezyn.Czekam na spostrzezenia.
-
Polecam Vogtlandy. Przy odelzonej budzie auto napewno siada mniej niz 40mm ale jest zdecydowanie stabilniejsze i pewniejsze w prowadzeniu niz seria. To progresywna sprezyna, fajnie wybiera niewielkie nierownosci ale nie pozwala na duze przechyly budy. Nie jest tez zbyt twarda wiec auto nie skacze bardzo na dziurach. U mnie to wspolpracuje wlasnie z nowym Bilem B4 i powiem Ci ze jestem bardzo zadowolony. Tyle tylko ze nie zrobilem na tym jeszcze wielu kilometrow.
Wczesniej jezdzilem na mocno wypracowanych amorach B&G Suspension i jakis krotkich sprezynach (nie wiem jakiej firmy). Cos w granicach -50, -60mm... Na szybkich lukach, na rownym asfalcie rewelka, auto przyklejone... Jedna dziurka w drodze i smierc w oczach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Potem probowalem B4 + seria - zbyt miekko...
B4 + troche ciete sprezny seryjne, jako tako...Od kumpla autem jechalem na KONI + H&R - taczka okropna... Zero pracy zawiasu...
Obecnie jestem zadowolony tylko trzeba jeszcze popracowac nad elementami gumowo/metalowymi... Jakis poliuretan by sie zdal <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> Ale pewnie duzo zalezy od preferencji kierowcy, wiec poki sam sie nie przejedziesz to sie nie przekonasz... -
Dziekuje wszystkim za potok odpowiedzi <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Kupilem:
Apex
i Funfastyczne AmorkiTeraz moje watpliwosci.
Zachecam goraco do dyskusji takze tych co sie nie znaja na autach ale uwazali na fizyce albo maja zmysl techniczny.
Zalozenia:
Amorki olejowe sa dwururowe i wzorujemy sie na tym .
Bede obcinal i wymienial w nich olej, a nie spodziewam sie trafic od razu z gestoscia i iloscia chcialbym miec mozliwosc wymiany oleju na zamontowanych amorkach.Jak faktycznie wyglada zawor na dole amortyzatora? Czy mozna wiercic od spodu, zeby go nie uszkodzic?
Co zrobic aby sie nie narobic bardziej niz to konieczne?
Jak tam zlac/wlac olej na zamontowanych amorkach. Przypuszczam, ze moga byc jaja z cisnieniem powietrza, zeby to mialo jakas pozycje ustalona na starcie trzeba bedzie ruszac tloczyskiem, co jest niewykonalne na aucie.