[1.3 8v] dziwny klekot przy wciskaniu gazu
-
niby tak choć jak ktoś lał dobrym mineral i terminowo wymienial to nic nie powinno się dziać i
z tymi
osadami to nie powinno być tak żle, ale faktycznie jak lejesz syfa i jeździzs do bólu to
zasyfisz
silnikCzytam to i zastanawia mnie pewna sprawa. Jak kupiłem auto i o ile przebieg był prawdziwy (150 tys.), to zalałem silnik minerałem 15W- 40 (jakiś oplowski olej z GM, czy coś takiego). Dodam, że silnik 1.0 + LPG. Nie wiem czym było wcześniej zalewane i wyczytałem, że najlepiej zalać w takiej sytuacji minerałem. Narazie nie widać, aby silnik brał olej i wszystko chodzi OK. Moje pytanie jest następujące, czy następnym razem zalewać dalej minerałem, czy warto spróbować coś innego? Boję się tylko, aby się nie rozszczelnił silnik.
O tym, że minerał zostawia nagar to pierwsze słyszę (za bardzo nie znam się na tym)- czy to znacza, że działa podobnie jak motodoktor <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> . Uszczelnia ,ale zostawia syf <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
I kolejne pytanko które z tym faktem mi się nasuwa jest takie. Szwagier ma auto (odrazu sorry, że w kąciku swifta, ale to tak przy okazji <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />), które kupił niedawno i okazało się, że sprasznie wpiernicza mu olej. Niestety nie wiem czym zalał. Uszczelki są OK, bo nigdzie się nie poci. Czy jeżeli następnym razem zaleje minerałem, to czy to mu coś pomoże ?
-
może to byc słynny wyciek przez rure wydechową, sprawdzic kompresje i czy niebieski dym nie wali z rury.
-
może to byc słynny wyciek przez rure wydechową, sprawdzic kompresje i czy niebieski dym nie wali
z rury.Olejem trochę pluje z rury jak mu się przegazuje. Nie zauważyłem aby szedł niebieski dym. Jeżeli chodzi o kompresję, to nie wiem jak to sprawdzić <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> . Szwagier chciał wlać już kiedyś motodoktora, ale odradziłem mu.
Na pewno pierścienie są coś nie tak i nadają się do wymiany jak pluje olejem - tak mi się wydaje, a poza tym jest to chyba trochę kosztowna sprawa <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />."może to byc słynny wyciek przez rure wydechową" a o co konkretnie chodzi ?
Z góry dzięki...
-
Narazie nie widać, aby silnik brał olej i
wszystko chodzi OK. Moje pytanie jest następujące, czy następnym razem zalewać dalej
minerałem, czy warto spróbować coś innego? Boję się tylko, aby się nie rozszczelnił silnik.Jak wszystko OK to zostaw tak jak jest, pilnuj terminu wymiany wlej olej dobrej jakości i po kłopocie
O tym, że minerał zostawia nagar to pierwsze słyszę (za bardzo nie znam się na tym)-
- zostawia ale bez przesady, terminy wymiany i dobry produkt to podstawa
I kolejne pytanko które z tym faktem mi się nasuwa jest takie. Szwagier ma auto (odrazu sorry,
że w kąciku swifta, ale to tak przy okazji ), które kupił niedawno i okazało się, że
sprasznie wpiernicza mu olej. Niestety nie wiem czym zalał. Uszczelki są OK, bo nigdzie się
nie poci. Czy jeżeli następnym razem zaleje minerałem, to czy to mu coś pomoże?a w czym ma pomóc? jak już silnik bierze olej to nie jest to raczej wina oleju i zalanie minerałem na pewno nie pomoże (rozumiem że miałeś na myśli że minerał coś tam uszczelni tak?)
-
Olejem trochę pluje z rury jak mu się przegazuje. Nie zauważyłem aby szedł niebieski dym. Jeżeli
chodzi o kompresję, to nie wiem jak to sprawdzić . Szwagier chciał wlać już kiedyś
motodoktora, ale odradziłem mu.
Na pewno pierścienie są coś nie tak i nadają się do wymiany jak pluje olejem - tak mi się
wydaje, a poza tym jest to chyba trochę kosztowna sprawa .
"może to byc słynny wyciek przez rure wydechową" a o co konkretnie chodzi ?
Z góry dzięki...Wyciek przez rure, to spalanie oleju przez silnik i niebieski dym jak z dwusuwa. To że cieknie przez rure nieprzepalony olej wydaje mi się dziwne, wydech jest tak gorący powinien się gdzieś sfajczyc po drodze, pluć to może wodą z tłumików chyba ale taki do końca nie jestem pewny. Trzeba mieć manometr do zmierzenia kompresji wykręcasz świece i w dziurę wkręcasz lub wciskasz końcówkę manometru i zakręcasz rozrusznikiem, tylko trzeba zdjąć wszyskie kabelki żeby motor nie zapalił. I tak na każdym cylindrze. W warsztacie zmierzą wam za grosze (30-40zł) jak pytałem kiedyś.
-
Wyciek przez rure, to spalanie oleju przez silnik i niebieski dym jak z dwusuwa. To że cieknie
przez rure nieprzepalony olej wydaje mi się dziwne, wydech jest tak gorący powinien się
gdzieś sfajczyc po drodze, pluć to może wodą z tłumików chyba ale taki do końca nie jestem
pewny. Trzeba mieć manometr do zmierzenia kompresji wykręcasz świece i w dziurę wkręcasz
lub wciskasz końcówkę manometru i zakręcasz rozrusznikiem, tylko trzeba zdjąć wszyskie
kabelki żeby motor nie zapalił. I tak na każdym cylindrze. W warsztacie zmierzą wam za
grosze (30-40zł) jak pytałem kiedyś.Dzięki za informacje <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />