Ile więcej palą Wasze auta zimą?
-
O, ciekawa teoria a nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ale skoro zawyżają to nie powinny być czasem pomniejszane? Przykładowo, według dziennego przejechaliśmy 100km a realnie 95km...
-
Tak a pro po
litrazowania za pomocą licznika przebiegu.Jak zapewne większość z nas wie liczniki w
autach nie pokazują szybkości a co za tym idzie i przebiegu 100% dokładnie,większość
liczników zawyża wskazania o ok.10%( u mnie dokładnie 10%)wiec przebiegi do obliczeń
powinny być powiększane o ok.10%Co innego wskazanie prędkości a co innego zliczanie odległości
-
O, ciekawa teoria a
nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ale skoro zawyżają to nie powinny być czasem
pomniejszane? Przykładowo, według dziennego przejechaliśmy 100km a realnie
95km...Jasne ze pomniejszone,już poprawiłem.
"Co innego wskazanie prędkości a co innego zliczanie odległości"
Licznik jest tak skonstruowany ze te dwie wartości są ze sobą połączone niestety. -
Nie w stu procentach. Do zliczania odległości wystarczy znać liczbę obrotów kół (zakładając, że koła się nie ślizgały) i obwód właściwie napompowanej opony. Tutaj dokładność pewnie mieści się w 1-2% wyniku całkowitego (zakładając, że za bardzo nie kombinujemy z rozmiarem opon, bo inaczej trzeba przeskalować liczniki).
Do prędkości chwilowej potrzeba jeszcze znać upływ czasu - tutaj wchodzi kolejny błąd, który mnoży się z poprzednim błędem, przez co pomiar szybkości jest obarczony znacznie większym błędem niż pomiar odległości (u mnie to jakieś 3-5% w porównaniu z GPSem na oponach letnich i z 4-6% na zimówkach, bo te są delikatnie mniejsze) - oczywiście pomiary powyżej 100km/h przy zachowaniu w miarę stałej prędkości (przynajmniej według tempomatu)... -
Najprostsze liczenie spalania mojego autorstwa-przejechałeś 250km na 38 litrach , czyli 38:2,5 = 15,2 litra lpg/100km. zakładając że jeździsz subaru to bardzo dobry wynik.
-
Wynik z zeszłego roku = 14,32l
Dzisiejszy pomiar (delikatnie zawyżając) = 7,4lGłównie krótkie trasy
-
Dzisiejszy pomiar
(delikatnie zawyżając) = 7,4lA więc udało Ci się! Moje gratulacje!
-
A więc udało Ci
się! Moje gratulacje!Nareszcie
zobaczymy co będzie latem -
Nareszcie
zobaczymy co będzie
latemTo co u mnie, czyli bezproblemowe 5 z przodu, a jak się troszkę postarasz to i 4.
-
Kurde już nic nie kumam...
Ostatnio nie oszczędzałem Suzka (czyt. często widział ok. 5500 RPM, a może nawet i 6000 się zdażyło ), bawiłem się kilkukrotnie po kilkanaście minut na parkingach, mróz też nie mały (średnio pewnie jakieś -8 stopni), a średnie spalanie z ostatniego tankowania wyszło mi 6,57l/100km.Czyli jednak auta nie palą zimą więcej?!
-
Kilkanaście minut pałowania to nie taka tragedia Nic tylko się cieszyć, że tyle Ci spalił, ja ostatnio jak pojechałem na miasto na boki to ponad 1/4 baku wypaliłem Wracając do tematu golf teraz mi spalił na pełnym baku 8,34 l./100 km więc średni jakieś 1,8 - 2 l. więcej niż latem, fakt, że wale krótkie odcinki do pracy i się nie dogrzewa i często pałuje więc nie przeraża mnie to
-
Mi wychodzi 9L podtlenku LPG. Myślę ~1,5L więcej jak latem więc. Przekonam się w tym roku, wcześniej nie prowadziłem Motostat . No i cały czas regulacja się poprawia więc wynik nie jest ostateczny. Ostatnio spalił mi mniej po własnej poprawce więc musiałbym na analizator spalin podjechać.
-
11l LPG/100km + 5l oleju na / m-c
-
11l LPG/100km + 5l
oleju na / m-cNo to brawo!
-
5 litrów???? to chyba maszyna do przetwarzania oleju na dym
-
5 litrów???? to
chyba maszyna do przetwarzania oleju na dymRaczej maszyna do tworzenia zasłon dymnych...
-
misiaczek... A może ty masz diesla na gaz
-
Ja raczej nie, ale może kolega misiaczek...
-
Edytuję...
-
Wynik z zeszłego
roku = 14,32l
Dzisiejszy pomiar
(delikatnie zawyżając) = 7,4l
Głównie krótkie
trasyTo wymiana monowtrysku pomogła?