Chłodzenie
-
Uszczelka Ci padla na 99%. Mialem takie same objawy: ubywajacy plyn, kopcenie, wysoka temp silnika... (kopcąca skoda favorit)
-
Uszczelka Ci padla na 99%. Mialem takie same objawy: ubywajacy plyn, kopcenie, wysoka temp
silnika... (kopcąca skoda favorit)Hmm.. A przypadkiem przy padniętej uszczelce pod głowicą to nie powinienem mieć tej całej wody w oleju?
Bo olej akurat jest w porządku - tzn nie zauwazyłem aby go przybyło...Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Hmm.. A przypadkiem przy padniętej uszczelce pod głowicą to nie powinienem mieć tej całej wody w
oleju?
Bo olej akurat jest w porządku - tzn nie zauwazyłem aby go przybyło...
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak"Niekoniecznie. Zależy w którym miejscu uszczelka "poszła". Dlatego kolega pytał się Ciebie, czy nie bulgocze płyn w zbiorniku.
-
Rumburk zawiódł.
Dziś rano okazało się, że w zbiorniczku wyrównawczym zero płynu.
No i nie bardzo mam jak sie doturlac do roboty
Pozostaje dzien urlopu na zadanie i szukac w tym mrozie nieszczelnosci
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak"A Ty cały czas na tej wodzie jezdziłeś, co to ją dolewałeś jak Ci płyn uciekł z chłodnicy?
Jesli tak, to nie dziw sie że masz takie jaja pod tytułem skacząca temperatura, bulgotanie w zbiorniku, zamarznięty parownik, itd....
-
A Ty cały czas na tej wodzie jezdziłeś, co to ją dolewałeś jak Ci płyn uciekł z chłodnicy?
Jesli tak, to nie dziw sie że masz takie jaja pod tytułem skacząca temperatura, bulgotanie w
zbiorniku, zamarznięty parownik, itd....Nie...po tym jak mi plyn uciekl dolalem wody bo nic innego nie mialem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale nastepnego dnia wymienilem ja na plyn do chlodnic.
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
Nastała dziś wielka chwila i wymieniłem chłodnicę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Nie wiem co robilem zle ale proces wygladal nastepujaco:
Odkręciłem opaski ślimakowe, spuściłem płyn chłodniczy zabrałem się za odkręcanie chłodnicy i tutaj pierwszy "zonk". Okazało się że srubka mocująca chłodnicę za cholere nie odkręca się a jedynie obraca razem z łbem. Nie pozostało nic innego jak zdemontować belkę przednią. A żeby zdemontować belkę przednią to trzeba najpierw wyciągnąć reflektory. Śrubki mocujące belkę (te przy reflektorach) tez jakies byly "nie bardzo" bo namordowałem się sporo nim udało mi się je odkręcić. Efekt.. kilka ładnych godzina babrania się w ciemnościach i w mrozie.
Jutro testy. Mam nadzieje ze Rumburak zacznie zachowywać się przyzwoicie.
P.S. Chciałem rozkręcić gaznik ale nie starczylo mi juz zapału. Nie spodziewałem się, że wymiana durnej chłodnicy zajmie mi tyle czasu.
P.S.2. Czy ktos moze mi wytlumaczyc jak to jest ze w moim miescie chlodnica do Fav kosztuje w sklepie 135 zl natomiast w odleglym o 50 km Opolu kupilem taką samą za 75 zl? Toz nawet nie bede tego nazywać po imieniu....
Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak" -
P.S.2. Czy ktos moze mi wytlumaczyc jak to jest ze w moim miescie chlodnica do Fav kosztuje w
sklepie 135 zl natomiast w odleglym o 50 km Opolu kupilem taką samą za 75 zl? Toz nawet nie
bede tego nazywać po imieniu....Są cuda, o których nie śniło się nawet fizjologom... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Niekoniecznie. Zależy w którym miejscu uszczelka "poszła". Dlatego kolega pytał się Ciebie, czy
nie bulgocze płyn w zbiorniku.Nie bulgocze.
Na jednym z trojnikow przy przewodzie prowadzacym do nagrzewnicy mialem slabo dokrecone opaski - i tamtedy kropelka po kropelce uciekal plyn.
Podejrzewam ze w ten sposob uklad sam sie zapowietrzal.
Po dokreceniu opasek i wymianie chlodnicy jak na razie jest w porzadku - i oby tak zostalo.Pozdrawiam
Motylop
Skoda 135L "Rumburak"