Co to za metaliczny dzwięk z silnika Felicji?? :((
-
Jeździłem ładnie moją felicją 1.3 z 1995r. trochę ponad rok, zrobiłem jakieś 16-17tys. km i od paru dni podczas przyspieszania zaczyna mi metalicznie dzwięczeć jakby się opierała i nie chciała słuchać. No i nie ma już tego przyspieszenia, a im więcej przyciskam, tym bardziej dzwięczy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Fakt, że już słyszałem taki dzwięk w niej, ale wtedy akurat przegrzewał mi się silnik, bo mi wyciekał płyn z chłodnicy i w bardzo krótkim czasie, po tym jak silnik doszedł już do max tepmperatury, samochód i tak już nie chciał zjechać. Problem tamten oczywiście minął po tym jak napełniłem chłodnicę. Ale teraz to już nie wiem co, czyżby silnik już się nadawał do kapitalki? Może to pierścieni przepuszczają, a może spalanie stukowe, czy co?? POMÓŻCIE
-
A jaki przebieg ma auto?
-
Kiedy ustawiałeś zawory??
Wymieniałeś już rozrząd?? -
Dziękuję za odpowiedzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> No tak, to może być i przebieg (raczej na pewno) i rozrząd, a może tylko zawory. Przebieg ma duży już, bo aż ok. 230 tys.,a jako że mam ją od ponad roku i nic przy niej z silnikiem nie robiłem, bo sprawował się bez zarzutu, to nawet nie sprawdzałem, poza wymianą oleju. Podejrzewam zawory, bo słyszałem, że coraz głośniej stukały, sprawdzę więc luzy i ustawienia rozrządu na początek. Sądzę, że kapitalka i tak czai się niedaleko. Jeszcze raz dziękuję za pomoc! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Na początek, skoro go prawie przegrzewałeś, spróbuj wymienić olej - może już nie trzymać parametrów.
-
Jeździłem ładnie moją felicją 1.3 z 1995r. trochę ponad rok, zrobiłem jakieś 16-17tys. km i od
paru dni podczas przyspieszania zaczyna mi metalicznie dzwięczeć jakby się opierała i nie
chciała słuchać. No i nie ma już tego przyspieszenia, a im więcej przyciskam, tym bardziej
dzwięczy Fakt, że już słyszałem taki dzwięk w niej, ale wtedy akurat przegrzewał mi się
silnik, bo mi wyciekał płyn z chłodnicy i w bardzo krótkim czasie, po tym jak silnik
doszedł już do max tepmperatury, samochód i tak już nie chciał zjechać. Problem tamten
oczywiście minął po tym jak napełniłem chłodnicę. Ale teraz to już nie wiem co, czyżby
silnik już się nadawał do kapitalki? Może to pierścieni przepuszczają, a może spalanie
stukowe, czy co?? POMÓŻCIEPrzegrzane auto już nigdy nie chodzi jak przedtem. Polecam wycieczkę do stacji kontroli pojazdów celem zmierzenia ciśnienia w cylindrach.