[GTi Mk1] Aspekty uturbienia.
-
Ponieważ nie chcę się rozstawac z moją Suzi, a z czasem przyda sie większy samochód do jazdy na codzień, doszedłem do wniosku że jak kupię drugie autko, to zafunduję mojej Suzi instalacje Turbo.
Słyszałem jednak pogłoski że MK1 GTI to bardzo ciężki temat do zaturbienia.
Proszę więc o wypowiedź tych którzy mogliby powiedzieć w czym tkwi kłopot, jak go ominąć, a także jakich części najlepiej użyć, żeby to wszystko wytrzymało jak najwięcej.Póki co pomysł jest na zasadzie planów i marzeń ale mam nadzieję wprowadzić go w życie w ciągu najbliższego roku.Zasadniczo zadowalałoby mnie nawet skromne soft turbo byle tylko śmigało to lepiej niż inne fury i miało ten boski syk blow offa <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Colin miał mk1 turbo chyba ponad 200KM <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Colin miał mk1 turbo chyba ponad 200KM
No wlasnie mial...
Uturbia sie to prawie taksamo jak nowsze gti, zwlaszcza w przypadku mocy typu 150-160KM to jest ok, ale... wszystko kosztuje. Moja rada, ktora powtarzam kazdemu:
Jak uturbiasz jakies auto, to odloz dodatkowo kase na nowy silnik jakby sie wysral ten uturbiony - bez tego nie zabierac sie do niczego. -
Zrób sobie dziurę w rurze dolotowej i będziesz miał boski syk <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Zrób sobie dziurę w rurze dolotowej i będziesz miał boski syk
Nawet jakbym cała rure wywalił to nie będzie syczeć ja słynny Hyundai Atos Tektura Ediszion <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Barteczku daj spokój on już tego nie wytrzyma, to starszy pan po przejściach, a Ty chcesz go ganiać jak młodziaka <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />