Gorące felgi i bębny tył Swift 1.0 '98
-
co może być przyczyną tego co w temacie, podczas jazdy słychać dudnienie takie, jak podczas jazdy na twardych oponach z tym, że sporo głośniejsze, z początku myślałem, że to łożyska, lecz ostatnio zmieniane było z jednej strony, a grzanie i hałas dochodzi z obu stron... i moje subiektywne dodatkowe odczucie... jest takie, że auto stało się chyba słabsze. Zapewne czeka mnie grubsza naprawa ale wolę podpytać fachowców, by nie zostać wmanewrowanym u mechanika w niepotrzebne ekstra koszty.
Czekając na sugestie,
pozdrawiam,
Artur -
co może być przyczyną tego co w temacie, podczas jazdy słychać dudnienie takie, jak podczas
jazdy na twardych oponach z tym, że sporo głośniejsze, z początku myślałem, że to łożyska,
lecz ostatnio zmieniane było z jednej strony, a grzanie i hałas dochodzi z obu stron... i
moje subiektywne dodatkowe odczucie... jest takie, że auto stało się chyba słabsze. Zapewne
czeka mnie grubsza naprawa ale wolę podpytać fachowców, by nie zostać wmanewrowanym u
mechanika w niepotrzebne ekstra koszty.
Czekając na sugestie,
pozdrawiam,
Arturzapieczone hamulce <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
czyli hamulce "trzymają" lekko przez cały czas, stąd spadek osiągów, wyższe spalanie... standardowy objaw to właśnie gorące felgi i opony...zdarza się tak czasem, gdy auto np. długo stało na ręcznym nieruszane
-
Najprawdopodobniej rozwarstwiły Ci się przewody hamulcowe elastyczne i uniemożliwiają cofnięcie się płynu. Przez to jeździsz na częściowo zablokowanych kołach. Lub zapiekło cylinderki, albo linka ręcznego. W takiej kolejności obstawiam. Ogólnie koszt naprawy nie powinien przekroczyć max. 150zl. Zależnie jak długo na czymś takim jeździsz może dojść koszt wymiany szczęk hamulcowych i bębnów.
-
Szlag go wie co tam padlo, niby mechanior przejechał się pojazdem, strzelił, że to może być łożysko, te nie zmieniane... choć gdy padło pierwsze łożysko pojazd zachowywał się inaczej, był hałas ale nie zwalniało mi samochodu... być może z hamulcem jest, choć hamuje bez większych problemów w pełnym zakresie.
Linka ręcznego odpada, bo jeżdżę nim non-stop więc nie ma kiedy się zastać...
zacznę więc jutro od łożyska, koszt najmniejszy ostatnio, kupiłem wynalazki za 15 zł - bałkańskie cuda <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> i teraz widać trzeba zakup powtórzyć, jeśli nie zadziała ból będzie pewnie większy... w portfelu <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />a tak przy okazji ktoś z Was ma namiary na przelotki wmontowywane zamiast katalizatorów albo na coś niedrogiego posiadającego właściwości katalizatora? Suzi mam 5d i jak na złość wszędzie gdzie szukam, można sprawić sobie katalizator do wersji 3d a do wersji 5d -- brak.
Pozdrawiam,
Artek