No i wymieniłem klocki hamulcowe (i nie tylko).
-
Postanowiłem wymienić klocki w mojej Felicji, bo stare były zużyte. Podczas wymiany trzeba wcisnąć tłoczek, próbowałem go wcisnąć zaciskiem stolarskim i mi pękł, dopiero udało mi się wcisnąć małym imadłem z przedłużką, bo tak ciężko szło. Po założeniu klocków po jednej stronie zabrałem się za drugą, a tam zatarta była jedna z prowadnic zacisku, próbowałem ją wyjąć lecz ją ukręciłem, na szczęście miałem jeszcze starą z mojej pierwszej Favorit, po założeniu wszystkiego i próbnej przejażczce okazało się, że lewa strona się grzeje, ponieważ nie miałem czasu na dalsze kręcenie pojeździłem trochę aż się trochę klocki przytarły i przestały ocierać o tarczę, przez tydzień jeździłem używając jedynie ręcznego hamulca, bo wystarczyło znów nacisnąć by grzanie się powtórzyło. Postanowiłem zakupić nowe prowadnice zacisków na jedną stronę i dwa nowe tłoczki wraz z uszczelkami. Po rozkręceniu na części pierwsze przednich hamulców okazało się, że tłoczki były już pozbawione powłoki chromowej i były totalnie zardzewiałe, uszczelki były popękane, a i same zaciski i ich podstawy były mocno zapaprane pyłem z hamulców, błotem i rdzą. Po wyczyszczeniu i odtłuszczeniu pomalowałem wszystko podkładem i srebrną farbą. Po wyschnięciu założyłem nowe uszczelki, wcisnąłem tłoczki i wszystko poskręcałem. Wcześniej też wyczyściłem i pomalowałem tarcze, na szczęście nie trzeba ich było przetaczać, bo były w miarę mało zużyte, obskrobałem je jedynie twardym pilnikiem i wyczyściłęm porządnie szczotką i pomalowałem też podkładem i srebrną farbą. Po poskładaniu wszystkiego hamulce są rewelacyjne, nic nie ściąga, nie blokuje śię i nie grzeje.
Rozpisałem się tak dlatego, bo tanim kosztem można sobie zreperować hamulce. Wcześniej już tak zrobiłem i moich dwóch poprzednich Favoritkach i autka bezproblemowo hamowały przez dłuuugi czas.
Za każdym razem objawy poprzedzające zacieranie się tłoczków to tarcze hamulców wytarte nierównomiernie np. na środku powierzchni ciernej , wówczas na pewno trzeba zacząć myśleć o rozmontowaniu hamulców, wyczyszczeniu ich, nasmarowaniu prowadnic i wymianie uszczelek.
Naprawdę tani koszt, a satysfakcja z hamowania murowana.
Szkoda, że padł mi aparat, bo zrobiłbym prezentację z całej naprawy.
Ale się rozpisałem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />