nietypowe pytanie!!!
-
Przed zakręceniem rozruszkikiem "podpompuj" trochę pedałem gazu. Spowoduje to wstrzyknięcie
pewnej ilości paliwa do gardzieli i pewniejsze odpalenie. Przy sprawnie działającej
spręzynie bimetalicznej ssania, nie grozi ci jego wyłączenie. Dopiero po pewnym nagrzaniu
silnika, depnięcie na pedał gazu spowoduje wyłaczenie ssania.
Ja tak odpalam 2-gą zimę i zapala ZAWSZE.no dobrze ale czy w moim przypadku ssanie się załącza ale jest źle ustawione, czy się nie załącza??? a jeśli się załącza to gdzie dolładnie jest ta śruba od regulacji obrotów ssania???
-
Przed zakręceniem rozruszkikiem "podpompuj" trochę pedałem gazu. Spowoduje to wstrzyknięcie
pewnej ilości paliwa do gardzieli i pewniejsze odpalenie. Przy sprawnie działającej
spręzynie bimetalicznej ssania, nie grozi ci jego wyłączenie. Dopiero po pewnym nagrzaniu
silnika, depnięcie na pedał gazu spowoduje wyłaczenie ssania.
Ja tak odpalam 2-gą zimę i zapala ZAWSZE.Dobra to ja tez powiem jak to jest u mnie w ta zime...
Wchodze do auta, pompuje 2 razy i odpalam auto. Zaskakuje. silnik sie kręci obroty idą do 1500-2000 obrotów, a po chwili (paru sekundach) obroty spadają wlasnie do 500-600. jak sie przygazuje troche to obroty rosna do 1000, jeszcze troszke gazu i juz ssanie jest normalnie dziala i dochodzi tak do 2000.A jeszcze dodam ze jak te obroty spadaja do 500-600 to silnik pracuje tak troche glosniej, tak dziwnie "pyrka". nie wiem jak mam to opisać <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dobra to ja tez powiem jak to jest u mnie w ta zime...
Wchodze do auta, pompuje 2 razy i odpalam auto. Zaskakuje. silnik sie kręci obroty idą do
1500-2000 obrotów, a po chwili (paru sekundach) obroty spadają wlasnie do 500-600. jak sie
przygazuje troche to obroty rosna do 1000, jeszcze troszke gazu i juz ssanie jest normalnie
dziala i dochodzi tak do 2000.
A jeszcze dodam ze jak te obroty spadaja do 500-600 to silnik pracuje tak troche glosniej, tak
dziwnie "pyrka". nie wiem jak mam to opisaćno właśnie a u mnie po odpaleniu obroty spadają i nawet jak przygazuję to nic nie daje bo wraca do tych 500obr/min i zaraz gaśnie.
-
słuchajcie mam pytanie. w jaki sposób prawidłowo odpalać zimną Frytkę na ssaniu??? rozumiem że
naciskam powoli pedał gazu żeby się załączyło ssanie. ale czy ma jakieś znaczenie załączona
stacyjka czy nie??? no i czy przy odpalaniu muszę naciskać gaz czy nie??? Frytkę mam do
czerwca i jest to moja pierwsza zima z nią, a nikt mi nie powiedział jak mam to prawidlowo
robić. jak ją odpalam to na 2 sekundy obroty są na poziomie 1200 a potem spadają na ok 500
i falują a za chwilę silnik gaśnie. a jakj przytrzymam pedał gazu to chodzi normalnie. co
to może być??? przeglądam wszystkie wiadomości na temat ssania, ale nie wiem co i gdzie
jest ten siłownik co go opisuje Fav 135. z tego co zaobserwowałem to po naciśnięciu gazu
klapka się zamyka a po uruchomienuu silnika robi się wąska szczelina.Po zajęciu miejsca za kierownicą naciśnij pedał gazu dwukrotnie, bynajmniej ja tak odpalałem zimą i nie miałem problemów. Stacyjka nie ma znaczenia czy jest włączona czy nie.
-
właśnie wróciłem z dworu. zdjąłem obudowę filtra powietrza i popatrzyłem. z klapką jest tak jak powinno. po naciśnięciu gazu zamyka sie i po odpaleniu pobi się szczelina na 2 mm. sprężynki są w porządku. Cały problem polega na tym że nie ma odpowiednich obrotów po odpaleniu i nie pomaga dodanie gazu. obroty ma na poziomie 600obr/min i faluje. jak dodam gazu to ona uparcie wraca do tych swoich 600obr/min. dopiero się uspokaja jak się silnik trochę zagrzeje ale nigdy nie ptzkracza 1000 obr/min <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
faluje. jak dodam gazu to ona uparcie wraca do tych
swoich 600obr/min. dopiero się uspokaja jak się
silnik trochę zagrzeje ale nigdy nie przekracza 1000
obr/minAle jak trzymasz wciśnięty gaz to trzyma obroty ?
Może masz źle ustawioną śrubkę na krzywce ustalającej wysokość obrotów na ssaniu ?To jest ta śrubka na zdjęciu. Zwykle ma ona nałożony plastikowy kapturek uniemożliwiający kręcenie, to trzeba by go usunąć.
Jeśli obroty są za niskie należy wkręcić tą śrubkę. -
to moze ja opisze jak odpala i chodzi frytka bez ssania (tak dla porownania) bo wywalilem jakis czas temu.
najpierw pompuje 5x pedalem gazu zeby wstrzyknac troche paliwa do gaznika
potem odpalam pompujac jednoczesnie pedalem gazu, zapala od razu, wskakuje na 1100 (gaz mam wcisniety) i po 5 sekundach gasnie
i tak 2 -3 razy, potem nie gasnie, ale musze dodawac gazu oczywiscie bo jak bym puscil to by zgasla.
odczekuje od 15 do 60 sekund (zalezy jak zimno jest) i moge puscic gaz, a obroty sa na 500 przy puszczonym gazie i moge jechac. -
słuchajcie mam pytanie. w jaki sposób prawidłowo odpalać zimną Frytkę na ssaniu??? rozumiem że
naciskam powoli pedał gazu żeby się załączyło ssanie. ale czy ma jakieś znaczenie załączona
stacyjka czy nie??? no i czy przy odpalaniu muszę naciskać gaz czy nie??? Frytkę mam do
czerwca i jest to moja pierwsza zima z nią, a nikt mi nie powiedział jak mam to prawidlowo
robić. jak ją odpalam to na 2 sekundy obroty są na poziomie 1200 a potem spadają na ok 500
i falują a za chwilę silnik gaśnie. a jakj przytrzymam pedał gazu to chodzi normalnie. co
to może być??? przeglądam wszystkie wiadomości na temat ssania, ale nie wiem co i gdzie
jest ten siłownik co go opisuje Fav 135. z tego co zaobserwowałem to po naciśnięciu gazu
klapka się zamyka a po uruchomienuu silnika robi się wąska szczelina.Witam mi tez czasami obroty spadaja do 500-600 ale zapalam ja bez gazu i zawsze zapali nic jej nie pompuje Odpalam ja tak 2 zime <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> ja mam jedynie problem z akumulatorem a tak to wszystko jest <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
U mnie problemów z ssaniem nie ma.przed odpaleniem raz wcisne gaz i odpalam. Obroty od razu wskakują w okolice 2000 i jak sie ugrzeje wracają do normy.
Ale moja skoda jest wyposażona w jakies zabezpieczenie przed kradzieżą (pierwszy właściciel to zamontował). Jest to jakiś tam imobiser czy jak to sie tam nazywa.
Jeśli nie wykonam odpowiednich czynności przed odpaleniem auta, samochód zachowuje sie dokładnie jak wyrzej opisano. Odpala na 2 sekundy wskakuje na normalne obroty, po chwili spadają one do ok 500 i chwile falują po czym samochód gaśnie. Żadne deptanie po gazie wtedy nie pomaga.
Działa to chyba na takiej zasadzie że odcina dopływ paliwa.
Możliwe że u Ciebie są właśnie zimą problemy z dopływem paliwa do gaźnika. -
Osobiście robiłem tak, że jak było zimno to deptałem tak z pięć razy na gaz, czasem nawet więcej i odpalałem bez problemów. Czasami się zdażyło, że silnik zgasł to powtarzałem operację aż w końcu silnik pracował już bez problemu. na poczatku były wyższe obroty ale potem już było wszystko OK.
-
U mnie problemów z ssaniem nie ma.przed odpaleniem raz wcisne gaz i odpalam. Obroty od razu
wskakują w okolice 2000 i jak sie ugrzeje wracają do normy.
Ale moja skoda jest wyposażona w jakies zabezpieczenie przed kradzieżą (pierwszy właściciel to
zamontował). Jest to jakiś tam imobiser czy jak to sie tam nazywa.
Jeśli nie wykonam odpowiednich czynności przed odpaleniem auta, samochód zachowuje sie dokładnie
jak wyrzej opisano. Odpala na 2 sekundy wskakuje na normalne obroty, po chwili spadają one
do ok 500 i chwile falują po czym samochód gaśnie. Żadne deptanie po gazie wtedy nie
pomaga.
Działa to chyba na takiej zasadzie że odcina dopływ paliwa.
Możliwe że u Ciebie są właśnie zimą problemy z dopływem paliwa do gaźnika.problem paliwa odpada bo była wymieniana membrama pompy i sprężyna. węże z resztą też. a czy ma na to jakiś wpływ podciśnienie? jak pompuję pedałem hamulca to mi obroty rosną, ne zależnie od tego czy na gazie czy na benie.
-
problem paliwa odpada bo była wymieniana membrama pompy i sprężyna. węże z resztą też. a czy ma
na to jakiś wpływ podciśnienie? jak pompuję pedałem hamulca to mi obroty rosną, ne zależnie
od tego czy na gazie czy na benie.O i u mnie tak jest <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
no dobrze ale czy w moim przypadku ssanie się załącza ale jest źle ustawione, czy się nie
załącza??? a jeśli się załącza to gdzie dolładnie jest ta śruba od regulacji obrotów
ssania???Kubi jak Ci pasuje to podjedż do mnie albo ja do Ciebie i zobaczymy.
Info na mail [email protected] -
ha już chyba mam gada. to coś mi się wydaje że to jest to podciśnieniowy siłownik ssania wygląda to tak jakby membrana była dziurawa. no cóż muszę kupić, wymienić i wtedy będę kombinował. podkręciłem ją trochę na obrotach, nie jest źle ale to chyba jeszcze nie to. nie ma takich obrotów jakie powinna mieć ale przynajmniej nie gaśnie. ale jak to zrobię to się chyba <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
kurde ten sterownik kosztuje 80 zeta za orginał, a podróba ok 30zł. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
kurde ten sterownik kosztuje 80 zeta za orginał, a
podróba ok 30zł.Fakt że tanio to to nie jest jak za kawałek plastiku. Ale podróba którą kupiłem rozpadła się chyba po 3 miesiącach, nawet dawałem zdjęcia tego szajsu. Ale może miałem pecha. Kupiłem potem oryginał i działa bez problemu.
-
Fakt że tanio to to nie jest jak za kawałek plastiku. Ale podróba którą kupiłem rozpadła się
chyba po 3 miesiącach, nawet dawałem zdjęcia tego szajsu. Ale może miałem pecha. Kupiłem
potem oryginał i działa bez problemu.na szczęście facet do którego jeżdżę poczęści wie na czym rzecz polega. on ma zamienniki ale te z wyższej półki. zresztą pojedziemy zobaczymy
-
na szczęście facet do którego jeżdżę poczęści wie na czym rzecz polega. on ma zamienniki ale te
z wyższej półki. zresztą pojedziemy zobaczymymasz na myśli sklep obok BP, też tam zawsze kupuje i gośc zna sie na skodach jak mało kto, a przy większych zakupach można i rabacik dostać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pozdro -
O i u mnie tak jest
Pewnie zawór zwrotny serwa hamulców jest do wymiany. Najlepiej od razu z krućcem kątowym i wężykiem w komplecie.
-
Dobra to ja tez powiem jak to jest u mnie w ta zime...
Wchodze do auta, pompuje 2 razy i odpalam auto. Zaskakuje. silnik sie kręci obroty idą do
1500-2000 obrotów, a po chwili (paru sekundach) obroty spadają wlasnie do 500-600. jak sie
przygazuje troche to obroty rosna do 1000, jeszcze troszke gazu i juz ssanie jest normalnie
dziala i dochodzi tak do 2000.
A jeszcze dodam ze jak te obroty spadaja do 500-600 to silnik pracuje tak troche glosniej, tak
dziwnie "pyrka". nie wiem jak mam to opisaćU mnie i pewnie u połowy forumowiczów tak się dzieje. Widocznie stare skody tak mają. Pewnie to kwestia wymiany części gaźnika odpowiedzialnych za sterowaniem ssania. W połowie miesiąca pojadę do gaźnikowca na gruntowne czyszczenie i regulację gaźnika. Zobaczymy co będzie.
-
Pewnie zawór zwrotny serwa hamulców jest do wymiany. Najlepiej od razu z krućcem kątowym i
wężykiem w komplecie.zawór zwrotny jest w porządku, a węże wymieniałem raptem miesiąc temu. przy hamowaniu nic nie syczy. jak wypiąłem zawór zwrotny to powietrze z serwa zwiało więc trzyma dobrze.