kataqlizator
-
to da że jak masz kata wbitego w dowód to możesz się mieścić w normach ale i tak Ci go zabiorą
za niedozwolone przeróbkiNie słyszałem jeszcze, żeby auto które miało katalizator, a teraz go nie ma, zmieściło się w normach emisji spalin dla samochodów z katalizatorami <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Wiecie, mechanikiem nie jestem i nie poradze w tej sprawie, ale wiem jedno, że katalizator(a co za tym idzie normy spalin jak z katalizatorem) musi mieć każdy samoochód z datą produkcji powyżej bodaj 06.2005 (mój jest z 08.2005, ZONK)... a w dowodzie raczej tego nie wpisują, no chyba że w opisie modelu za pojemnością masz wpis np "1.3 kat"... ja bynajmniej takiego nie mam, ale każdy dobry diagnosta jak widzi rok prod 1995 to zaraz zwraca uwage na ten fakt, takie zboczenie (wiem bo mój wujas jest diagnostą we Wrocku i kiedyś przez miesiąc mu tam pomagałem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.. Pozdrawiam wszystkicxh <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Nie słyszałem jeszcze, żeby auto które miało katalizator, a teraz go nie ma, zmieściło się w
normach emisji spalin dla samochodów z katalizatoramino cóż mój Matiz ma przejechane ponad 140tys. bierze 0,5-0,7 litra oleju na 1000 km i ciągle jeszcze ma fabryczny katalizator (7lat) i jakimś dziwnym zrządzeniem losu ciągle się jeszcze mieści w normach, więc nie sądzę by np moja Zuzia nie biorąca oleju prawie wcale mimo pałowania i znacznie lepiej wystrojona nie zmieściła się w normach w których mieści się Matiz <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
no cóż mój Matiz ma przejechane ponad 140tys. bierze 0,5-0,7 litra oleju na 1000 km i ciągle
jeszcze ma fabryczny katalizator (7lat) i jakimś dziwnym zrządzeniem losu ciągle się
jeszcze mieści w normach, więc nie sądzę by np moja Zuzia nie biorąca oleju prawie wcale
mimo pałowania i znacznie lepiej wystrojona nie zmieściła się w normach w których mieści
się MatizNo to weź wytnij katalizator w Matizie i zobaczymy czy będzie spełniał normy <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
no cóż mój Matiz ma przejechane ponad 140tys. bierze
0,5-0,7 litra oleju na 1000 km i ciągle jeszcze ma
fabryczny katalizator (7lat) i jakimś dziwnym
zrządzeniem losu ciągle się jeszcze mieści w
normach, więc nie sądzę by np moja Zuzia nie
biorąca oleju prawie wcale mimo pałowania i
znacznie lepiej wystrojona nie zmieściła się w
normach w których mieści się MatizHehe zdaje Ci się <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Byłem na stacji diagnostycznej by sprawdził mi czy auto bierze olej. A on mi na to że ten sprzęt nie jest w stanie wykryć czy silnik spala olej czy nie bo związki które się wtedy uwalniają nie są badane sondą wkładaną w wydech <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
I nawet jak auto kopci na kilometr a benzynę dobrze spala to przejdzie badanie i zmieści się w normie.
Ale spalanie oleju upośledza działanie katalizatora więc z czasem jego śmierć nastąpi.
U mnie w suzi jest oryginalny katalizatorek 8lat już ma i przeżył spalenie 4l oleju w pękniętym tłoku i co ... auto trzyma normy <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
U mnie w suzi jest oryginalny katalizatorek 8lat już ma i przeżył spalenie 4l oleju w pękniętym
tłoku i co ... auto trzyma normyHehehe, w mojej salci katalizator ma juz 14 lat i nie zauwazylem aby autko sie jakos specjalnie zamulilo, nie wiem jakby bylo bez niego ale poki jest i osiagi sa podobne do tych z ksizki samochodow to nie mam chyba powodu aby go wywalac. Byc moze, trzyma tak dlugo bo przebieg mam malutki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
U mnie wkład katalizatora rozleciał sie prawie w mak i swift nie chciał w ogole jechać prawie.Pojechałem do goscia co sprzedaje tłumiki,zakupiłem najtanszą strumiennice (70 zł.),zadzwoniłem do znajomego mechanika i jeszcze tego samego dnia zamiast kata była już strumiennica.Wrażenia są takie : auto wydaje sie lepiej zbierać,no i ma bardzo przyjemne głebokie brzmienie,aż sie marzy w tym momencie zeby zamiast mojego silniczka V8 był pod maską V16 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />No ale co tam i tak idze teraz lepiej niż jak miał katalizator.Zakładaj strumiennice i jazda.Pozdro
-
,aż sie marzy w tym momencie zeby zamiast mojego silniczka V8 był pod
maską V16
a z jakiego swapowałeś <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
a V16 to wejdzie do Swifta <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
sorry za OT <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
to sie da bliżej załatwić
To jak sie wezme za tjuning to skorzystam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Oczywiście <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> bedzie
-
,aż sie marzy w tym momencie zeby zamiast mojego silniczka V8 był pod
a z jakiego swapowałeś
a V16 to wejdzie do SwiftaMasz duzy bagaznik, a jak wywalisz kanape to napewno <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Wiecie, mechanikiem nie jestem i nie poradze w tej sprawie, ale wiem jedno, że katalizator(a co
za tym idzie normy spalin jak z katalizatorem) musi mieć każdy samoochód z datą produkcji
powyżej bodaj 06.2005 (mój jest z 08.2005, ZONK)Eeee... A nie od 1997 roku? Wtedy zaczeli produkcje malucha 126elx, już z katem.
-
Hehe zdaje Ci się
czy aby napewno??
Byłem na stacji diagnostycznej by sprawdził mi czy auto bierze olej. A on mi na to że ten sprzęt
nie jest w stanie wykryć czy silnik spala olej czy nie bo związki które się wtedy uwalniają
nie są badane sondą wkładaną w wydechzgadza się, ale właśnie powstawanie tych związków upośledza spalanie mieszanki w cylindrach i bezpośrednio wpływa na wynik uzyskany na sondzie
I nawet jak auto kopci na kilometr a benzynę dobrze spala to przejdzie badanie i zmieści się w
normie.teraz to Tobie się wydaje, bo żaden olej nie ulega w silniku spaleniu całkowitemu, poza tym palący się olej odbiera tlen benzynie i uzyskuje się wynik podobny do zbyt bogatej mieszanki a co za tym idzie wysoką toksyczność spalin i przekroczenie norm (mówię o autach kopcących na kilometr)
Ale spalanie oleju upośledza działanie katalizatora więc z czasem jego śmierć nastąpi.
tu się zgadzam w całej rozciągłości <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
U mnie w suzi jest oryginalny katalizatorek 8lat już ma i przeżył spalenie 4l oleju w pękniętym
tłoku i co ... auto trzyma normy4l oleju to nie tak wiele przy ciągłym przepalaniu 0,6l oleju na 1000 km i ponad 140kkm przebiegu(14x0,6=8,4l)a biorąc pod uwagę że jakiś czas jeździłem z zapieczonym pierścieniem zbierającym i zużyciem oleju na poziomie 1-1,2l oleju na 1000 km to wogóle pikuś <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i też auto trzyma normy, więc tylko potwierdziłeś moje słowa <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
zgadza się, ale właśnie powstawanie tych związków
upośledza spalanie mieszanki w cylindrach i
bezpośrednio wpływa na wynik uzyskany na sondzie
teraz to Tobie się wydaje, bo żaden olej nie ulega w
silniku spaleniu całkowitemu, poza tym palący się
olej odbiera tlen benzynie i uzyskuje się wynik
podobny do zbyt bogatej mieszanki a co za tym idzie
wysoką toksyczność spalin i przekroczenie norm
(mówię o autach kopcących na kilometr)No właśnie nie.... niejednokrotnie przyjeżdżają auta dopiero co zapalone. Przejeżdżają 100metrów i są na stacji diagnostycznej gdy silnik działa na ssaniu... wtedy ilość tych związków o których mówimy w zdrowym aucie jest porównywalny z rozgrzanym autem palącym olej
4l oleju to nie tak wiele przy ciągłym przepalaniu 0,6l
oleju na 1000 km i ponad 140kkm
przebiegu(14x0,6=8,4l)a biorąc pod uwagę że jakiś
czas jeździłem z zapieczonym pierścieniem
zbierającym i zużyciem oleju na poziomie 1-1,2l
oleju na 1000 km to wogóle pikuś i też auto trzyma
normy, więc tylko potwierdziłeś moje słowaJa pisałem o pękniętym tłoku... na odcinku 200km poszedł cały olej z silnika + dolewka 4litry
U mnie w tej chwili brał po kapitalce 1l na 1000km (trzymał normę na badaniu technicznym, a katalizator pewnie już umarł) ale właśnie robią się uszczelniacze zaworowe i zobaczymy jak to teraz będzie (przy remoncie wsadzili chyba JC i po rozebraniu w ogóle nie czuło się aby uszczelniacz pracował, zaworem można było w jedną i w drugą stronę bez oporu, po włożeniu TAKOMy słychać świst w silniku przy ruszaniu zaworem więc powinno być lepiej ale to się jeszcze zobaczy)
Za jakieś 3 dni odbieram autko od mechanika (jeszcze hamulce, olej w skrzyni i trzeba pomacać troszkę konserwacje podwozia <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
No właśnie nie.... niejednokrotnie przyjeżdżają auta dopiero co zapalone. Przejeżdżają 100metrów
i są na stacji diagnostycznej gdy silnik działa na ssaniu... wtedy ilość tych związków o
których mówimy w zdrowym aucie jest porównywalny z rozgrzanym autem palącym olej<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> gdzie robią takie badania? Diagnoście niewolno robić badań na zimnym silniku! Według mnie 9 na 10 przypadków takie auto nie przejdzie badań.
Ja pisałem o pękniętym tłoku... na odcinku 200km poszedł cały olej z silnika + dolewka 4litry
U mnie w tej chwili brał po kapitalce 1l na 1000km (trzymał normę na badaniu technicznym, a
katalizator pewnie już umarł)
no to współczuję, ale jeśli kat umarł i nadal auto trzyma normę no to po co kat <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> -
gdzie robią takie badania? Diagnoście niewolno robić
badań na zimnym silniku! Według mnie 9 na 10
przypadków takie auto nie przejdzie badań.No a co ma zrobić jak auto przyjechało. Jak powie że nie zrobi przeglądu to ludzie pojadą w inne miejsce... więc albo ich sprzęt i "norma" zakłada aby takie auta się zmieściły albo już sam nie wiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Poza tym jak ktoś miałby źle ustawione wolne obroty to jużby się nie mieścił w "normie" <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />no to współczuję, ale jeśli kat umarł i nadal auto
trzyma normę no to po co kat
Ano właśnie chyba tylko po to, że gdy rura od kolektora do środkowego tłumika wyrdzewieje to aby drożej kosztowała <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
No a co ma zrobić jak auto przyjechało. Jak powie że nie zrobi przeglądu to ludzie pojadą w inne
miejsce... więc albo ich sprzęt i "norma" zakłada aby takie auta się zmieściły albo już sam
nie wiem
Poza tym jak ktoś miałby źle ustawione wolne obroty to jużby się nie mieścił w "normie"prawidłowo powinien robiąc przegląd innych podzespołów trzymać sondę w wydechu na chodzącym silniku aż do jego rozgrzania do nominalnej temperatury pracy, jeśli idzie o obroty to ssanie nie jest tylko podkręceniem wolnych obrotów, tylko właśnie czasowym wzbogaceniem mieszanki, czego efektem jest podniesienie wolnych obrotów. Możesz mieć za wysokie wolne obroty i przejść przegląd, ale na zimnym silniku czy to wtrysku, czy gażniku na ssaniu zawsze masz za bogatą mieszankę i przekłamany wynik badania