Elektryka zwariowała!!!!!
-
Nieługo nacieszyłem sie bezproblemową jazdą swoim samochodem. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Na początku po złożeniu wszystkiego o kupy odpaliłem silnik po raz pierwszy i ze zdziwieniem stwierdziłem, że wskaźnik temperatury cieczy nic nie pokazuje.Mimo to postanowiłem przejechać się trochę.Nagle nastąpiło samonaprawienie i pojawiły sie wskazania.Jednak zdarzało się w międzyczasie że spadało wszystko znów do zera, poczas gdy silnik pracował.dla świętego spokoju odpowietrzyłem chłodnicę i podłączyłem wentylator na krótko, aby chodził cały czas potem jeszcze zmieniłem czujnik...mimo to nadal niepokoi mnie to co się dzieje, bo na przykład dziś stałem w sporym korku w Gdyni i było wszystko oki, natomiast później w drodze powrotnej pomimo odpalonego wiatraka i prędkości na trasie oscylującej w okolicy 80 km/h strzałka nie chciała zejść poniżej połowy skali, co znaczyłoby że w silniku jest gorąco.Zatrzymałem się, otworzyłem chłodnicę, ale ku mojemu zdziwieniu nie gotowało się w środku, nie wybijało płynu, czyli tak jakby było oki.Przed chwilą przyjechałem z podróży i sprawdziłem to jeszcze raz.Nie gotował się pomimo niepokojących wskazań temperatury.Gdy silnik jest zgaszony i chodzi wiatrak, to strzałka powoli opada, zupełnie jak gdyby było wszystko w porządku.Z chłodnicą miałem też mały kłopot i musiałem wsypać odrobinę uszczelniacza.Teraz już sam nie wiem, czy to tylko zwariował termometr, czy może coś sie przytkało i faktycznie się grzeje. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />zauważyłem też, że podczas próby odpalenia silnika strzałka odrobinę podskoczyła w górę w czasie gdy kręcił rozrusznik.
Poza tym odkryłem jeszcze jeden klopot.Mianowicie podczas jazdy gdy tylko wcisnę sprzęgło przygasają światła i wyłącza się radio.Zupełnie jakby w tym momencie następował spadek napięcia.Swiatła są przygaszone dopóty, dopóki nie puszczę sprzęgła.
Czy komuś przychodzi do głowy gdzie szukać przyczyn i ratunku???
Za info ja zawsze z góry wielkie dzięki <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Pozdrawiam wszystkich -
podłącz zewnętrzny wskaźnik temperatury i bedziesz wiedział dokładniej <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
podlacze sie do tematu a mozesz napisac kolego jak sie odpowietrza uklad chlodzacy?? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Nieługo nacieszyłem sie bezproblemową jazdą swoim samochodem.
Na początku po złożeniu wszystkiego o kupy odpaliłem silnik po raz pierwszy i ze zdziwieniem
stwierdziłem, że wskaźnik temperatury cieczy nic nie pokazuje.Mimo to postanowiłem
przejechać się trochę.Nagle nastąpiło samonaprawienie i pojawiły sie wskazania.Jednak
zdarzało się w międzyczasie że spadało wszystko znów do zera, poczas gdy silnik
pracował.dla świętego spokoju odpowietrzyłem chłodnicę i podłączyłem wentylator na krótko,
aby chodził cały czas potem jeszcze zmieniłem czujnik...mimo to nadal niepokoi mnie to co
się dzieje, bo na przykład dziś stałem w sporym korku w Gdyni i było wszystko oki,
natomiast później w drodze powrotnej pomimo odpalonego wiatraka i prędkości na trasie
oscylującej w okolicy 80 km/h strzałka nie chciała zejść poniżej połowy skali, co
znaczyłoby że w silniku jest gorąco.Zatrzymałem się, otworzyłem chłodnicę, ale ku mojemu
zdziwieniu nie gotowało się w środku, nie wybijało płynu, czyli tak jakby było oki.Przed
chwilą przyjechałem z podróży i sprawdziłem to jeszcze raz.Nie gotował się pomimo
niepokojących wskazań temperatury.Gdy silnik jest zgaszony i chodzi wiatrak, to strzałka
powoli opada, zupełnie jak gdyby było wszystko w porządku.Z chłodnicą miałem też mały
kłopot i musiałem wsypać odrobinę uszczelniacza.Teraz już sam nie wiem, czy to tylko
zwariował termometr, czy może coś sie przytkało i faktycznie się grzeje. zauważyłem też, że
podczas próby odpalenia silnika strzałka odrobinę podskoczyła w górę w czasie gdy kręcił
rozrusznik.
Poza tym odkryłem jeszcze jeden klopot.Mianowicie podczas jazdy gdy tylko wcisnę sprzęgło
przygasają światła i wyłącza się radio.Zupełnie jakby w tym momencie następował spadek
napięcia.Swiatła są przygaszone dopóty, dopóki nie puszczę sprzęgła.
Czy komuś przychodzi do głowy gdzie szukać przyczyn i ratunku???
Za info ja zawsze z góry wielkie dzięki
Pozdrawiam wszystkichA może coś z masą silnika lub nadwozia ?
-
Ale na ogól jest tak, że strzałka w połowie skali oznacza normalna tempreraturę pracy. W moim świstaku, temperatura bardzo szybko osiąga połowę skali, za to potem ani rusz do góry.
Co do elektryki, to koło łapy sprzęgła jest kabel masowy z aku do nadwozia. Może się przetarł, albo łapa robi coś kiedyś jakoś i się rozłącza ??Ronin_San
-
się tak nie stresuj, mój wskaźnik temperatury cały czas stoi za połową, najważniejsze żeby nie dobijał do białego pola. Dla pewności polecam pomiar temperatury płynu chłodzącego w chłodnicy podczas pracy rozgrzanego silnika. Może być do 90 st, chyba że stosujesz wodę to powinno być niżej.
-
Ja bym posprawdzał wszystkie przewody w komorze silnikowej. Jakiś kabel moze byc nie podlączomy, zle podłączony lub mieć przebicie.
-
Nieługo nacieszyłem sie bezproblemową jazdą swoim samochodem.
Na początku po złożeniu wszystkiego o kupy odpaliłem silnik po raz pierwszy i ze zdziwieniem
stwierdziłem, że wskaźnik temperatury cieczy nic nie pokazuje.Mimo to postanowiłem
przejechać się trochę.Nagle nastąpiło samonaprawienie i pojawiły sie wskazania.Jednak
zdarzało się w międzyczasie że spadało wszystko znów do zera, poczas gdy silnik
pracował.dla świętego spokoju odpowietrzyłem chłodnicę i podłączyłem wentylator na krótko,
aby chodził cały czas potem jeszcze zmieniłem czujnik...mimo to nadal niepokoi mnie to co
się dzieje, bo na przykład dziś stałem w sporym korku w Gdyni i było wszystko oki,
natomiast później w drodze powrotnej pomimo odpalonego wiatraka i prędkości na trasie
oscylującej w okolicy 80 km/h strzałka nie chciała zejść poniżej połowy skali, co
znaczyłoby że w silniku jest gorąco.Zatrzymałem się, otworzyłem chłodnicę, ale ku mojemu
zdziwieniu nie gotowało się w środku, nie wybijało płynu, czyli tak jakby było oki.Przed
chwilą przyjechałem z podróży i sprawdziłem to jeszcze raz.Nie gotował się pomimo
niepokojących wskazań temperatury.Gdy silnik jest zgaszony i chodzi wiatrak, to strzałka
powoli opada, zupełnie jak gdyby było wszystko w porządku.Z chłodnicą miałem też mały
kłopot i musiałem wsypać odrobinę uszczelniacza.Teraz już sam nie wiem, czy to tylko
zwariował termometr, czy może coś sie przytkało i faktycznie się grzeje. zauważyłem też, że
podczas próby odpalenia silnika strzałka odrobinę podskoczyła w górę w czasie gdy kręcił
rozrusznik.
Poza tym odkryłem jeszcze jeden klopot.Mianowicie podczas jazdy gdy tylko wcisnę sprzęgło
przygasają światła i wyłącza się radio.Zupełnie jakby w tym momencie następował spadek
napięcia.Swiatła są przygaszone dopóty, dopóki nie puszczę sprzęgła.
Czy komuś przychodzi do głowy gdzie szukać przyczyn i ratunku???
Za info ja zawsze z góry wielkie dzięki
Pozdrawiam wszystkichdokładnie odpowietrz cały układ chłodzący, prawdopodobnie gdzieś masz powietrze i dlatego tak wskazówka wariuje. Co do tego problemu ze sprzęgłem, to polecam podociskać kabelki w skrzynce bezpieczników i zwrócić uwagę czy nic tam nie kopiesz podczas wciskania pedału.
-
dokładnie odpowietrz cały układ chłodzący, prawdopodobnie gdzieś masz powietrze i dlatego tak
wskazówka wariuje. Co do tego problemu ze sprzęgłem, to polecam podociskać kabelki w
skrzynce bezpieczników i zwrócić uwagę czy nic tam nie kopiesz podczas wciskania pedału.układ byl odpowietrzany kilka razy.Co do bezpieczników to nie były ruszane.Problem pojawił się po włożeniu silnika z powrotem do autka.