Spalanie w 1.3 v8
-
Jeżdze już prawie dwa miesiące swoim Swiftem i nie daje mi spokoju jego spalanie na mieście.
Jeżdząc 2 tygodnie, piłując od czasu do czasu gaz wyszło mi 8.3L. Później jeździłem 2tyg. jak emeryt i wyszło 8.0L.
Tankuje zawsze na tej samej stacji, z tego samego dystrybutora w momencie, kiedy dochodzę do kreski rezerwy i zawsze do momentu odbicia dystrybutora. Filtry, świece pozmieniane, ciśnienie opon sprawdzam regularnie. Oleju auto nie bierze.
Kilka dni temu wybrałem się w dłuższą trasę, 3/4drogi autostrada - łącznie 420km, po której jechałem 110-120km/h. Wynik w jedna stronę 5.3L, w drugą 5.25L - więc bardzo przyzwoicie.Zastanawia mnie jednak to wysokie spalanie po mieście. Do pracy mam około 7km, z czego termostat ustawia mi się połowie po przejechaniu 2.5-3km.
Czy po prostu robię zbyt krótkie odcinki i nic się już na to nie poradzi? -
Jeżdze już prawie dwa miesiące swoim Swiftem i nie daje mi spokoju jego spalanie na mieście.
Jeżdząc 2 tygodnie, piłując od czasu do czasu gaz wyszło mi 8.3L. Później jeździłem 2tyg. jak
emeryt i wyszło 8.0L.
Tankuje zawsze na tej samej stacji, z tego samego dystrybutora w momencie, kiedy dochodzę do
kreski rezerwy i zawsze do momentu odbicia dystrybutora. Filtry, świece pozmieniane,
ciśnienie opon sprawdzam regularnie. Oleju auto nie bierze.
Kilka dni temu wybrałem się w dłuższą trasę, 3/4drogi autostrada. Trasa 420km, po której
jechałem 110-120km/h. Wynik w jedna stronę 5.3L, w drugą 5.25L - więc bardzo przyzwoicie.
Zastanawia mnie jednak to wysokie spalanie po mieście. Do pracy mam około 7km, z czego termostat
ustawia mi się połowie po przejechaniu 2.5-3km.
Czy po prostu robię zbyt krótkie odcinki i nic się już na to nie poradzi?Na trasie pali ci calkowicie w normie wiec wychodzi na to ze po prostu to przez te krotkie odcinki robione przez ciebie.. nic na to nie poradzisz..
-
A czas nagrzania silnika jest w normie? Tj. 2.5-3km?
-
A czas nagrzania silnika jest w normie? Tj. 2.5-3km?
jak najbardziej w normie
<img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
A czas nagrzania silnika jest w normie? Tj. 2.5-3km?
ja wymienilem termostat ( w 1.0L) na nowy i praktycznie mniejwiecej tak wychodzi - zalezy od temperatury otoczenia.
I tez mam taki problem jak Ty ze na trasie mi pali normalnie a w miescie jest porazka;/ bylem na badaniu spalin i wyszlo idealnie, wiec problem jest taki ze zaszybko sie przyspiesza (trzyba wolniej wciskac gaz:D). Na ssaniu pokonujesz dosc duza odleglosc i nagle gasisz silnik. Po 8h wracasz i znowu duza czesc drogi na ssaniu. A wiadmomo miasto jak miasto chamowanie,rusznaie, przyspieszanie i predkosc nie taka jak poza miastem, auto owiele wiecej pali podczas przyspieszania niz podczas jazdy z stala predkoscia, wiec wolniej przyspieszac;] heh umnie to pomaga ale jeszcze zostaje problem krotkich przejazdow;] -
No toć napisałem: Jeździłem dwa tygodnie jak stary dziadek, powoli przyspieszałem, zmiany biegów poniżej 2tyś obrotów i całe 0.3L mniej spalił <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Generalnie jeżdżę dość ekonomicznie, nie wyrywam na światłach po to, żeby za moment hamować, albo wręcz dotaczam się czasami do świateł...
Nie wiem tylko czy w samochodzie z monowtryskiem mogę hamować silnikiem, bo sam odcina dopływ paliwa czy może jednak tego nie robi i powinienem wciskać sprzęgło, jadąc z rozpędu? -
Jeżdze już prawie dwa miesiące swoim Swiftem i nie daje mi spokoju jego spalanie na mieście.
Jeżdząc 2 tygodnie, piłując od czasu do czasu gaz wyszło mi 8.3L. Później jeździłem 2tyg. jak
emeryt i wyszło 8.0L.Tankuje zawsze na tej samej stacji, z tego samego dystrybutora w momencie, kiedy dochodzę do
kreski rezerwy i zawsze do momentu odbicia dystrybutora. Filtry, świece pozmieniane,
ciśnienie opon sprawdzam regularnie. Oleju auto nie bierze.Kilka dni temu wybrałem się w dłuższą trasę, 3/4drogi autostrada - łącznie 420km, po której
jechałem 110-120km/h. Wynik w jedna stronę 5.3L, w drugą 5.25L - więc bardzo przyzwoicie.Zastanawia mnie jednak to wysokie spalanie po mieście. Do pracy mam około 7km, z czego termostat
ustawia mi się połowie po przejechaniu 2.5-3km.Czy po prostu robię zbyt krótkie odcinki i nic się już na to nie poradzi?
już od 4-ech lat jeżdzę 1,3 8v i spalanie mam na jednakowym poziomie tj.6.0,czy to 120 czy 90.Do pracy 30km inie wiem jak niektórzy schodzą do 5.3 ,wszystkie filtry wymienione <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
-
No toć napisałem: Jeździłem dwa tygodnie jak stary dziadek, powoli przyspieszałem, zmiany biegów
poniżej 2tyś obrotów i całe 0.3L mniej spaliłeh <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
nie jezdziles jak dziadek, jezdziles jak sorry ale musze "idiota"
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />dlaczego tak pisze: biegi zmieniamy powyzej 2500 a nie wyzej niz 3800rpm
ponizej 2000rpm to meka dla panewek korbowodu itp a dodatkowo
wcale dzieki temu spalanie nie spada (silnik musi wykonac cieższą prace =ciezka praca wieksze zapotrzebowanie)Generalnie jeżdżę dość ekonomicznie, nie wyrywam na światłach po to, żeby za moment hamować,
albo wręcz dotaczam się czasami do świateł...wiem ze to dziwnie zabrzmi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ale poczytaj jeszcze o eco-drivingu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Nie wiem tylko czy w samochodzie z monowtryskiem mogę hamować silnikiem, bo sam odcina dopływ
paliwa czy może jednak tego nie robi i powinienem wciskać sprzęgło, jadąc z rozpędu?kazdy silnik posiadajacy jakikolwiek komputer sterujacy ma cut off
chcesz sprawdzic na jakiej predkosci obrotowej jest ustawiony u ciebie ? nic prostszego
wsiadasz 1--> 2 --> 3--> do 4000rpm i puszczasz gaz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
do pewnego momentu (okolo 2300rpm) autko bedzie pieknie zwalniac/ chwila od ktorej zacznie sie tylko toczyc wspomagajac lekko silnikiem to moment w ktorym wtryski zaczynaja dostawac paliwo <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />generalnie
w moim bylym 8v <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
spalanie mialem zwykle w okolicy 6.5l jezdzac w zasadzie tylko po miescie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
a uwierz czasem musialem powyganiac pajaki z wydechu <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
eh
nie jezdziles jak dziadek, jezdziles jak sorry ale musze "idiota"
dlaczego tak pisze: biegi zmieniamy powyzej 2500 a nie wyzej niz 3800rpm
ponizej 2000rpm to meka dla panewek korbowodu itp a dodatkowo
wcale dzieki temu spalanie nie spada (silnik musi wykonac cieższą prace =ciezka praca
wieksze zapotrzebowanie)
wiem ze to dziwnie zabrzmi ale poczytaj jeszcze o eco-drivingu
kazdy silnik posiadajacy jakikolwiek komputer sterujacy ma cut off
chcesz sprawdzic na jakiej predkosci obrotowej jest ustawiony u ciebie ? nic prostszego
wsiadasz 1--do pewnego momentu (okolo 2300rpm) autko bedzie pieknie zwalniac/ chwila od
ktorej zacznie sie tylko toczyc wspomagajac lekko silnikiem to moment w ktorym
wtryski zaczynaja dostawac paliwo
generalnie
w moim bylym 8v
spalanie mialem zwykle w okolicy 6.5l jezdzac w zasadzie tylko po miescie
a uwierz czasem musialem powyganiac pajaki z wydechuDokladnie Mokry ma racje, silnik zaduzo musi wlozyc pracy (paliwa) zeby auto sie rozpedzalo do 2k rpm powyzej juz ma mniejszy problem wiec lepiej do 3.5;] w tych granicach. Lecz powiem ze w moim 1.0l jesli jezdze pozywej 4rpm i do czerwonego to pali jak jakies subaru impreza, ale jak jezdze do 3.5rpm to juz mniejsze spalanie jest ale i tak zaduze jak na litrowke!!!!;(((
-
Jeżdze już prawie dwa miesiące swoim Swiftem i nie daje
mi spokoju jego spalanie na mieście.Jeżdząc 2 tygodnie, piłując od czasu do czasu gaz wyszło
mi 8.3L. Później jeździłem 2tyg. jak emeryt i
wyszło 8.0L.moj w miescie pali max. 7l
Kilka dni temu wybrałem się w dłuższą trasę, 3/4drogi
autostrada - łącznie 420km, po której jechałem
110-120km/h. Wynik w jedna stronę 5.3L, w drugą
5.25L - więc bardzo przyzwoicie.powinno byc ok. 5 lub wlasnie 5
Zastanawia mnie jednak to wysokie spalanie po mieście.
Do pracy mam około 7km, z czego termostat ustawia
mi się połowie po przejechaniu 2.5-3km.
Czy po prostu robię zbyt krótkie odcinki i nic się już
na to nie poradzi?w sumie sam sobie odpowiedziales - za krotki odcinek, choc u mnie rozgrzewa sie troche szybciej max. do 2 km ...
-
Jeżdze już prawie dwa miesiące swoim Swiftem i nie daje mi spokoju jego spalanie na mieście.
Jeżdząc 2 tygodnie, piłując od czasu do czasu gaz wyszło mi 8.3L. Później jeździłem 2tyg. jak
emeryt i wyszło 8.0L.Tankuje zawsze na tej samej stacji, z tego samego dystrybutora w momencie, kiedy dochodzę do
kreski rezerwy i zawsze do momentu odbicia dystrybutora. Filtry, świece pozmieniane,
ciśnienie opon sprawdzam regularnie. Oleju auto nie bierze.Kilka dni temu wybrałem się w dłuższą trasę, 3/4drogi autostrada - łącznie 420km, po której
jechałem 110-120km/h. Wynik w jedna stronę 5.3L, w drugą 5.25L - więc bardzo przyzwoicie.Zastanawia mnie jednak to wysokie spalanie po mieście. Do pracy mam około 7km, z czego termostat
ustawia mi się połowie po przejechaniu 2.5-3km.Czy po prostu robię zbyt krótkie odcinki i nic się już na to nie poradzi?
Ja swoim 1.3 8v dwa razy testowalem spalanie. Za kazdym razem w jezdzie mieszanej.
Za pierwszym razem zwykle paliwko 95 i wyszlo po moich obliczeniach 6,4 literka.
Za drugim razem zajechalem na shell i mowie kolesiowi - do pelna prosze <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a, ze zapomnialem powiedziec jakie ma nalac to nalal vpower hehe, no i pewnie nie pod korek jak ja mam to w zwyczaju <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Po przejechaniu ok. 200 km (pol dystansu miasto, a pol trasa) spalanie wyszlo mi 5,7
Wiec stwierdzilem, ze nie ma co zalowac tych paru zlotych, a zwlaszcza, ze swifcik lepiej chodzil na tym paliwie (albo mi sie tylko wydaje hehe) no i spalil mniej o ponad pol litra.
Czy tez odczuwacie taka roznice w jakosci benzynki?
pzdr -
Czy tez odczuwacie taka roznice w jakosci benzynki?
pzdrnie ma sensu kupowac lepszych (verv ultimatow i innych 98 ) trzeba tylko znalezc stacje gdzie 95 to 95
ale nawet jesli
te silniki sa przystosowane do paliw od 90oktan do 98
i w zasadzie nie ma potrzeby przeplacac za "98" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
nie ma sensu kupowac lepszych (verv ultimatow i innych 98 ) trzeba tylko znalezc stacje
gdzie 95 to 95
ale nawet jesli
te silniki sa przystosowane do paliw od 90oktan do 98
i w zasadzie nie ma potrzeby przeplacac za "98"No pewnie masz racje, bo czlowiek tak ma w glowie ustawione, ze drozsze to lepsze, a nie zawsze tak jest hehe
-
a ja na trasch dziennych 36km razem (do szkoly i z powrotem) na 100km spalil mi 5,8 gdzie przez ponad 4km jade po miescie... wiec 50km/h. obroty mialem niskie. nizsze niz mokry mowi. (ok 2-2,5)wiec mysle ze to nawet dobry wynik. poza tym nie zmienialem wtedy swiec i filtra powietrza.. zmieniony byl olej i filtr paliwa. a teraz to nie wiem jak spalanie. ale mysle ze pozostalo w tych granicach. dodam ze mam nawet ciezka noge. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Miałem bardzo podobnie, miasto 7-9, trasa okolo 5.5, swift był w miare sprawny. Jak każde auto nie lubi krótkich przelotów.
-
nie jezdziles jak dziadek, jezdziles jak sorry ale musze "idiota"
dlaczego tak pisze: biegi zmieniamy powyzej 2500 a nie wyzej niz 3800rpm
ponizej 2000rpm to meka dla panewek korbowodu itp a dodatkowo
wcale dzieki temu spalanie nie spada (silnik musi wykonac cieższą prace =ciezka praca
wieksze zapotrzebowanie)
wiem ze to dziwnie zabrzmi ale poczytaj jeszcze o eco-drivinguNo właśnie z tego co czytałem o ekonomicznej jeździe, to właśnie wszędzie piali, żeby nie przekraczać 2.5tyś. Nie twierdze, że jest to jedynie słuszna ideologia, ale po prostu na nic innego nie trafiłem. Poza tym pisano o tym, o czym wspomniałem, czyli starać się jeździć równo, sprawdzać ciśnienie w oponach itd. Idiota? To odnieś się do tego - http://auto.gazeta.pl/auto/1,48316,4710565.html - toć to właśnie eco-driving <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A o tą jazde na luzie pytałem, bo wcześniej trzy lata miałem bobka, a na nim "z górki" warto było wcisnąć sprzęgło ;P O tym, że nowsze silniki odcinają paliwo też sobie gdzieś przeczytałem, ale upewnić się zawsze lepiej, prawda?
-
Idiota? To odnieś się do tego -
http://auto.gazeta.pl/auto/1,48316,4710565.html - toć to właśnie eco-driving
prosze ciebie bardzo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Cytat:
Jedynka, praktycznie od razu dwójka - 1500 obr./min i trójka, podobnie z czwórką, co w końcowym efekcie daje piątkę już przy pięćdziesiątce. Mam wrażenie, że auto -Octavia 1.9 TDI - nie czuje się z tym najlepiej, szczególnie przy przyspieszaniu. Ale może to tylko wrażenie.
artykul pieknie opisuje <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ale diesla nie trzeba wysoko krecic, inaczej jest w przypadku silnikow zasilanych noPb <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> dla nich optymalna predkosc obrotowa to 2000-4000 rpm
<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
edytka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a i jeszcze jedno <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
aktualnie ujerzdzam nissana almere 1.4 (slabsza wersje)
i w zasaadzie jade tak jak jest to opisane w tym artykule,
ale z pewna roznicą
otoz skrzynia w tym autku jest calkiem inaczej zestopniowana (w porownaniu do SS8v)
mianowicie
swift 1 sie konczyla przy okolo 60km/h (6000rpm)
klamera ! okolo 40 (powyzej 5000rpm)
w swifcie 2 to ponad 100km/h (6000rpm)
w klamerze ledwie 70km/h (powyzej 5000rpm)dlatego tez w klamerce 1 ruszam i prawie natychmiast 2
bo nie ma sensu wysoko krecicw swifcie potrafilem z 2 przy okolo 4500rpm zmienic na piatke
w klamerze jakbym tak zrobil to korba by bokiem wyszla <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />A o tą jazde na luzie pytałem, bo wcześniej trzy lata miałem bobka, a na nim "z górki" warto
było wcisnąć sprzęgło ;P O tym, że nowsze silniki odcinają paliwo też sobie gdzieś
przeczytałem, ale upewnić się zawsze lepiej, prawda?prawda <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nie ma sensu kupowac lepszych (verv ultimatow i innych 98 ) trzeba tylko znalezc stacje
gdzie 95 to 95
ale nawet jesli
te silniki sa przystosowane do paliw od 90oktan do 98
i w zasadzie nie ma potrzeby przeplacac za "98"vpower na shellu ma 95 oktan (vpower racing ma 99 a ja mowie o zwyklym vpower95) i auto jest na tym paliwie troche mocniejsze i moze tez lekko mniej spalic <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> przetestuj i sam napiszesz to samo <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
vpower na shellu ma 95 oktan (vpower racing ma 99 a ja mowie o zwyklym vpower95) i auto jest na
tym paliwie troche mocniejsze i moze tez lekko mniej spalic przetestuj i sam napiszesz to
samoMierzyłeś na moc na hamowni po zalaniu vpower 95 zamiast zwykłej 95?
-
vpower na shellu ma 95 oktan (vpower racing ma 99 a ja mowie o zwyklym vpower95) i auto jest na
tym paliwie troche mocniejsze i moze tez lekko mniej spalic przetestuj i sam napiszesz to
samoktos juz o tym pisal, ze te wszystkie vpowery, vervy i tym podobne wynalazki to sa zwykle 95 z dodaniem ekstraktu czyszczacego czy cos w tym rodzaju ktory kosztuje kilka zlotych.
Gosciu dostaje buteleczke zaraz po napelnieniu cysterny w rafinerii i wlewa potem przed wjazdem na stacje. Polskim rafineriom nie oplaca sie produkowac wysokowydajnego paliwa.Jedynie vp99+ jest z niemiec.