A jednak będzie polskie auto ;))
-
Wygląda jak podróbka Lamborghini Aventador
No i kto to kupi???
-
-
Jeśli to kosztowałoby do 80 tysiaków, to może paru chętnych by się znalazło
Taki polski Chrysler PT Cruiser
-
Za 80kPLN to możesz mieć wielkoseryjną C5, a nie ręcznie robione auto (prawdę mówiąc to po szybkach tej wielkości trudno by się spodziewać sensownego widoku na drogę)...
-
Za 80kPLN to możesz
mieć wielkoseryjną C5, a nie ręcznie robione auto (prawdę mówiąc to po szybkach tej
wielkości trudno by się spodziewać sensownego widoku na drogę)...Jeśli będzie droższa niż 100 tysięcy to nikt tego nie weźmie
Zresztą mogą ją robić jako kit-cara do zmontowania samodzielnie na bazie używanego auta, choćby i kilkuletniej C5
-
myślę że paru szejków to kupi ze sky-towera ,za sam wygląd i niepowtarzalność ,
-
Jako kit-cara to może (odpada sporo kosztów). Ale tego typu auta to jednostkowy koszt grubo ponad 300kPLN...
-
A jednak coś się rusza
Ja bym jeździł
Ale komentarze na YT miażdżą ten projekt
Jestem sentymentalny widocznie, bo kilka lat temu miałem Syrenkę 105L odbudowaną od podstaw razem ze szwagrem i ojcem
-
A jednak coś się
rusza
klik
Ja bym jeździłcoś tam tak, ale bez obrazy piękna to ona nie jest
Ale komentarze na
YT miażdżą ten projektmnie śmieszy fakt wyjazdu na kołpakach
Jestem
sentymentalny widocznie, bo kilka lat temu miałem Syrenkę 105L odbudowaną od podstaw
razem ze szwagrem i ojcemto bardziej takie coś by Ci się widziało chociażby:
klik -
No wiesz! Syrenka nigdy piękna nie była a to ma być hmmm...reaktywacja?
-
No wiesz! Syrenka
nigdy piękna nie była a to ma być hmmm...reaktywacja?dla mnie stara poczciwa Syrenka ma w sobie to coś, tak samo jak i Warszawa.
Nie pogardził bym też Polonezem Coupe, który ma w sobie to coś, niestety to rarytas na rynku wtórnym ( 17 szt. zachowane do dziś z 40 ), który się ceni ... ostatni jaki widziałem to był koszt rzędu 16 tysi ... -
-
No wiesz! Syrenka
nigdy piękna nie była a to ma być hmmm...reaktywacja?Mają Mini, Fiata 500 to i my możemy mieć Syrenkę
Nie oszukujmy się: Syrena to był wehikuł do jazdy a nie prawdziwy samochód. Miałem to wiem
Kiepskie i nerwowe zawieszenie, toporna obsługa, duże spalanie, awaryjność, gotowanie się wody w chłodnicy w korku. Wiele części było robionych "na kolanie"...
Widzieliście odcinek "Fanów czterech kółek" z Syreną? Ed China naprawił wszystko praktycznie za pomocą spawarki i drutu
Jedyne co mi się właśnie w Syrence podobało to nadwozie
Chętnie bym założył je na podwozie nowożytnego auta.
Na jednym zlocie stała właśnie Syrena 105 z bebechami od Renault 5. Do oryginalnej ramy Syreny człowiek zamontował zawieszenie i napęd z Renówki. Silnik 1.6. Buda niezmieiona, dla mnie to byłby ideał