Co z tym zrobic ??????????? Jarzma hamulcowe
-
Najprawdopodobniej dzwonią Ci sprężynki przy klockach.
Jarzma musiałby być baaaardzo mocno rozjechane.
Proponuję sprawdzić sprężynki (nawet jeśli są całe
to profilaktycznie można je podgiąć (w wysokich
temperaturach w jakich pracują czasem się
rozhartowują i tracą właściwości sprężyste). Jeśli
to nie pomoże to trzeba by było zastosować
nadwymiarowe trzpienie. Sam tak zrobiłem z jdnej
strony i jest dobrze. Wiąże się to jednak z
koniecznością rozwiercenia jarzm rozwiertakiem.
POZDRAWIAM!!Sprezynki to to na pewno nie sa bo w starych klockach ich po prostu nie bylo przerdzewialy poodpadaly.
-
Sprezynki to to na pewno nie sa bo w starych klockach
ich po prostu nie bylo przerdzewialy poodpadaly.NIe za bardzo rozmiem. Dlaczego nie są to sprężynki??
-
Mam ten sam problem, też mi "dzwoni" na nierównościach
co jest dość denerwujące (przynajmniej dla mnie),
tyle że ja już zakupiłem jarzma i czekam teraz na
chwilę czasu wolnego żeby je wymienić.
W sklepie w którym najczęściej robię zakupy komplet
kosztował mnie 100 zł.Zgadza sie sa tez jarzma za 100 zl komplet z tym ze sa to jarzma tureckie, chinskie czy jakies tam inne nie czeskie oryginalne podobno sa z nieco gorsze stali bardziej miekkiej (to wiem od znajomych nie mam na ten temat wlasnych doswiadczen). Daj znac jak wymienisz jaki bedzie efekt
-
NIe za bardzo rozmiem. Dlaczego nie są to sprężynki??
bo przy starych klockach tez mi dzwonilo a nie mialem sprezynek wiec jezeli czegos nie ma nie moze dzwonic
-
Dzwoni, bo nie ma sprężynek, lub są nieodpowiednio sprężyste i nie utrzymują klocka w miejscu podczas spoczynku hamulca.
Zresztą możesz łatwo sprawdzić - przy jeździe na nierównościach lekko naciśnij hamulec - dzwonienie ustanie, bo klocki będą dociśnięte przez tłok. -
Dzwoni, bo nie ma sprężynek, lub są nieodpowiednio
sprężyste i nie utrzymują klocka w miejscu podczas
spoczynku hamulca.Dokładnie - dzwonią nie same sprężynki tylko klocek ponieważ jego położenie nie jest ustalane - bo brakuje sprężynki
Zresztą możesz łatwo sprawdzić - przy jeździe na
nierównościach lekko naciśnij hamulec - dzwonienie
ustanie, bo klocki będą dociśnięte przez tłok.Ale taki sposób sprawdzenia w tym przypadku nic nie daje bo jeśli grają jarzma to też po naciśnięciu hamulca przestaną....
-
u mnie w fav tez tak bylo...z tym ze mialem drgania na ukladzie kierowniczym podczas przychomowywania...taaaakie luzy na jazmach...kupilem nowe prowadnice i smar i <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> ni epomoglo...wiec wzialem puszke po pifku owinalem prowadniki i wsadzilem w jarzma...ale ileosc balchy po puszce musi byc odpowiednei zeby nie zaklinowac sobie ich w jarzmach...rzeeby chodzily ruchem posuwisto zwrotnym bez luzu osiowego <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> i gra gitara...zaoszczedzilem 130zlotowek, bo u mnie sa po 65zl za sztuke
-
Macie moze jakis patent na nieco wyrabane jarzma hamulcowe. Dokladniej chodzi o to ze ostatnio
wymienilem klocki hamulcowe i moje wczesniejsze dzwonienie klockow o tarcze ustalo, ale
niestety nie na dlugo juz ponownie brzecza na nierownosciach (prawdopodobnie te druciki
przy klockach nie wytrzymaly). Poniewaz jarzma maja juz swoje luzy podobno przydaloby sie
je wymienic, ale poniewaz ostatnio u mnie z kasa krycho nie moge tego dokonac komplet jarzm
we wrocku kosztuje 180 zl. Macie moze jakis paten jak uciszyc te klocki bo nieco mnie
denerwuja. Ja moze jutro sprobuje jakies kawalki gumy kupic i wlozyc tam. Wszelki pomysly
milo widziane.
U nmni ebylo to samo po wymianie klockow wiec wymienilem prowadnice, ale zaczelo znow byly luzy na jarzmach. Same jarzma kosztuja po 45 zl za sztuke ( podrobka ) ale jest wszystko prowadnice i jarzmo. Moze gosc w sklepie ci powiedzial cene za caly zacisk?? -
U nmni ebylo to samo po wymianie klockow wiec wymienilem
prowadnice, ale zaczelo znow byly luzy na jarzmach.
Same jarzma kosztuja po 45 zl za sztuke ( podrobka
) ale jest wszystko prowadnice i jarzmo. Moze gosc
w sklepie ci powiedzial cene za caly zacisk??Nie kolo w sklepie podal mi dobra cene sa podrobki po 55 zl sztuka lub oryginal za 90 zl sztuka. Ale skoro mowisz ze te podrobki tez sie spisuja to moze je kupie i wymienie ??
-
Nie kolo w sklepie podal mi dobra cene sa podrobki po 55 zl sztuka lub oryginal za 90 zl sztuka.
Ale skoro mowisz ze te podrobki tez sie spisuja to moze je kupie i wymienie ??Kupilem podroby zalozylem i jest spoko
-
Zgadza sie sa tez jarzma za 100 zl komplet z tym ze sa to jarzma tureckie, chinskie czy jakies
tam inne nie czeskie oryginalne podobno sa z nieco gorsze stali bardziej miekkiej (to wiem
od znajomych nie mam na ten temat wlasnych doswiadczen). Daj znac jak wymienisz jaki bedzie
efektw ten weekend wyjeżdżam na długo oczekiwany urlop, za wymianę jarzm biorę się zaraz po powrocie. dam znać co i jak po wymianie
-
w ten weekend wyjeżdżam na długo oczekiwany urlop, za
wymianę jarzm biorę się zaraz po powrocie. dam znać
co i jak po wymianieja juz moge powiedziec co jest po wymianie jarzm hamulcowyc jednym slowem CICHO <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Kupilem jarzma Lukasa tak jak i klocki moze i wiecej za nie wydalem ale jakos nie bylem przekonany do podrobek
-
ja juz moge powiedziec co jest po wymianie jarzm
hamulcowyc jednym slowem CICHO Kupilem jarzma
Lukasa tak jak i klocki moze i wiecej za nie
wydalem ale jakos nie bylem przekonany do podrobek
A ile zaplaciles za Lukasy? Klocki zdaje sie cos kolo 55-60zl, a za jarzma ile? -
A ile zaplaciles za Lukasy? Klocki zdaje sie cos kolo
55-60zl, a za jarzma ile?klocki 60 a jarzma 180 komplet
-
jarzma 180 komplet
na obie strony? -
na obie strony?
tak dwa jarzma jedno na jedna strone drugie na druga, ale mozna oczywiscie kupic tylko na jedna jezeli tylko jedno ci dzwoni
-
tak dwa jarzma jedno na jedna strone drugie na druga,
ale mozna oczywiscie kupic tylko na jedna jezeli
tylko jedno ci dzwoni
Dzieki za info <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Na razie nic mi nie dzwoni, ale zawsze warto byc zorientoawnym w cenach, by w razie czego nie dac sie nabic w butelke. -
Witam po urlopie,
w ostatnich dniach starałem się wymienić nieszczęsne dzwoniące jarzma przy przednich kołach. nic z tego. Pozdejmowałem zaciski z klockami przy obu kołach tak że zostały same gołe jarzma przy tarczy hamulcowej i na tym by się moja walka skończyła, bo śruby trzymające sztywno jarzmo ani drgną. klucz stalowy, na niego jeszcze nałożona prawie metrowa rura żeliwna i... ani drgną. "Pepsi" i WD-40 też nie dały rady. skończyło się tym że po 2 godzinach walki i litrach mojego potu (38 st. C na dworze) jedna śruba puściła a pozostałe trzy (po 2 śruby na koło) tylko się "z letka" zaokrągliły <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
nie wiem co mam z tym dalej robić, a dzwonienie wydaje się teraz jakby jeszcze intensywniejsze i głośniejsze, w dodatku śruby którymi przykręca się zacisk do jarzma już pozbyły się swojego "kleju" po odkręceniu i jeszcze się obawiam żeby ni zaczęły się odkręcać na nierównościach drogi.
Radźcie, bo jak się wkur... to oddam do mechanika niech się bawią i rozwiercają
-
Witam po urlopie,
w ostatnich dniach starałem się wymienić nieszczęsne
dzwoniące jarzma przy przednich kołach. nic z tego.
Pozdejmowałem zaciski z klockami przy obu kołach
tak że zostały same gołe jarzma przy tarczy
hamulcowej i na tym by się moja walka skończyła, bo
śruby trzymające sztywno jarzmo ani drgną. klucz
stalowy, na niego jeszcze nałożona prawie metrowa
rura żeliwna i... ani drgną. "Pepsi" i WD-40 też
nie dały rady. skończyło się tym że po 2 godzinach
walki i litrach mojego potu (38 st. C na dworze)
jedna śruba puściła a pozostałe trzy (po 2 śruby na
koło) tylko się "z letka" zaokrągliły
nie wiem co mam z tym dalej robić, a dzwonienie wydaje
się teraz jakby jeszcze intensywniejsze i
głośniejsze, w dodatku śruby którymi przykręca się
zacisk do jarzma już pozbyły się swojego "kleju" po
odkręceniu i jeszcze się obawiam żeby ni zaczęły
się odkręcać na nierównościach drogi.
Radźcie, bo jak się wkur... to oddam do mechanika niech
się bawią i rozwiercająja mialem podobny problem i nawet jeden lepek ukrecilem, ale ja zabralem sie za jarzma bardzij ze strony silowej tzn. duzy mlotek i kilka mocnych uderzen w srube i jakos poszly, a ta co sie ukrecila wziolem jakims takims hydraulicznym (nie na plyn tylko do rurek) kluczem. A co do odkrecania to jak dobrze dociagniesz to nic sie nie odreci, pozatym nie wiem czy jak montowano w fabryce jarzma to czy wogole byl tam jakis klej wkoncu to ponad 10 lat temu.
Pozdrawiam i zycze owocnych bojow ze srubami <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />