Chłodnica cieknie. Spawać czy dolewać wody?
-
ale chodzi Tobie o użycie magicznego środka czy wlanie wody że może doprowadzić do przegrzania??
-
ale chodzi Tobie o użycie magicznego środka czy wlanie wody że może doprowadzić do przegrzania??
chodzi mi o te proszki, to są jakieś kuleczki które mogą Ci pręciki przytkać i wtedy d....
woda na chwilę może być moim zdaniem.. -
bo chodzi mi o to żeby nie było tam sucho w chłodnicy to na pare dni bym zalał wody a jak zrobie
już ta chłodnice to napewno wtedy już zaleje płyn do chłodnicy bo teraz to bez sensu ja
wleje płyn który zaraz mi wycieknie na ulicę.Jesli juz wode to tylko destylowaną albo przegotowana, chyba ze chcesz zabić kamieniem chłodnice a później bawic sie w czyszczenie mechaniczne lub przepłukiwanie octem albo ciśnieniowo.
-
chodzi mi o te proszki, to są jakieś kuleczki które mogą Ci pręciki przytkać i wtedy d....
woda na chwilę może być moim zdaniem..jesli uzywa sie tego zgodnie z instrukcja nie ma mozliwosci zeby cos bylo nie tak
-
Byłem wczoraj u mechanika i problem okazał się dość poważny jedna z rurek w chłodnicy pękła i stąd te wycieki narazie zakleiliśmy to poksipolem nie mam pojęcia czy to coś da jeśli nie to pewnie trzeba będzie wymienić chłodnice może ktoś się orientuje ile taka wymiana może kosztować.
-
Byłem wczoraj u mechanika i problem okazał się dość poważny jedna z rurek w chłodnicy pękła i
stąd te wycieki narazie zakleiliśmy to poksiliną nie mam pojęcia czy to coś da jeśli nie
to pewnie trzeba będzie wymienić chłodnice może ktoś się orientuje ile taka wymiana może
kosztować. -
Byłem wczoraj u mechanika i problem okazał się dość poważny jedna z rurek w chłodnicy pękła i
stąd te wycieki narazie zakleiliśmy to poksipolem nie mam pojęcia czy to coś da jeśli nie
to pewnie trzeba będzie wymienić chłodnice może ktoś się orientuje ile taka wymiana może
kosztować.jaki silnik masz nic <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> bo nic nie napisales
jesli ta co teraz masz jest w miare dobra to zalutuj i gites bedzie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
szkoda ponad 250 zeta wydawac no chyba ze chcesz miec nowa <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
mam silniczek 1.3 GS 92r ja bym chciał jak najtańszym kosztem to zrobić a ile takie lutowanie może kosztować
bo dzwoniłem na szrot to ok 80 zł chłodnica. -
jesli uzywa sie tego zgodnie z instrukcja nie ma mozliwosci zeby cos bylo nie tak
ja nie wiem czy zdajesz , sobie sprawe z tego że :
wsypując ten proszek do chłodnicy , masz szanse zakleić też kanały wodne w silniku <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
ja nie wiem czy zdajesz , sobie sprawe z tego że :
wsypując ten proszek do chłodnicy , masz szanse zakleić też kanały wodne w silnikuPanowie bez przesady <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Mój brat (gs 1,3 '95) jeździł na tych proszkach/kuleczkach (statoil 20zł chyba) i na wodzie z kranu dobre dwa miesiące i nic się nie stało.(Dla ścisłości - wsypywał to coś+wode i jeździł tak długo aż wypłukało i wode i kulki.Manewr ten powtarzał przez wspomniane 2 miesiące.) Tylko, że z czasem już nawet to nie pomagało i chłodnice zmienił na nową - koszt 250zł + płyn. Nie bądźmy więc sceptykami i uwierzmy ludziom, którzy coś takiego wymyślili dla-jakby nie było-naszego dobra <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Dziękuję za uwagę i do następnego razu <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
widze że ile przeciwników tyleż samo zwolenników jest tego magicznego proszku.
Wczoraj zakleiłem tą dziurę poksiliną narazie niby nie cieknie ale przejechałem tylko kilkanaście kilometrów więc sam jestem ciekaw jak będzie to będzie.Prawdziwy test będzie w weekend bo ok 500 km mam do przejechania i wtedy dopiero można będzie powiedzieć na ile te sklejenie jest skuteczne. -
widze że ile przeciwników tyleż samo zwolenników jest tego magicznego proszku.
Wczoraj zakleiłem tą dziurę poksiliną narazie niby nie cieknie ale przejechałem tylko
kilkanaście kilometrów więc sam jestem ciekaw jak będzie to będzie.Prawdziwy test będzie w
weekend bo ok 500 km mam do przejechania i wtedy dopiero można będzie powiedzieć na ile te
sklejenie jest skuteczne.tylko żeby się nie okazało że gdzies w trasie będziesz szukać nowej chłodnicy, ja za swoją lekko używaną dałem swego czasu 200zł i jestem zadowolony.
-
mam nadzieje że nie będzie aż tak żle wezme kilka litrów wody na ewentualną dolewkę będe spokojnie jechał i cały czas kontrolował co sie dzieje pod maską.
-
Panowie bez przesady
no ale gdzie widzisz przesadę ?
napisze tak <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
poprzedni użytkownik mojego auta ( klubowicz fang <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) zasypał chlodnicę takim proszkiem, nic sie nie dzieje (chyba <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> ) , silnik nie wykazuje tendencji do przegrzewania , chlodnica <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> no czasem muszę uzupełnić poziom płynu ,
poki co <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />a to co napisałem to po prostu najczarniejsza wersja wydarzeń <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Dziękuję za uwagę i do następnego razu
uwaga przyjęta <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
jednak jeszcze troche kapie spróbuje dzisiaj wsypac ten magiczny proszek dowiadywałem sie on kosztuje tylko 5 zł. to lepiej spróbować tym bardziej że czeka mnie jutro dalszy wyjazd, mam nadzieje że to pomoże zatkać tą dziurkę.
-
Panowie bez przesady Mój brat (gs 1,3 '95) jeździł na tych proszkach/kuleczkach (statoil 20zł
chyba) i na wodzie z kranu dobre dwa miesiące i nic się nie stało.(Dla ścisłości - wsypywał
to coś+wode i jeździł tak długo aż wypłukało i wode i kulki.Manewr ten powtarzał przez
wspomniane 2 miesiące.) Tylko, że z czasem już nawet to nie pomagało i chłodnice zmienił na
nową - koszt 250zł + płyn. Nie bądźmy więc sceptykami i uwierzmy ludziom, którzy coś
takiego wymyślili dla-jakby nie było-naszego dobra
Dziękuję za uwagę i do następnego razuczyli mógł zmienić chłodnice od razu i miałby świety spokój...
ps. ja tam za chiny nie wsypie tych kulek do chłodnicy..
-
ja też nie jestem przekonany na 100 % co do tego proszku, ale musze coś zrobić jutro jade do dziewczyny 200 km w jedną strone i chce mieć większą pewność że dojade.
-
zaryzykowałem i wsypałem proszek K2 mam nadzieje że to pomoże.
-
Proszek K2 zdał egzamin na 5 przejechałem w ten weekend prawie 500 km i nic nie cieknie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:) i mam nadzieje że tak już zostanie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:):)
-
nadzieje że tak już zostanie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:)
nie zostanie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />