silnik w favoritce-remont czy wymiana?
-
O wiele prościej jest chyba wyremontować sobie silnik, wówczas wie się co się ma, można podczas remontu kupić zestaw naprawczy od silnika 136 (płaskie denka tłoków) co da nam większą moc, moment obrotowy i mniejsze spalanie. Pozatym do silnika z Felicji trzeba przystosować układ elektryczny, wymienić zbiornik na taki z elektryczną pompą paliwa i inne kłapotliwe rzeczy. Do tego dochodzi niewiadomy stan Felicjiowego silnika. Jak ktoś ma mozliwości i lubi się bawić w taki przeróbki to nie mówię. Osobiście wyremontowałbym sobie dotychczasowy silnik i dalej na nim śmigał.
-
silnik ma 77 kkm z czego ok 30 kkm na gazie, przy ok 50 kkm nie dlugo po założeniu gazu była
wymieniana uszczelka pod głowicą, szlif głowicy i mechanik ocenił stan silnika na bdbJeżeli nie ma wycieków oleju, to może dymi na niebiesko, trzeba przegazować mocno na biegu jałowym .... jesli będzie dymił na niebiesko to przepala olej i pierścienie olejowe do wymiany, ale okaże się po rozebraniu....
-
Osobiście wyremontowałbym sobie dotychczasowy silnik i
dalej na nim śmigał.Ja tak zrobiłem tyle że remont kosztował mnie 1250 zł, przesadziłem bo wimieniałem wszystko cały zestaw naprawczy plus rozrząd, ale polecałbym zmierzyć ciśnienie na tłokach jak będzie równe na wszystkich cylindrach to silnik jest ok tylko należałoby zainwestowac w nowe pierścienie olejowe bo pewnie przez ich zuzycie pali tyle oleju...
-
a ten gaz to naprawde tak te silniki wyniszcza?bo w mojej favfe widziałem że był gaz bo jest zaklejony otwór wlewu gazu w zderzaku.może to przez ten gaz tek dymi?
-
Jeżeli nie ma wycieków oleju, to może dymi na niebiesko, trzeba przegazować mocno na biegu
jałowym .... jesli będzie dymił na niebiesko to przepala olej i pierścienie olejowe do
wymiany, ale okaże się po rozebraniu....na razie nie jest jeszcze tak źle po gazowaniu kopci jak lokomotywa ale na biało ale co się dziwić już zimno a z gazu jest dużo pary wodnej ostatnio jak wymieniałem uszczelkę pod głowicą to ta zabawa kosztowała mnie 300 zł to ładnie sobie zaśpiewają za pierścienie a juz nie ma co inwestować w staruszkę bo blacha już też zaczyna "gnić" tam gdzie favoritki najczęściej "gniją" - progi błotniki i dół drzwi, tak że jeszcze ze 2 lata myślę pojeździć tą skodą olej który leję to Castrol Motor Oil 40 zł za 5l więc wydatek nie jest duży na dolewanie a jak na razie 5 litrów wystarcza mi na wymianę + dolewanie. A później będzie trzeba kupić coś nowszego.
-
na razie nie jest jeszcze tak źle po gazowaniu kopci jak lokomotywa ale na biało ale co się
dziwić już zimno a z gazu jest dużo pary wodnej ostatnio jak wymieniałem uszczelkę pod
głowicą to ta zabawa kosztowała mnie 300 zł to ładnie sobie zaśpiewają za pierścienie a juz
nie ma co inwestować w staruszkę bo blacha już też zaczyna "gnić" tam gdzie favoritki
najczęściej "gniją" - progi błotniki i dół drzwi, tak że jeszcze ze 2 lata myślę pojeździć
tą skodą olej który leję to Castrol Motor Oil 40 zł za 5l więc wydatek nie jest duży na
dolewanie a jak na razie 5 litrów wystarcza mi na wymianę + dolewanie. A później będzie
trzeba kupić coś nowszego.W sumie masz rację pakować sie w remont jak takie autka kosztuja od 1500 w góre, a jak już chcesz coś zmienic to proponuje felicję, kilka wątków niżej kolo kupił dośc ładną za niewielkie pieniądze...
pozdrawiam wszystkich zapaleńców najlepszych samochodów Skoda Favorit
-
W sumie masz rację pakować sie w remont jak takie autka kosztuja od 1500 w góre, a jak już
chcesz coś zmienic to proponuje felicję, kilka wątków niżej kolo kupił dośc ładną za
niewielkie pieniądze...
pozdrawiam wszystkich zapaleńców najlepszych samochodów Skoda Favoritno niby tak ale znów z drugiej strony jak pomyśle że moja skoda kosztowała 14 tyś zł + 1,3 tyś gaz + wszystkie naprawy to znowu żal ją oddawać za parę groszy ale na razie nie ma problemu gdyż nie stać mnie na kupno innego auta ( jeszcze studiuję ) ale jak skończę szkołę to wtedy kupię sobie coś nowszego.
-
no niby tak ale znów z drugiej strony jak pomyśle że moja skoda kosztowała 14 tyś zł + 1,3 tyś
gaz + wszystkie naprawy to znowu żal ją oddawać za parę groszy ale na razie nie ma problemu
gdyż nie stać mnie na kupno innego auta ( jeszcze studiuję ) ale jak skończę szkołę to
wtedy kupię sobie coś nowszego.no to rozmowa doszła do tego punktu że radzicie żeby nic nie robic z silnikiem po prostu dolewać oleju i jeżdzić?myślę że do września tak pociągnę... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
ja sobie dawno powiedzialem ze w przypadku awarii silnika to bym stary wyjal i wladowal od feli najchetniej 2000 rozbitej zmienil olej sprawdzil rozrzad i jezdzil
-
ja sobie dawno powiedzialem ze w przypadku awarii silnika to bym stary wyjal i wladowal od feli
najchetniej 2000 rozbitej zmienil olej sprawdzil rozrzad i jezdzilno to po świętach zmieniam olej a potem to już tylko wielka dolewka!:)