Wypłata odszkodowania po kolizji z dziką zwierzyną
-
Nie wiem czy dalej to jest ale teraz jak rejestrowaliśmy nowe auto to w PZU skorzystaliśmy z promocji przejście zniżek z OC na AC co wyszło korzystnie bo tak na AC zniżek nie mieliśmy i by pewnie były grube stawki.
-
Nie wiem czy dalej
to jest ale teraz jak rejestrowaliśmy nowe auto to w PZU skorzystaliśmy z promocji
przejście zniżek z OC na AC co wyszło korzystnie bo tak na AC zniżek nie mieliśmy i
by pewnie były grube stawki.hłyt martetingdowy
-
Co za różnica,czy teren zabudowany,czy nie ? Jeśli nie ma stosownego znaku,a uderzymy w zwierze dzikie :
- Wzywamy policje,gdzie zostanie sporządzona notatka z kolizji
- Naprawiamy auto na rachunek
- Piszemy podanie,do właściciela zwierzyny,którym jest marszałek właściwego terenowo województwa w którym opisujemy sytuacje i dołączamy kopie rachunku - listem poleconym za potwierdzeniem odbioru
- Czekamy na pieniądze.
-
Co za różnica,czy
teren zabudowany,czy nie ? Jeśli nie ma stosownego znaku,a uderzymy w zwierze dzikie
:- Wzywamy
policje,gdzie zostanie sporządzona notatka z kolizji - Naprawiamy auto
na rachunek - Piszemy
podanie,do właściciela zwierzyny,którym jest marszałek właściwego terenowo
województwa w którym opisujemy sytuacje i dołączamy kopie rachunku - listem
poleconym za potwierdzeniem odbioru - Czekamy na
pieniądze.
he - a teraz zejdz na ziemie - dostajemy decyzje odmowną
- Wzywamy
-
he - a teraz zejdz
na ziemie - dostajemy decyzje odmownąSam zejdz na ziemie i nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz zielonego pojęcia. Mam w domu Wojewódzkiego Rzecznika Dyscyplinarnego d/s Łowiectwa i wiem o czym mówie.
-
Sam zejdz na ziemie
i nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz zielonego pojęcia. Mam w domu
Wojewódzkiego Rzecznika Dyscyplinarnego d/s Łowiectwa i wiem o czym mówie.Wiec moze jemu nie odmowia
Przeciez to w naszym kraju powszechna praktyka, zeby w zywe oczy udawac ignoranta i wbrew prawu wysylac decyzje odmowne.
W sadzie pewnie bys wygral - ale za male miki jestes, zeby sie sadzic, wiec tego nie zrobisz i sobie pojdziesz. I o to chodzi.
-
Wiec moze jemu nie
odmowia
Przeciez to w
naszym kraju powszechna praktyka, zeby w zywe oczy udawac ignoranta i wbrew prawu
wysylac decyzje odmowne.
W sadzie pewnie bys
wygral - ale za male miki jestes, zeby sie sadzic, wiec tego nie zrobisz i sobie
pojdziesz. I o to chodzi.Moim trzem znajomym bez problemu wypłacono gotówke w przciągu ok 2-3 tyg. od wysłania pisma do właściwego organu.. i nie było to podyktowane żadnymi znajomościami... Jednak to co mówisz jest powszechnie praktykowaną prawdą niestety.
-
Co za różnica,czy
teren zabudowany,czy nie ? Jeśli nie ma stosownego znaku,a uderzymy w zwierze dzikie
:- Wzywamy
policje,gdzie zostanie sporządzona notatka z kolizji - Naprawiamy auto
na rachunek - Piszemy
podanie,do właściciela zwierzyny,którym jest marszałek właściwego terenowo
województwa w którym opisujemy sytuacje i dołączamy kopie rachunku - listem
poleconym za potwierdzeniem odbioru - Czekamy na
pieniądze.
A to ciekawe. Poproszę zatem uprzejmie o wskazanie podstawy prawnej uzasadniającej odpowiedzialność marszałka województwa za zwierzynę łowną bo przecież chyba nie wypłacają pieniędzy bezpodstawnie ?
- Wzywamy
-
A to ciekawe.
Poproszę zatem uprzejmie o wskazanie podstawy prawnej uzasadniającej
odpowiedzialność marszałka województwa za zwierzynę łowną bo przecież chyba nie
wypłacają pieniędzy bezpodstawnie ?"(...) zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność Skarbu Państwa (art. 50 ustawy w zw. z art. 2 ). Zgodnie z dyspozycją ww. normy prawnej Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne (...) "
USTAWA z dnia 13 października 1995 r.
Prawo łowieckie.
[Dz.U. z 1995 r. Nr 147 poz.713] -
"(...) zwierzęta
łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność Skarbu Państwa
(art. 50 ustawy w zw. z art. 2 ). Zgodnie z dyspozycją ww. normy prawnej Skarb
Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne (...) "
USTAWA z dnia 13
października 1995 r.
Prawo łowieckie.
[Dz.U. z 1995 r. Nr
147 poz.713]Art. 50 ustawy prawo łowieckie brzmi obecnie następująco:
Art. 50. 1. Skarb Państwa odpowiada za szkody, o których mowa w art. 46 ust. 1, wyrządzone przez zwierzęta łowne objęte całoroczną ochroną.
1a. 1b. Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne, o których mowa w art. 46 ust. 1 pkt 1, na obszarach niewchodzących w skład obwodów łowieckich.
2. Za szkody, o których mowa w ust. 1, wyrządzane na obszarach:
-
obwodów łowieckich leśnych odszkodowania wypłaca Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe ze środków budżetu państwa;
-
obwodów łowieckich polnych i obszarach niewchodzących w skład obwodów łowieckich odszkodowania wypłaca zarząd województwa ze środków budżetu państwa.
3. Za szkody, o których mowa w ust. 1b, odszkodowania wypłaca zarząd województwa ze środków budżetu państwa.
4. Oględzin i szacowania szkód, o których mowa w ust. 1 i 1b, dokonują przedstawiciele podmiotów właściwych do wypłaty odszkodowania.
Natomiast art. 46 ust. 1 brzmi następująco:
Art. 46. 1. Dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego obowiązany jest do wynagradzania szkód wyrządzonych:
-
w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny;
-
przy wykonywaniu polowania
Wynika z powyższych przepisów, że Skarb Państwa odpowiada bez ograniczeń tylko za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne objęte całoroczą ochroną. Skarb Państwa odpowiada również na obszarach poza terenami łowieckiego ale tylko za szkody wyrządzone w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny. Nie ma zatem mowy o odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne (nie objęte ochroną) w kolizji z samochodem - chyba, że podczas polowania. Jeśli któryś urzędników z urzędu marszałka województwa wypłaca odszkodowanie w innych okolicznościach niż przewiduje w/w ustawa to wypłaca je bez podstawy prawnej.
Podsumowując, trzeba albo "upolować" samochodem chroniony gatunek albo mieć farta i trafić na polowanie Nie ma innej opcji na otrzymanie odszkodowania. Okoliczność, czy był znak ostrzegawczy czy nie nie ma większego znaczenia bo trzeba by udowonić, że w tym miejscu często dochodzi do zderzeń ze zwierzętami i zarządca drogi zaniedbał postawienia znaku a jest to trudne do udowodnienia.
-