Lexus RX 450h 3,5 V6 249KM Prestige 2009 "Auto Testy"
-
To by tłumaczyło niskie spalanie w jeździe miejskiej, gdzie jest
wiele okazji do odzyskiwania energii. Natomiast w jeździe
pozamiejskiej, szczególnie autostradowej gdy jedzie się jednym
tempem (często z ustawionym tempomatem) auto hybrydowe powinno
spalić więcej niż zwykłe z tym samym silnikiem (akumulatory
jednak swoje ważą).Wtedy silniki elektryczne wspomagają spalinowy i dzięki temu uzyskujemy mniejsze zapotrzebowanie na paliwo. Ciekawostkę napiszę, że podczas stałej jazdy z tempomatem i w pełni naładowanych baterii istnieje możliwość podróżowania tylko przy zasilaniu elektrycznym nawet mając na blacie 130km/h
-
Wtedy silniki elektryczne wspomagają spalinowy i dzięki temu
uzyskujemy mniejsze zapotrzebowanie na paliwo.Jeśli to prawda co piszesz, to jest to po prostu głupie rozwiązanie. Dlaczego? Silnik elektryczny to nie perpetuum mobile i też potrzebuje energii do działania. Skąd ją bierze? Ano jest ładowany pracą wykonaną przez silnik spalinowy. Ponieważ zarówno sprawność akumulatora jak i silnika el. jest mniejsza niż 100%, to taki cykl jest czystym marnotrawstwem energii. Ma to sens tylko w jednym przypadku: akumulatory są ładowane TYLKO w procesie odzyskiwania energii kinetycznej (hamowanie) bądź potencjalnej (jazda z górki). Nadal jednak nie tłumaczy to niskiego zużycia paliwa podczas jednostajnej jazdy autostradowej. Obstawiam, że podane wartości to chwyt marketingowy i dotyczą tylko sytuacji, gdy akumulatory zostały wcześniej naładowane w sposób, o którym pisałem wyżej (odzyskiwanie energii). Jeśli natomiast przyjąć dostatecznie długi odcinek jazdy autostradowej, to nie ma siły żeby to paliło mniej niż zwykłe auto - fizyka jest odporna na marketing.
Ciekawostkę
napiszę, że podczas stałej jazdy z tempomatem i w pełni
naładowanych baterii istnieje możliwość podróżowania tylko przy
zasilaniu elektrycznym nawet mając na blacie 130km/hJak długo da się tak jechać zanim rozładuje się akumulatory?
-
Jeśli to prawda co piszesz, to jest to po prostu głupie
rozwiązanie. Dlaczego? Silnik elektryczny to nie perpetuum
mobile i też potrzebuje energii do działania. Skąd ją bierze?
Ano jest ładowany pracą wykonaną przez silnik spalinowy.
Ponieważ zarówno sprawność akumulatora jak i silnika el. jest
mniejsza niż 100%, to taki cykl jest czystym marnotrawstwem
energii. Ma to sens tylko w jednym przypadku: akumulatory są
ładowane TYLKO w procesie odzyskiwania energii kinetycznej
(hamowanie) bądź potencjalnej (jazda z górki). Nadal jednak nie
tłumaczy to niskiego zużycia paliwa podczas jednostajnej jazdy
autostradowej. Obstawiam, że podane wartości to chwyt
marketingowy i dotyczą tylko sytuacji, gdy akumulatory zostały
wcześniej naładowane w sposób, o którym pisałem wyżej
(odzyskiwanie energii). Jeśli natomiast przyjąć dostatecznie
długi odcinek jazdy autostradowej, to nie ma siły żeby to paliło
mniej niż zwykłe auto - fizyka jest odporna na marketing.Jak mi się przypomnisz na początku grudnia to wyjaśnię Tobie dokładnie wszak pisałem o tym pracę mgr
Tylko teraz u mnie krucho z czasem bo mam zamknięcie miesiąca
Ciekawostkę
Jak długo da się tak jechać zanim rozładuje się akumulatory?Do 50-70 kilometrów w zależności od stylu jazdy
-
Największy dylemat mają
klienci klasy średniej ( po pojawieniu się dobrych samochodów
KI'i i Hyundai'a) i ta część motoryzacyjnego rynku moim zdaniem
powinna być najszerzej badana.Chyba piszesz o klasie kompakt z Kia Ceed i Hyundai`em I30 na czele, bo w klasie sredniej to nie bardzo widze koreanczykow
-
Jak mi się przypomnisz na początku grudnia to wyjaśnię Tobie
dokładnie wszak pisałem o tym pracę mgrJak nie zapomnę, to przypomnę. Myślę, że warto założyć o tym zupełnie nowy wątek.
-
Bo twoje testy, nie ograniczają się wyłącznie do aut drogich,
dość często pokazujesz samochody za ~60tys zł, czyli takie dla
przeciętnego Kowalskiego
Choć ostatnio macie jakąś tendencję do hybrydheh dla przeciętnego Kowalskiego
to ja jestem 2 razy albo więcej poniżej przeciętnych może jak będę na emeryturze to wpadnę w tą grupę -
Chyba piszesz o klasie kompakt z Kia Ceed i Hyundai`em I30 na
czele, bo w klasie sredniej to nie bardzo widze koreanczykowJa już dawno pogubiłem się w klasyfikacji aut względem ich gabarytów i segmentów...
Dla mnie autko klasy średniej = średnia cena (ok 60 tys), bo tyle średnio płacimy. Więc jeśli wprowadziłem kogoś w błąd to przepraszam
-
heh dla przeciętnego Kowalskiego
to ja jestem 2 razy albo więcej poniżej przeciętnych może jak
będę na emeryturze to wpadnę w tą grupęNie przejmuj się ja też
-
heh dla przeciętnego Kowalskiego
to ja jestem 2 razy albo więcej poniżej przeciętnych może jak
będę na emeryturze to wpadnę w tą grupęTak, będziesz Lexem po emerturę do zusu jeździć
-
Tak, będziesz Lexem po emerturę do zusu jeździć
Teraz to na konto przelewają Co najwyżej Lex będzie stał przed domem
-
Teraz to na konto przelewają Co najwyżej Lex będzie stał
przed domembędę jeździł się zapytać czy już przelali