to przechodzi ludzkie pojęcie
-
Czemu zakladasz ze kilkunastoletnie auto nie moze byc
sprawne technicznie?Ja tak wcale nie zakładam. Na pewno są takie auta.
A skorumpowany system kontroli
technicznej pojazdow tu do tego nic nie ma,
obojetnie jakby bylo to jakby chcieli ta ustawe
wprowadzic to i tak by wprowadzili bez wzgledu na
to...Zgodzę się, że intencją ustawodawcy było raczej zarobienie niż ukrócenie złomu. Ale nie zmienia to faktu, że "efektem ubocznym" będzie jednak zmniejszenie ilości złomu na drogach - i z tego się cieszę. Martwię się, ze zapłacą również kierowcy, którzy utrzymują auta w dobrym stanie.
Gdyby kazdy polak mogl za swoja prace zarobic normalne
pieniadze to by nie kombinowal.Bzdura. Ludzie są tacy, ze zawsze im mało i zawsze uważają, ze nalezy się wiecej (i dobrze, bo to motor postępu). Myślę, że gdyby zapytać Hindusów, czy chcieliby zarabiać tyle co Polacy, to by powiedzieli, ze im więcej nie trzeba.
-
Zgodzę się, że intencją ustawodawcy było raczej zarobienie niż ukrócenie złomu. Ale nie zmienia
to faktu, że "efektem ubocznym" będzie jednak zmniejszenie ilości złomu na drogach - i z
tego się cieszę. Martwię się, ze zapłacą również kierowcy, którzy utrzymują auta w dobrym
stanie.mam jednak nadzieje ze ta debilna ustawa nie przejdzie...
Bzdura. Ludzie są tacy, ze zawsze im mało i zawsze uważają, ze nalezy się wiecej (i dobrze, bo
to motor postępu). Myślę, że gdyby zapytać Hindusów, czy chcieliby zarabiać tyle co Polacy,
to by powiedzieli, ze im więcej nie trzeba.Tak, tylko ze dla ludzi zarabiajacych 1200 zl to naprawde jest malo, a tutaj o takich ludzi mi chodzi..
-
Tak, tylko ze dla ludzi zarabiajacych 1200 zl to
naprawde jest malo, a tutaj o takich ludzi mi
chodzi..No to mamy różne założenia. Ty jako punkt wyjścia przyjmujesz stwierdzenie, że każdego ma być stać na auto i jeśli ma przy tym truć innych, to trudno. A ja przyjmuję jako punkt wyjścia, ze nikt nie powinien truć innych, a jeśli go w takim razie nie stać na auto, to trudno.
Gdyby ci nagle sąsiad zaczął palić w piecu starymi oponami i tłumaczył, ze go nie stać na węgiel, bo za drogi to by cię chyba nie przekonał? -
No to mamy różne założenia. Ty jako punkt wyjścia przyjmujesz stwierdzenie, że każdego ma być
stać na auto i jeśli ma przy tym truć innych, to trudno. A ja przyjmuję jako punkt wyjścia,
ze nikt nie powinien truć innych, a jeśli go w takim razie nie stać na auto, to trudno.
Gdyby ci nagle sąsiad zaczął palić w piecu starymi oponami i tłumaczył, ze go nie stać na
węgiel, bo za drogi to by cię chyba nie przekonał?Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - tak to ujmę <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - tak to ujmę
Co nie zmienia faktu ze bardzo duzo samochodow na naszych drogach powinna byc "zniknięta"... I jakis sposob trzeba na to znaleźć... W sumie uczucia mam mieszane co do tej ustawy. Ciekawe czy przejdzie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A wali mnie jak ma dojechać. Jego problem - nich jedzie autobusem skoro go nie stać na sprawne
auto.Czyli wychodzi że moja siostra powinna zdechnąc z głodu? <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Naprawde trzeba mieć tupet żeby tak gnoić ludzi <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Siostra nie ma możliwości dojazdu do pracy publicznymi srodkami transportu. Ostatnni PKS jedzie o 22.30 a kończy pracę o 24 w nocy.
-
Gdyby ci nagle sąsiad zaczął palić w piecu starymi oponami i tłumaczył, ze go nie stać na
węgiel, bo za drogi to by cię chyba nie przekonał?Wiesz była w tym roku długa zima. I znam osobiście ludzi co palili wszystko. Plastiki, gumy i całe inne dziadostwo bo kasy na węgiel nie było.
Zapraszam do Polski "B" <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Nie, akurat realia nie usprawiedliwiaja opisanego przez naczelnego wycieku ze skrzyni
Usprawiedliwiają.
Jakby pracodawca siostry nie miał w dupie pracowników i dał godnie zarobić to by siostra jeździła samochodem nie za 400pln tylko za 4000pln (już nie mówie o aucie za 40 000pln) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Czyli wychodzi że moja siostra powinna zdechnąc z głodu?
Powinna znaleźć inną pracę. Wiem, wiem, napiszesz "niemożliwe". Wszystko jest możliwe, jeśli się ma motywację. Ale często niemożliwe oznacza, ze trzeba się przeprowadzić, albo przekwalifikować. Nie chce się a nie niemożliwe.
-
Usprawiedliwiają.
Jakby pracodawca siostry nie miał w dupie pracowników i dał godnie zarobić to by siostra
jeździła samochodem nie za 400pln tylko za 4000pln (już nie mówie o aucie za 40 000pln)to 1 podstawowa sprawa ! nasze wynagrodene, pewnie więksość by jeźdiła nowymi samochodami itd.. gdyby było ich stać ! a tak co poniektorzy już swoje marne wypłaty inwestują w auto żeby sie trymało a tu jeszcze takie coś !! ehhh jak już ktoś wspomniał, chyba będziemy rejstrować auta za granicą
-
IMO większość by nie jeździła bo by mieli zawsze wyższe aspiracje niż możliwości (nasze "zastaw się a postaw się").
-
chyba będziemy rejstrować auta za
granicą
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Proponuję Niemcy. Jeśli auto przejdzie przegląd niemiecki, to niech ma i 30 lat.
-
No dobra, to wyjaśnij mi jak to jest, że prawo unijne wymaga świateł do jazdy dziennej tylko z przodu, natomiast
prawo polskie nakazuje dodatkowo pozycyjne tylne.
Wedle Twoich słów tak nie powinno być, a jest.NIe znam konkretnego przypadku jak to doladnie wyglada w przepisach.
Ale sytuacja modelowa jest taka:
Mamy decyzje, rozporzadzenia, dyrektywy, opinie.
Odrzucamy kilka zostaja nam decyzje - sa identyczne w dzialaniu jak decyzje u nas w kraju.
Dyrektywe zawiera zalozenia, co jak ma byc uregulowane w calej UE (mowimu tu o ujednoliceniu prawa wewnatrz wspolnoty) innymi slowy wiaza co do rezultatu. I nie mozna sie na nie powolac wprost przed ETS - mozna skrazac przepsiy krajowe na niezgodnosc z prawem UE - ale tu haczyk o ktorym pozniej.Rozporzadzenia podobne do anszych ustaw. Sa wiazace wprost. Przepisy krajowe neizgode z nimi sa uchylane.
Czyli zostaje wydane rozporzadzenie, publikowane jest w dzienniku urzedowym wspolnot i jego zapisy sa obowiazujace.I teraz zakladam, ze ze swiatlami byla dyrektywa mowiaca o tym wymogu swiatel dziennych.
Czyli kwesta rozwiazan szczegolowych i samych zapisow w ustawie pozostawiona zostala rzadowi. I ten uchwalil co uchwalil.
I teraz dlaczego potencjalnie wymogi w Polsce sa niezgodne teoretycznie z dyrektywa.
Ano dlatego, z epozostawiono tu dowolnosc krajowi czlonkowskiemu, a zaskarzyc na niezgodnosc przepisow krajowych z ta dyrektywa moze tylko obywatel, ktorego sprawa dotyczy bezposrednio - czyli dostales mandat -> psozedles do sadu -> w sadzie wyczerpales wszelkie instancjie po sam NSA, wtedy mzoesz sie dowolac do sad pierwszej instancji UE i dopiero wtedy przy wydaniu orzeczenia w twoim konkretnym przypadku ten przepis w polskiej ustawie nie ma mocy prawnej, ale on nadal obowiazuje jesli sad nie stwierdzi, z ejest on niezgodny z prawem wspolnotowym, a Komisja nie rozpcoznie procedury wyjasniajacej, a w konsekwencji skarzacej panstwo za niezgodnosc przepisow z prawem krajowym.
Oczywiscie inni moga sie powolac na orzeczenie ETS rowniez idac na droge sadowa - uprzednio nie rpzyjmujac mandatu.Identyczna sprawa byla z akcyza na samochody, to ze ten czlowiek z Lublina dostal orzeczenie, z eakcyza zostala nieslusznie pobrana nie oznaczalo, ze byla ona nielegalna w ogole. Dopiero po pewnym czasie Komisja wymogla na PL zmiane prawa o wspomnianej akcyzie.
Nie wiem jakby cos bylo niejasne moge dotlumaczyc, ale to jest proste jak drewniane 5 zl <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
PS: sorki za literowki, ale pisane na szybko z telefonu <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
A wali mnie jak ma dojechać. Jego problem - nich jedzie autobusem skoro go nie stać na sprawne
auto.Wyobraź sobie ze ludzie zarabiaja po 4 zł\h,
Mnie interesuje, że na budowę, która jest tuż obok przedszkola mojego dziecka
dojeżdża codziennie kilkadziesiąt śmierdzących aster, golfów 3, itp. i truje dzieci siwymi
spalinami.Myślisz ze ci ludzie nie chcieli by mieć nowych samochodów?
-
Wyobraź sobie ze ludzie zarabiaja po 4 zł\h,
Mnie interesuje, że na budowę, która jest tuż obok
przedszkola mojego dziecka
Myślisz ze ci ludzie nie chcieli by mieć nowych
samochodów?Ja nie chcę, żeby moje dziecko wdychało rakotwórczy dym ze spalin. I to jest nadrzędne dla mnie osobiście. I powinno być również nadrzędnym przy tworzeniu prawa - masz działać tak, by innym nie robić krzywdy. Bo inaczej aspiracjami mozna by wszystko wytłumaczyć.
-
Co nie zmienia faktu ze bardzo duzo samochodow na naszych drogach powinna byc "zniknięta"... I
jakis sposob trzeba na to znaleźć... W sumie uczucia mam mieszane co do tej ustawy. Ciekawe
czy przejdzie...Jestem takiego samego zdania, że dużo aut nie powinna się poruszać już na naszych drogach ale jest też ta druga strona medalu, niestety...
Mnie też nie stać na nowe auto, jeżdżę 10 latkiem, wartym teraz ze 2kzł <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Wszystko jest możliwe, jeśli się
ma motywację. Ale często niemożliwe oznacza, ze trzeba się przeprowadzić, albo
przekwalifikować.Przeprowadzić? Ja może się wprowadze do Ciebie do Warszawy? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Pewnie znajde robote lepiej płatną niż moje 4.20/h?
Jak człowiek bez kasy ma się przeprowadzić? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Znaczy zabrać namiot i nocować w parku? Czemu mam sie przekwalifikować jeżeli mam dobre kwalifikacje?
Nie chce się a nie niemożliwe.
Podaj mi ten wspaniały sposób na znalezienie darmowego mieszkania np w warszawie bo nie znam <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Ja nie chcę, żeby moje dziecko wdychało rakotwórczy dym ze spalin. I to jest nadrzędne dla mnie
osobiście.No to sie wyprowadz <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Zacytować Twoje zdanie z tekstu powyżej? " Nie chce się, a nie niemożliwe" Jak Ci nie pasują spaliwny za oknem to poszukaj innego lokum/miasta <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ja nie chcę, żeby moje dziecko wdychało rakotwórczy dym ze spalin.
uwazaj bo jeszcze raka dostanie a jutro umrze <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> to moze by tez powywalac ogolnie wszystkie autobusy z ulic? one smrodza chyba najbardziej, maszyny rolnicze tez na zlom..
jak chcesz uchronic swoje dziecko przed wszystkim "zlym" co jest dookola to nie wypuszczaj go z domu, nie pozwalaj mu ogladac telewizora bo jest on szkodliwy na wzrok, na komputerze tymbardziej siedziec nie wolno.. dawaj mu tylko jedzenie ktore sam wyhodujesz bez sztucznych nawozow na swoim ogrodku..
eh... zdejmij klapki z oczu... ty zarabiasz duzo, stac cie na lepsze auta to takimi jezdzij, nie wszyscy sa w takiej komfortowej sytuacji jak ty i niestety nigdy nie beda <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Pomimo to mamy tańsze auta niż u sąsiadów z zachodu i południa (mam na myśli nowe i używane w
dobrym stanie - takich nikt nie sprowadza, bo u nas są one tańsze)
Pomimo to mamy tańsze paliwo niż wszyscy nasi sąsiedzi
W Holandii, obowiązuje podatek drogowy płatny co kwartał. Nie wiem dokładnie jakiej jest
wysokości ale jest to bardzo znacząca kwota w wydatkach na eksploatację auta. Myślę, że w
innych krajach również istnieje.
Pojedź do Niemiec albo dowolnego innego kraju Europy Zachodniej i daj się złapać na wykroczeniu- zobaczymy czy nie zmienisz zdania co do wysokości mandatów. W Czechach ostatnio również
drastycznie podnieśli kwoty mandatów.
Bla, bla, bla, byle ponarzekać. Chyba sam nie wierzysz w to co akapit powyżej napisałeś?
Wprowadzają podatek, żeby nie zbudować autostrad?
A co do "trujących" aut - ja bym pisał zdecydowanie bez cudzysłowu. Wystarczy pojechać na
pierwsze lepsze wygwizdowo, żeby zobaczyć w jakim stanie są auta w naszym kraju. W dużych
miastach jeszcze jako tako ale popatrz chociaż czym "murarze" do Warszawy zjeżdżają. Cztery
ślady, chmura dymu, w kupie się trzyma dzięki szpachli. Gorzej to jest chyba tylko na
Litwie. Rozumiem rozgoryczenie wielu osób, których może być nie stać na płacenie tego
podatku i będą musieli je złomować (nie sprzedadzą, bo innym też się nie opłaci) ale taki
właśnie jest cel jego wprowadzenia - wyeliminowanie najstarszych strucli z naszych dróg.
Teoretycznie powinny one być eliminowane przez stacje diagnostyczne. Niestety za łapówkę
można dostać dopuszczenie do ruchu na dowolny złom. Jak to jest, że nie opłaca się
utrzymywać tych aut w innych krajach a u nas tak? Powszechnie "kombinujemy" i system ten
(eliminacji złomu) się sprawdza. To czego w Niemczech nie opłaca się naprawiać, u nas
zarejestrują za 50 złotych w kieszeń (oczywiście nienaprawione, bo po co skoro jedzie).
Teraz dostanie się równo wszystkim - również posiadaczom starych ale sprawnych aut.
To twoje zdanie,czy tylko wredna prowokacja? <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
- zobaczymy czy nie zmienisz zdania co do wysokości mandatów. W Czechach ostatnio również