Maglownica
-
Witam. Ostatnio rozleciały mi się gumowe osłony na przekładni kierowniczej. Kupiłem je więc w sklepie razem z innymi częściami, które mogły się wyrobić bo było już słychać pukanie na nierównościach. Wyjąłem to badziewie z samochodu i zauważyłem, że nie jest to oryginał, ale zamiennik z wybitymi na dole literami AQ. To chyba nazwa producenta. Widziałem takie na allegro i tutaj : http://zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&...true#Post589265
Zdjąłem resztki gum i zobaczyłem że wewnętrzna budowa jest trochę inna, zacząłem przeklinać chińczyków, ale co było robić - nie mam nowej ani na nową. Z tą przekładnią przez 2 lata przejechałem ok 20 tys. km i słychać było tylko te stuki na dziurach. Poza tym wszystko działało bardzo dobrze. W oryginalnej przekładni do skody favorit na drążku z jednej strony jest przykręcana końcówka, łączona ze zwrotnicą, a z drugiej strony pod gumową osłoną są różne części, które można sobie obejrzeć w książce Jałowieckiego. Natomiast w mojej przekładni pod gumową osłoną była nierozbieralna część nakręcana bezpośrednio na listwę zębatą. Stukanie spowodowane było tym, że nie było to dobrze dokręcone. Poskręcałem więc wszystko i zagniotłem w odpowiednim miejscu żeby się nie rozkręciło. Wczoraj byłem w sklepie i rozmawiałem na ten temat ze sprzedawcą. Pokazał mi katalog z częściami do felicii i tam właśnie tek przedstawiona była budowa maglownicy. Do tego można dokupić od razu całe drążki kierownicze z końcówką i w razie problemów przykręcić je do listwy zębatej, lub wymieniać same końcówki. Cena też nie była wygórowana. Teraz wiem, że przekładnię firmy, o której wspomniałem wyżej można używać jeśli się sprawdzi jak jest złożona i wytrzymuje dość długo (jak już napisałem 20 000 km u mnie a nie wiem ile u poprzedniego właściciela i nie ma luzów).
Oto fotka tej dziwnej końcówki. Słaba jakość bo z komórki. -
Też miałem podobny numer z maglownicą. Nakupowałem części potrzebnych do jej regeneracji zawiozłem do mechanika (nie od Skody) a on mi następnego
dnia jak przyjechałem odebrać auto, pokazuje cały stos elementów jakie mu zostały i mówi że chyba za dużo kupiłem. A stukać nadal stukało. W końcu pojechałem do warsztatu gdzie tylko Skody naprawiają i się okazało że mam przekładnię kierowniczą od Feli. -
Też miałem podobny numer z maglownicą. Nakupowałem części potrzebnych do jej regeneracji
zawiozłem do mechanika (nie od Skody) a on mi następnego
dnia jak przyjechałem odebrać auto, pokazuje cały stos elementów jakie mu zostały i mówi że
chyba za dużo kupiłem. A stukać nadal stukało. W końcu pojechałem do warsztatu gdzie tylko
Skody naprawiają i się okazało że mam przekładnię kierowniczą od Feli.
Witam.Tez mam taką przekładnie i nie na nią rady.Są to przekładnie jako zamienniki i w sklepach nie ma oryginałów a żeby nie stukało na dziurach to ja swoją zalałem hipolem bo smarowanie smarem nic nie daje z tego względu że i tak przy skręcaniu ten smar jest ściągany przez plastikową wkładke co jest w środku.