wymiana tłumika
-
Cześć,
Stało się... Konieczna była interwencja w warsztacie, ponieważ głośne, wręcz sportowe dźwięki mogłyby nie spodobać się naszym służbom drogowym.
Diagnoza wstępna: przegnity tłumik środkowy. Werdykt mechanika: urwana (przy szwie katalizatora) rura od kolektora do katalizatora.
Szybkie przeliczenie klepoków ze świnki skarbonki i zakup na aukcji, czegoś co nazwano "tłumik-katalizator".
Po nadejściu przesyłki i ponownej wizycie w warsztacie zaskoczenie: zakupiona część nie odpowiada, ani mocowaniem ani kształtem elementom oryginalnym.
Teraz pytanie do Was, czy to mój Świstak jest nietypowy czy to jakieś garażowe garażowe półprodukty oferują na alle-drogo?Czy ktoś z Was borykał się z takim lub podobnym problemem (inne mocowanie katalizatora, inaczej wygięta rura za katalizatorem)? A najważniejsze jak sobie z nim poradziliście.
Jako kopię moich zmagań z problemem, przesyłam dokumentację z aparatu w telefonie.
Pozdrawiam wszytskich posiadaczy Świstaków;)
markiz
-
[color:"blue"] Ten górny tłumik z katem wg mnie da sie jeszcze uratować <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> podobnie miałem u siebie.
Co do "nowego" wydaje mi sie że przyda mu się kątówka i migomat by spasował.
Tak czy inaczej czeka kogoś rzeźbienie.
Czy "nowy" nabytek to ten z allegro za 130zł?
Pozdrawiam -
Cześć Marcin,
Tak czy inaczej czeka kogoś rzeźbienie.
Już po bólu, potrzebowałem samochodu więc decyzję zapadły: spawanie rury i śmiga jak nówka.
Czy "nowy" nabytek to ten z allegro za 130zł?
http://allegro.pl/item247657504_suzuki_swift_tlumik_katalizator_nowosc_.html
to ta aukcja, jutro biegiem na poczte i odsyłam ten kawałek rurek powyginanych niekoniecznie tak jak trzeba
problem podwieszenia to jedno, a wygięcia rury za katem to drugie i na to już nie mam pomysłu - bawienie się kątówką?
Pozdrawiam