Reperaturka błotnika
-
Witam !Kupiłem nowe reperaturki błotnika tylnego Skoda Favorit ,czy ktoś mógłby udzielić
wskazówek jak postępować przy wycinaniu przygotowaniu i wspawaniu w/w części .Za
podpowiedzi z góry dziękuję !Fachowiec będzie wiedział jak to zrobić. Jeżeli nie wiesz i nie masz odpowiednich narzędzi czyli czegoś do wycięcia i późniejszego wspawania to nawet nie bierz się sam za to.
-
Fachowiec będzie wiedział jak to zrobić. Jeżeli nie wiesz i nie masz odpowiednich narzędzi czyli
czegoś do wycięcia i późniejszego wspawania to nawet nie bierz się sam za to. Chodziło mi raczej o wskazówki ,a nie znichęcanie narzędzia typu wiertarka szlifierka kątowa mam a także migomat na czas spawania , będe robił sam bo uważam że nawet jak wyjdzie nie najlepiej to i tak polepszy wygląd Skody znikną dziury od rdzy ,a ja zaoszczędze pare złotych .W każdym razie dziękuje za zainteresowanie . -
Cześć. Masz rację jak masz możliwość i dostęp do narzędzi to rób sam. Ja z tata w tamtym roku zrobiłem jego frytke i jak na pierwszy raz wyszła nawet dobrze, a w tym roku robię swoja. Bynajmniej wiesz, że ktoś ci partaliny nie zrobi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tutaj wątek - kiedyś to robiłem.
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...o=&vc=1Wskazówki:
- tarcza do cięcia cieniutka - poniżej 1mm - żeby nie spalić blachy
- reperaturkę wstawiamy pod starą blachę, nie nad - chodzi mi o górną krawędź,
- kupić tzw. tarczę mlekową do gumówki - nieoceniona do zdzierania tego czarnego syfu, którym są powleczone reperaturki,
- tąże tarczą szlifować spawy - raz, żeby nie spalić blachy znowu, a dwa, ładniej wychodzi niż korundową,
- zaopatrzyć się w kawałki blachy, przyda się do uzupełniania wewnętrznego nadkola - na pewno też dostało
Powodzenia <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Cześć. Masz rację jak masz możliwość i dostęp do narzędzi to rób sam. Ja z tata w tamtym roku
zrobiłem jego frytke i jak na pierwszy raz wyszła nawet dobrze, a w tym roku robię swoja.
Bynajmniej wiesz, że ktoś ci partaliny nie zrobiJa też właśnie robie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Niedługo zamierzam kończyć. Najgorzej jest zrobić podłoge koło wahaczy...
-
Tutaj wątek - kiedyś to robiłem.
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...o=&vc=1
Wskazówki:- tarcza do cięcia cieniutka - poniżej 1mm - żeby nie spalić blachy
- reperaturkę wstawiamy pod starą blachę, nie nad - chodzi mi o górną krawędź,
- kupić tzw. tarczę mlekową do gumówki - nieoceniona do zdzierania tego czarnego syfu, którym są
powleczone reperaturki, - tąże tarczą szlifować spawy - raz, żeby nie spalić blachy znowu, a dwa, ładniej wychodzi niż
korundową, - zaopatrzyć się w kawałki blachy, przyda się do uzupełniania wewnętrznego nadkola - na pewno
też dostało
Powodzenia
Dzięki za wskazówki myślę że to połowa sukcesu ,widze że trzeba zdjąć zderzak ilampę .Myślałem że te reperaturki pomalowane są podkładem albo antykorozyjną ,a to trzeba zeszlifować ? Czy te tarcze do szlifowania [mlekowe ]są łatwo dostępne ?Od jutra do dzieła .Pozdrawiam !
-
Dzięki za wskazówki myślę że to połowa sukcesu ,widze że trzeba zdjąć zderzak ilampę .
Trzeba, ale to 10 minut
Myślałem
że te reperaturki pomalowane są podkładem albo antykorozyjną ,a to trzeba zeszlifować ?
Niestety
Czy
te tarcze do szlifowania [mlekowe ]są łatwo dostępne ?
Tarcza mlekowa to tarcza z ponaklejanymi po obwodzie prostokącikami z papieru ściernego - powinieneś dostać w każdym markecie budowlanym, albo sklepie z elektronarzędziami.
-
Niestety
Hmmm.. Tak se myśle... A co by było jakby tego nie szlifować? Chyba by nie zgniło?
-
Czy te tarcze do szlifowania [mlekowe ]są łatwo dostępne?
raczej tarcza lamelkowa to się nazywa a nie mlekowa i jest dostępne w praktycznie każdym sklepie metalowym <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Zwał jak zwał, wiadomo o co chodzi - ja znam pod tą nazwą, chociaż pewnie jest to określenie potoczne <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Najgorzej jest zrobić podłoge koło wahaczy...
Racja, jest tam troszkę rzeźby <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.Najważniejsze to nie robić jak niektórzy blacharze, naspawóją blachę na zgnitą i zamalowója farbą. Mi tak kiedyś zrobił w maluszku i poprawić musiał. Rozpowiedziałem o tym znajomym jak robi i stracił klientów.