Cóż to? Nie dają się wbić biegi / biegi nie wchodzą
-
pomaga ponowne wciskanie sprzęgła? olej w skrzyni jest?
-
miałem tak w tico, skorodowany przewód kulowy i krzyżaki. Jako, że elementy przebiegały niedaleko układu wydechowego, raz było lepiej a raz gorzej... idealnie było w zimie i w czasie deszczu, po zjechaniu w lecie z autostrady trzeba się było nieźle spocić by zmienić bieg
-
Witam, mam takie
pytanie.
Ostatnio w 2-gim
aucie przy wciskaniu sprzęgła bieg i tak nie daje się wbić. Raz jest dobrze przez
długi czas a nieraz w ciągu 5 min męczę się parenaście razy z próbą wbicia biegu.
Sprzęgło nie wydaje żadnych dźwięków, po prostu nie dają się wbić biegi. Auto to
Micra K-12 1.2 ale wydaje mi się, że w każdym aucie to samo będzie.Albo wysprzęglik (ale to byś raczej poczuł po dziwnym zachowaniu pedału), albo łożysko oporowe lub "słoneczko" docisku uszkodzone. W Matizie przy uszkodzeniu łożyska oporowego był identyczny objaw - najpierw zaczęły się sporadyczne problemy ze zmianą biegu - obojętne którego, obojętne czy w dół, czy w górę - czysto losowo a potem było jak piszesz - seriami albo auto martwe i oporne na próby wbicia biegu, albo wszystko jednym paluszkiem.
-
pomaga ponowne
wciskanie sprzęgła? olej w skrzyni jest?Olej jest w skrzyni, tak, muszę puścić i próbować od nowa, często parę razy aż do skutku.
Dzięki za podpowiedzi panowie -
Podpowiem:
Jeżeli nie wchodzi Ci np. jedynka, to ... wrzuć dwójkę, popuść sprzęgło (tak żeby zaczął ruszać), wciśnij sprzęgło do końca i wrzuć bez oporów jedynkę Niestety w mojej skrzyni tak sie dzieje, a nie mam zamiaru kupować trzeciej na razie...
-
Ja Sobie dawałem radę ze skrzynią ale tym autem jeździ moja dziewczyna i jednak potrzebna będzie naprawa tego
-
Ja Sobie dawałem
radę ze skrzynią ale tym autem jeździ moja dziewczyna i jednak potrzebna będzie
naprawa tegoCzyli spsuła skrzynię czy już tak było...
-
Czyli spsuła
skrzynię czy już tak było...Wcześniej już czasem nie dało się wstecznego wbić
-
Wcześniej już
czasem nie dało się wstecznego wbićCzyli załatwiła ją definitywnie...
-
a sprzęgło jak łapie? wysoko? biegi wchodzą normalnie bez żadnych chrupnięć?
zapewne nie obejdzie sie bez wyciagniecia skrzyni i sprawdzenia stanu sprzęgła.
-
a sprzęgło jak
łapie? wysoko? biegi wchodzą normalnie bez żadnych chrupnięć?
zapewne nie
obejdzie sie bez wyciagniecia skrzyni i sprawdzenia stanu sprzęgła.Sprzęgło łapie przy samym dole, to akurat bez zmian. Biegi wchodzą łagodnie o ile oczywiście "chcą" się wbić
-
Wcześniej już
czasem nie dało się wstecznego wbićPamiętajcie - nikt nie sprzedaje dobrego auta W każdym kupionym jakiś feler jest i sprzedający o tym wiedział
Kolega kupił Lagunę II 1,6 dość tanio - po tygodniu jeżdżenia nie mógł wbić jedynki (najpierw sporadycznie, potem na stałe)... Rezultat: używana skrzynia za 700 zł + przesyłka + 350 zł za robociznę
-
Pamiętajcie - nikt
nie sprzedaje dobrego auta W każdym kupionym jakiś feler jest i sprzedający o
tym wiedziałNie powiedziałbym, niektórzy po prostu odłożyli sobie kasę na nowsze i lepsze auto a stare sprzedają bo im po prostu jest zbędne. Wiadomo, dobrego auta nigdy po okazyjnej cenie nie kupisz, tak więc czasem po prostu dobrze jest zostawić swoje drugie sknerowate ja w domu jak się jedzie po samochód
-
Nie powiedziałbym,
niektórzy po prostu odłożyli sobie kasę na nowsze i lepsze auto a stare sprzedają bo
im po prostu jest zbędne. Wiadomo, dobrego auta nigdy po okazyjnej cenie nie kupisz,
tak więc czasem po prostu dobrze jest zostawić swoje drugie sknerowate ja w domu jak
się jedzie po samochódW sumie Swifta kupiłem, bo poprzedniemu jego właścicielowi było zbędne
Dostał Focusa I od córki, więc Swift musiał odjechać
A co ciekawe, niedawno ten sam facet sprzedawał tego Focusika, bo dostał teraz od córki pięknego Nissana X-Traila
Szczęściarz, dzieci dobrze ustawił, to coś mu zawsze skapnie
Pytał mnie wujek, który jest jego sąsiadem, czy nie wezmę tego Focusa, ale sporo chciał za niego - 8 tysięcy za Focusa z 1999 roku z korozją na drzwiach
-
Pytał mnie wujek,
który jest jego sąsiadem, czy nie wezmę tego Focusa, ale sporo chciał za niego - 8
tysięcy za Focusa z 1999 roku z korozją na drzwiachW sumie lepiej na drzwiach w widocznym miejscu niż gdzieś ukrytą
-
W sumie lepiej na
drzwiach w widocznym miejscu niż gdzieś ukrytąNo jasne, ale jak już jest na drzwiach to i pod spodem nie wesoło
Znajomy teraz szukał jakiegoś autka w dieselku i oglądał Focusa I i jak na kanał z nim pojechał to wszędzie było rudo... Stanęło na Toyocie Avensis pierwszej generacji po lifcie
-
No jasne, ale jak
już jest na drzwiach to i pod spodem nie wesołoCzyli generalnie Focus niby następca Escorta, ale pod względem rudej nic się nie zmieniło? Szkoda bo w sumie fajne auta za fajna kasę, sam takiego miałem brać pod uwagę przy okazji ew zmianie auta.
Znajomy teraz
szukał jakiegoś autka w dieselku i oglądał Focusa I i jak na kanał z nim pojechał to
wszędzie było rudo... Stanęło na Toyocie Avensis pierwszej generacji po lifcieNie wiem czemu ale nie podobają mi się jakoś te Avensiski I, ale druga generacja baaardzo mi przypadła do gustu.
-
Czyli generalnie
Focus niby następca Escorta, ale pod względem rudej nic się nie zmieniło?
Szkoda bo w sumie fajne auta za fajna kasę, sam takiego miałem brać pod uwagę przy
okazji ew zmianie auta.
Nie wiem czemu ale
nie podobają mi się jakoś te Avensiski I, ale druga generacja baaardzo mi przypadła
do gustu.Z Fordem jest jak z Fiatem - jeden użytkownik będzie jeździł i chwalił, a drugi będzie miał pasmo nieszczęść
-
Z Fordem jest jak z
Fiatem - jeden użytkownik będzie jeździł i chwalił, a drugi będzie miał pasmo
nieszczęśćKumpel teraz kupił oriona 1.4 w gazie za 1400 zł Poza tym, że auto żyje swoim życiem i się grzeje (wg moje kumpla to tylko wskazówka szaleje bo wiatrak chodzi - pytanie skąd w takim razie zaduch w aucie i smród jak się gotuje z pod machy?) to jest całkiem spoko. Progi wyglądają, ok chociaż jednego praktycznie nie ma, no i auto strasznie pływa a amortyzatory są o dziwo dobre, ale w sumie czego chcieć od auta za 1400 zł, ma elektryke i szyber i jadą nim w poniedziałek nad Balaton jestem ciekaw czy dojadą
-
Kumpel teraz kupił
oriona 1.4 w gazie za 1400 zł Poza tym, że auto żyje swoim życiem i się
grzeje (wg moje kumpla to tylko wskazówka szaleje bo wiatrak chodzi - pytanie skąd w
takim razie zaduch w aucie i smród jak się gotuje z pod machy?) to jest całkiem
spoko. Progi wyglądają, ok chociaż jednego praktycznie nie ma, no i auto strasznie
pływa a amortyzatory są o dziwo dobre, ale w sumie czego chcieć od auta za 1400 zł,
ma elektryke i szyber i jadą nim w poniedziałek nad Balaton jestem ciekaw czy
dojadąGrzejącym się autem na Węgry
Termostat niech chociaż sprawdzi, bo to główny winowajca - jeśli szkoda mu kasy to niech na lato go wyrzuci całkiem
Hardcorowcy, nie ma co - nieznanym autem taki kawał drogi jechać Jak padnie w drodze to nie warto go holować do PL