AUDIO w sedanie
-
Sprawa gustu ja np. wole głosno słuchac muzy i lubię sobie podkręcic w publicznym miejscu a z
seryjnych 10 to tylko pierdzenie będzie słychac taka jest moja opiniaJak tak wolisz to ok. po to jest sprzet żeby ludzie lubiący muze mogli se go kupić i słuchać.
Ja osobiście musze mieć w aucie cicho (radio ustawione na jakieś 60 % głośności) i musze silnik słyszec inaczej trace orientacje i sie wkurzać zaczynam, a potem to lecą #@$%$ i %^$@#$ na innych uzytkowników dróg <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
No dokładnie w seryjnych miejscach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> jak się słucha tak na 60% mocy to i dźwięk jest czysty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No dokładnie w seryjnych miejscach jak się słucha tak
na 60% mocy to i dźwięk jest czysty"jeszcze" czysty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
kolega ma w polonezie alpiny 10cm na tylnej półce, dal cos ok 250zł. ale jak graja, to nie
moglem uwiezyc ze to 10 , wyobrazam sobie jak moga wymiatac 16,5A dają radę. Alpine TypeS. Lubię ładny, głęboki bas, ale nie jestem audiofilem, nie da się po prostu jechać kilkadziesiąt kilometrów i słuchać tylko umcuk, umcyk.
Wolę zmniejszyć trochę niskie tony, dać soprany na maksimum i puścić Massive Attack <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
Niestety tylną półkę trzeba było wygłuszyć... I naprawdę uważam, że sedan to dość "muzykalna" buda. Znajomy do Felicii wrzucił jakieś JBLki i tylko jakieś "pierdzenie" było słychać. -
Z całym szacunkiem ale temat tyczy sie sedana, a tam 13 wchodzą bez cięcia wzmocnienia drzwi,
przy chęci montażu 16,5 trzeba już ciąć blachęArtuZ, mogę Cie prosić o zrobienie zdjęć tych głośników w drzwiach??
Chce zobaczyć w jakim dokładnie miejscu i zobaczyć mniej więcej jak to wygląda...
[email protected] -
Możesz zobaczyć tutaj
[>>TU -
A Jo Nie lubia zestawów głośnikowych bo to się nadaje z reguły do słuchania umc umc umc(dźwięk kiepskiej jakości byle głośno).
W sedanie udało mnie się uzyskać dobry efekt ale trochę pracy trzeba było włożyć:- przód - w fabryczne miejsca dobrej klasy soprany kopułkowe tekstylne Tonsil GDWT 9/70/2F 8 Ohm ze zwrotnicami jednodrożnymi
- tył
- soprany - szwedzkie SEAS 15 Ohm membranki typu cone - (tekstylno - papierowe) - obok kratek wentylacji na półce
- basy czeskie Tesla 16,5cm ARN 5684 4 Ohm - membrana -papier impregnowany na połysk, - montaż pod półką przez ręcznie wykonane (frezowane) pierścienie redukcyjne ze sklejki chyba 28mm
- dwudrożne dobrej klasy zwrotnice SEAS
Efekt - jest niezły - u mnie liczy się bardziej jakość dźwięku niż ilość dB, z tym że z tyłu jest trochę głośno - dobre rozwiązanie jeśli z tyłu nikogo nie ma.
Wybrałem głośniki stosowane w domowych systemach audio - ponieważ uważam iż są znacznie lepszej jakości - mają poprostu dużo dużo lepsze parametry akustyczne i jakość dźwięku od głośników samochodowych nawet tych drogich.
-
A powiedz ile Cię taki zestaw kosztował?
-
Zwykłe głośniki nie nadają się do samochodu. W samochodzie nie masz ładnej drewnianej obudowy która jest niezbędna do dobrego grania stacjonarnego głośnika. W aucie na pewno nie grają one za dobrze. Z tego co wiem głośniki samochodowe mają trochę inną konstrukcję. Ale są też głośniki samochdowe wysokiej jakości które można dostać za rozsądne pieniądze.
-
Zwykłe głośniki nie nadają się do samochodu. W samochodzie nie masz ładnej drewnianej obudowy
która jest niezbędna do dobrego grania stacjonarnego głośnika. W aucie na pewno nie grają
one za dobrze.Głośniki do domowych konstrukcji grają napewno lepiej, ale tylko na początku.
Z tego co wiem głośniki samochodowe mają trochę inną konstrukcję.
Chodzi między innymi o materiał. Membrany oparte na papierze z czasem pod wpływem wilgoci umierają <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Klimat samochodu a domowego pokoju to różne klimaty...
-
A powiedz ile Cię taki zestaw kosztował?
2x35zł basowe Tesle 165mm, dostałem w prezencie soprany i zwrotnice, ale takie tonsilki kosztują koło 2x40zł, Seasy są mniejsze i mniejszej mocy ale droga marka - grają wyjątkowo wysoko i czysto, takie zwrotnice na tył to koło 2x50zł, na przód koło 2x10zł, materiały pomocnicze do 20zł.
-
Po pierwsze dokładnie te oraz kilka innych modeli Tesli ARX i ARN są montowane fabrycznie w kilku autach. ARX - nie są nawet nasączane.
A na ten wpływ wilgoci jest nieodporny u mnie tylko głośnik wysokotonowy Seas - to się okaże w czasie, basowe tesle które mam są fabrycznie nasączane czymś przeciw wilgoci. Oczywiście trzeba wybrać odpowiedni model wykończenia głośnika przy kupnie - a oni produkują je zazwyczaj w 3-4 różnych wersjach. Począwszy od zwykłej mieszanki papierowo - włóknowej - do nasączanych - mowa o ich katalogowej produkcji pod nazwą Tesla, bywały też robione dla producentów kolumn pod nazwą Westra i innych. -
W wielu przypadkach mają inną konstrukcję, niestety w większości przypadków w rozsądnej cenie czyli do 200zł -nagłośnienie 2xbasy +2xwysokotonowe przeznaczone do samochodu, rozczarowują jakością dźwięku, nie grają dobrze niskich dźwięków (albo za cicho), a średnimi tonami poprostu RYCZĄ.
W wielu samochodach słuchałem muzyki (prawdziwej, gdzie można usłyszeć jakość) i tylko w nielicznych grało dobrze (i to fabryczne nagłośnienie)-np:w nowej Corolli czy firmy Bose w Mercach, Clarion w BMW, niektóre systemy Blaupunkt.
Kupowanie zestawów 2w1 (sopran na basowym) to jakieś nieporozumienie -Już ich konstrukcja jest Wadą. -
Zgadzam się z przedmówcą . Jednak ktoś kto nie potrzebuje fajerwerków i fontanny w samochodzie może znaleźć coś w granicach 200 złotych. Nie poniżej, ale noewiele ponad. Mówię tu o zestawach odseparowanych Magnat, które wbrew pozorom potrafią ciekawie zagrać. Tajemnica tkwi w przygotowaniu całej konstrukcji. Podstawa to stworzenie pudła rezonansowego poprzez dokładne wytlumienie drzwi, czy boczków. Jeśli pojawisz się na zlocie to mam nadzieję, że będziesz miał okazję posłuchać, jak może grać zestaw za naprawdę nieduże pieniądze. Co do nagłośnienia fabrycznego w samochodach to wadą jest właśnie to, że fłośniki walą w nicość, tzn. w gołą blachę. Do tego dochodzi brzęcząca tapicerka i mamy przepis na wielką kichę. Czasem wystarczało wygłuszyć samochód i dźwięk zmieniał szię diametralnie...