pukanie w drzwiach
-
No to ja wam powiem co to jest. Mianowicie stukają zawiasy w drzwiach a dokłaniej te tulejki
wewnątrz. Wystarczy otworzyć drzwi i spróbować podnieś je do góry. Jeżeli bedzie luz to na
99% drzwi stukaja.
też tak kiedyś myślałem, wymieniłem kołki rozprężne, luzu zero
to puka jakby za zawiasami w karoserii
jakby jakaś kulka na sznurku pukała o karoserie silą bezwładności <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Panowie otoz mam taki problem i jest on coraz bardziej
drazniacy otoz ruszajac z 1wszego biedu lub przy
koncowej fazie hamowania slychaj pukniecie chyba w
prawych drzwiach przednich (pasazera) nie mam za
cholere pojecia co to moze byc juz rozebralem
tapicerke podokrecalem sruby sprawdzalem luzy i nic
dalej jak ruszam puknie i juz i dzieje sie to tylko
przy starcie z 1wszego biegu pozniej przy kolejnych
biegach cisza, pomozcie bo mnie juz z tym trafia...Witam. U mnie pukała ta cześć od podnośnika szyby tzn to długie jak śruba w plastikowym wężu co jak się otwiera czy zamyka szybę to wychodzi albo się chowa. Umocowałem ją trzema paskami ściągającymi do otworów technocloicznych w drzwiach i już nic nie stuka. Pozdrawiam
-
No to ja wam powiem co to jest. Mianowicie stukają zawiasy w drzwiach a dokłaniej te tulejki
wewnątrz. Wystarczy otworzyć drzwi i spróbować podnieś je do góry. Jeżeli bedzie luz to na
99% drzwi stukaja.owszem jest maly luz ale to nie to to na kazdych drzwiach jest bardzo delikatny luz a tylko te jedne drzwi pukaja, co do luzow to sprawdzalem u kolegow w felkach i jest identyko a u nich nic nie puka! a dzisija sie okazalo ze przy 1 2 i 3 biegu to samo sie dzieje tzn rozpedzam sie do 60 puszczam gaz chwilka przerwy i "w gaz" i charakterystyczne "PUK"
-
też tak kiedyś myślałem, wymieniłem kołki rozprężne, luzu zero
to puka jakby za zawiasami w karoserii
jakby jakaś kulka na sznurku pukała o karoserie silą bezwładnościoooooooooooooooooooooooooooo wlasnie dokladnie o to chodzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
tesz tak mam w lewym przodzie ale to chyba nie drzwi bo wymieniłem sprężyne ogranicznika,
dokręcanie, smarowanie i zostało tak samo, tak jakby stukania dochodziły zza zawiasów
ja się przyzwyczaiłem ale jeśli inni tak samo mają to jakas wada skodygrzecznie mowiac zaczyna mnie to kurewsko wkur.iac i to doslownie na maxa gdyby to byly wszystkie drzwi to rozumiem ale to te jedne <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
-
owszem jest maly luz ale to nie to to na kazdych
drzwiach jest bardzo delikatny luz a tylko te jedne
drzwi pukaja, co do luzow to sprawdzalem u kolegow
w felkach i jest identyko a u nich nic nie puka! a
dzisija sie okazalo ze przy 1 2 i 3 biegu to samo
sie dzieje tzn rozpedzam sie do 60 puszczam gaz
chwilka przerwy i "w gaz" i charakterystyczne "PUK"Teraz jak piszecie o tym gazie itd to u mnie to samo jest ale nie zawsze. A może to podłoga się rozchodzi ?tak jak u mnie albo coś z zawieszeniem.
-
U ojca jest podobnie, wydaje mi sie że to moze pukać
ogranicznik drzwi, alebo.....
Potrzymam was w niepewności do wieczorano dobra jest wieczór <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> no wiec wydaje mi sie że to pukanie może być spowodowane albo mechanizmem pasów, albo coś soe dostało pomiędzy błotnik a podłoge.
-
no dobra jest wieczór no wiec wydaje mi sie że to pukanie może być spowodowane albo
mechanizmem pasów, albo coś soe dostało pomiędzy błotnik a podłoge.podsumowujac wszyskie posty tego watka i wasze opisy potwierdzam ze kolega Sala ma racje sa to sworznie (kolki rozprezne zawiasow drzwi ) niewymyslajcie strasznych usterek ,najprosciej sprawdzic czy to te sworznie stukaja mozna w nastepujacy sposob przejechac sie z lekko uchylonymi drzwiami (zwolnijcie dzrwi z zamka i trzymajcie je reka i tak przejechac sie dodac gazu odjac przyspieszyc jezeli tego pukania niebedzie to jest prosta odpowiedz )Uwaga testu niewykonywac na zakrecie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ,przerabialem to u siebie w formanie te pukanie jest wk......., jak wyciszylem drzwi kierowcy ,pojechalem na urlop i zaczely pukac te od pasazera normalnie zalamka .
tylko tu jest problem dwa niewystarczy same kolki wymienic ,zeby to usunac trzeba zawias wymienic (ten co jest przykrecony do slupka ) a najlepiej dwa gore i dol ,do wybicia sworznia mozna posluzyc sie zaworem z silnika (glowicy ) o srednicy 8mm tylko trzeba obciac grzybek dospawc kawalek preta zebt bylo latwiej trzymac.odkrecajac zawiac zaznaczyc cienkim markerem jego miejsce zamocowania i w te samo miejsce przykrecic nowy (czasami moze byc problem z zaznaczeniem bo pod zawiasem jest blaszka regulacyjna i moze sue odkleic jak jest blaszka to obrysowc i ja ) jak niewkrecisz zawiasu na stary slad to drzwi beda ciezko chidzic i sworznie szybko wyrobia sie ,a regulacja na wbitych kolkach jest niemozliwa trzeba blotnik zdjac,a i jeszcze jedno kolek (sworzen )podczas wybijania wysowamy tylo tyle zeby mozna bylo drzwi djac ,po zdjeciu drzwi wysuniety kolek obcinamy i wybijamy do konca ,kolek jest na tyle dlugi ze jak go nieskrocisz to zarysuje lakier niby w miejscu niewidocznym ale poco ognisko korozji robic ,nowe kolki smarujemy ale o tym nietrzeba przypominac.
to tyle ale musialem sie rozpisac w tym problemie.powodzenia w naprawie. -
Teraz jak piszecie o tym gazie itd to u mnie to samo jest ale nie zawsze. A może to podłoga się
rozchodzi ?tak jak u mnie albo coś z zawieszeniem.99,99% to pukniecie siedzi w drzwiach
-
podsumowujac wszyskie posty tego watka i wasze opisy potwierdzam ze kolega Sala ma racje sa to
sworznie (kolki rozprezne zawiasow drzwi ) niewymyslajcie strasznych usterek ,najprosciej
sprawdzic czy to te sworznie stukaja mozna w nastepujacy sposob przejechac sie z lekko
uchylonymi drzwiami (zwolnijcie dzrwi z zamka i trzymajcie je reka i tak przejechac sie
dodac gazu odjac przyspieszyc jezeli tego pukania niebedzie to jest prosta odpowiedz )Uwaga
testu niewykonywac na zakrecie ,przerabialem to u siebie w formanie te pukanie jest
wk......., jak wyciszylem drzwi kierowcy ,pojechalem na urlop i zaczely pukac te od
pasazera normalnie zalamka .
tylko tu jest problem dwa niewystarczy same kolki wymienic ,zeby to usunac trzeba zawias
wymienic (ten co jest przykrecony do slupka ) a najlepiej dwa gore i dol ,do wybicia
sworznia mozna posluzyc sie zaworem z silnika (glowicy ) o srednicy 8mm tylko trzeba obciac
grzybek dospawc kawalek preta zebt bylo latwiej trzymac.odkrecajac zawiac zaznaczyc cienkim
markerem jego miejsce zamocowania i w te samo miejsce przykrecic nowy (czasami moze byc
problem z zaznaczeniem bo pod zawiasem jest blaszka regulacyjna i moze sue odkleic jak
jest blaszka to obrysowc i ja ) jak niewkrecisz zawiasu na stary slad to drzwi beda ciezko
chidzic i sworznie szybko wyrobia sie ,a regulacja na wbitych kolkach jest niemozliwa
trzeba blotnik zdjac,a i jeszcze jedno kolek (sworzen )podczas wybijania wysowamy tylo tyle
zeby mozna bylo drzwi djac ,po zdjeciu drzwi wysuniety kolek obcinamy i wybijamy do konca
,kolek jest na tyle dlugi ze jak go nieskrocisz to zarysuje lakier niby w miejscu
niewidocznym ale poco ognisko korozji robic ,nowe kolki smarujemy ale o tym nietrzeba
przypominac.
to tyle ale musialem sie rozpisac w tym problemie.powodzenia w naprawie.zonk to nie to sprawdzane i wszystko z nimi wporzadku to pukniecie jakby dochodzilo od wewnatrz drzwi przynajmniej mi sie tak wydaje <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
-
zonk to nie to sprawdzane i wszystko z nimi wporzadku to
pukniecie jakby dochodzilo od wewnatrz drzwi
przynajmniej mi sie tak wydajeNo to nic innego ci nie zostaje jak ściagnać tapicerkę z drzwi i jak bedziesz jechał nasłuchiwać skad dobiegają te odgłosy. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
No to nic innego ci nie zostaje jak ściagnać tapicerkę z drzwi i jak bedziesz jechał nasłuchiwać
skad dobiegają te odgłosy.ty sie nabijasz ze mnie a mnie szlak z tym trafia za kazdym razem jak jade ta skoda <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
-
ty sie nabijasz ze mnie a mnie szlak z tym trafia za
kazdym razem jak jade ta skodaSpokojnie, Sala sie nie nabija, tak jest najłatwiej znaleść przyczyne.
-
ty sie nabijasz ze mnie a mnie szlak z tym trafia za
kazdym razem jak jade ta skodaA kto tu sie z ciebie nabija. Jak nie chcesz żadnych porad to po co zadajesz pytania.
-
Spokojnie, Sala sie nie nabija, tak jest najłatwiej
znaleść przyczyne.Dzis sprawdzałem z tymi drzwiami kilka razy i nic jak na złość i z otwartymi i zamkniętymi. U mnie to chyba nie będą drzwi tylko coś innego. Ale narazie się nie spieszy więc nie wnikam.
-
sprawdzilem dzisiaj drzwi lewe nic a prawe korde mozna podniesc KOPARA W DOL i teraz nie mam pojecia o jakich tulejkach mowicie i jak je wymienic jakies moze sa rysunki pogladowe ?
bo to nerwicy idzie dostac
i dlaczego padly mnije uzywane czyli pasazera ? (to jedyne gdzie jeszcze ogranicznuk dziala w pozostalych sie polamaly) -
A kto tu sie z ciebie nabija. Jak nie chcesz żadnych porad to po co zadajesz pytania.
no przeciez chlopie zartuje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> kazda rada jest dla mnie cenna ale fakt faktem mnie juz z tym trafia ruszenie "puk" zwalanianie "puk" zmiana biegu i gaz znowu "puk", a ty odrazu jakies fochy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Panowie otoz mam taki problem i jest on coraz bardziej drazniacy otoz ruszajac z 1wszego biedu
lub przy koncowej fazie hamowania slychaj pukniecie chyba w prawych drzwiach przednich
(pasazera) nie mam za cholere pojecia co to moze byc juz rozebralem tapicerke podokrecalem
sruby sprawdzalem luzy i nic dalej jak ruszam puknie i juz i dzieje sie to tylko przy
starcie z 1wszego biegu pozniej przy kolejnych biegach cisza, pomozcie bo mnie juz z tym
trafia...Mam to samo.Na poczatku myslalem ze to lewy przegub sie konczy ktory bylo slychac skrecajac w prawo (trajkotanie).Niedawno sie okazalo ze lewa koncowka sie konczy stawialem na to .Natomiast jadac wczoraj robilem eksperymenty : stukalem ,pukalem w drzwi ,deske rozdzielcza i wywnioskowalem ze pukanie dochodzi z drzwi.Jak noga napieralem w ich dolna czesc od strony zawiasow- cisza. Dzis rozbiorka <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
-
Mam to samo.Na poczatku myslalem ze to lewy przegub sie konczy ktory bylo slychac skrecajac w
prawo (trajkotanie).Niedawno sie okazalo ze lewa koncowka sie konczy stawialem na to
.Natomiast jadac wczoraj robilem eksperymenty : stukalem ,pukalem w drzwi ,deske
rozdzielcza i wywnioskowalem ze pukanie dochodzi z drzwi.Jak noga napieralem w ich dolna
czesc od strony zawiasow- cisza. Dzis rozbiorkajak znajdziesz cokolwiek to koniecznie napisz bo ja kompletnie nic nie znalazlem i jestem narazie w kropce <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Panowie otoz mam taki problem i jest on coraz bardziej drazniacy otoz ruszajac z 1wszego biedu
lub przy koncowej fazie hamowania slychaj pukniecie chyba w prawych drzwiach przednich
(pasazera) nie mam za cholere pojecia co to moze byc juz rozebralem tapicerke podokrecalem
sruby sprawdzalem luzy i nic dalej jak ruszam puknie i juz i dzieje sie to tylko przy
starcie z 1wszego biegu pozniej przy kolejnych biegach cisza, pomozcie bo mnie juz z tym
trafia...Mialem ten sam problem i to z tymi samymi drzwiami. U mnie stukalo caly czas i podczas ruszania, jazdy i hamowania. W drzwiach zadnych luzow. Zrobilem test... w czasie jazdy delikatnie otworzylem drzwi i co ???........przestalo. No to srubokret i inne narzedzia w lape i do roboty. W pierwszej kolejnosci zdjalem tapicerke i wymontowalem ogranicznik. Opalilem maszyne i w droge na jazde testowa. I co......cisza... nic nie stuka. Kupilem nowy ogranicznik zalozylem i .......po problemie.
Okazalo sie ze ogranicznik byl felerny. Rolka po ktorej przesuwa sie prowanica z wycieciami miala bardzo duzy luz w momencie kiedy drzwi byly zamkniete. I ona tak stukala. Luz ten znikal kiedy otwieralo sie drzwi, wtedy prowadnica sie przesuwa mocniej dociskajac rolke. Truno bylo zauwazyc ten feler poniewaz wymontowanie ogranicznika "zazwyczaj" odbywa sie przy otwartych drzwiach i wyjety ogranicznik jest w pozycji "otwartych drzwi" a wiec prowadnica dociska rolki i zadnych luzow nie widac. Przekonani ze ogranicznik jest w porzadku montujemy go ponownie......ruszamy i znowu stuka...no i wtedy nie dziwie sie ze czlowieka szlag trafia!!!!. Pozdrawiam